Korona po Polonii - ciałami na boisku, a gdzie myślami?

04-05-2013 23:05,

Gdyby w piątek przy Ściegiennego grali piłkarze ręczni Vive Targów Kielce, w pełni rozumiałbym, że są myślami gdzie indziej - przy meczach Final 4 Ligi Mistrzów. Grali natomiast piłkarze Korony Kielce i zabrakło tym razem walki, zabrakło skupienia i pomysłu na grę.

Mam złe przeczucia - takie zdanie wypowiedzieliśmy zgodnie razem z kolegą z redakcji przed rozpoczęciem wczorajszego meczu Korony z Polonią (swoją drogą dziennikarze z innej redakcji zakładali się, czy sędzia Wajda pokaże czerwoną kartę w meczu, gdyż ma w tym 100% statystykę, którą podtrzymał). Po kilku minutach gry wiedzieliśmy już co oznaczały nasze złe przeczucia. Karny - całkiem zasłużony zresztą - podciął skrzydła Koronie a rykoszetem oberwał chyba również rdzeń kręgowy, bo umysł był jakby odcięty od nóg Koroniarzy w kolejnych minutach.

Od razu zaczęło się granie długich piłek, a niedokładności czy wręcz podań do gości było zdecydowanie za dużo. Polonia grała słabo, Daniel Gołębiewski gwiazdorzył i aktorzył ponad miarę, zapominając chyba, w którym klubie był w poprzednim roku, ale Korona i tak nie mogła znaleźć na to recepty. Powiecie, że Gołębiewski teraz jest w Polonii i ma grać dla jej dobra. Ok, ale czy Jacek Kiełb próbował choćby wymusić jeden faul? A no właśnie...

Bardzo słabe spotkanie, szczególnie w ataku - zupełnie nie w swoim stylu - zaliczyli Vlastimir Jovanović, Michał Janota i Tomasz Lisowski. Paweł Zawistowski błąkał się bez celu, a zmiany Marcina Cebuli i Karola Angielskiego nie były trafione.

Gdy po przerwie z tunelu wychodził Michał Siejak, pomyślałem sobie - ciekawe co nagrał, co mówił piłkarzom Leszek Ojrzyński żeby się otrząsnęli. Nie ważne co mówił, ważne, że nie poskutkowało. Korona nadal grała chaotycznie, bez pomysłu, niedokładnie i niechlujnie. Ale walki było nieco więcej.

Czerwona kartka dla Polonii nie była zbyt widoczna na boisku. Oczywiście Korona nadal przeważała, ale z tej przewagi nic nie wynikało.

Najgorsza była końcówka. Wiem, wiem - przecież Korona strzeliła gola. No ale właśnie po 87 minucie najbardziej było widać brak myślenia. Piłkarze zaczęli zlatywać się po golu Macieja Korzyma do narożnika zamiast zabrać piłkę z bramki (może Mariusz Pawełek "broniłby" jej - a miał już przecież żółtą kartkę). Dopiero gdy kibice zaczęli krzyczeć "na środek" piłkarze przerwali euforię po golu i pobiegli na swoją połowę. Gra na aferę w pięciu doliczonych minutach też była zbyt wolna i chaotyczna.

Nie wiem, co tym razem nie zagrało w planie trenera Leszka Ojrzyńskiego, ale to był chyba najgorszy mecz Korony w tym sezonie przed własną publicznością. Kielczan stać zdecydowanie na więcej, ale czasem gorsze dni się zdarzają, tym razem chyba miało go kilku graczy. Martwić może to, że był to już drugi mecz Korony z brakiem pomysłu na akcję. Ważne, że udało się wywalczyć remis, choć gdyby jeszcze troszkę przycisnąć Polonię, 3 punkty zostałyby w Kielcach.

fot. Oskar Patek

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

tomkskielce2013-05-05 00:04:11
Oooooczywiscie vive Servaasaa jest swietne niepowtarzalne idealne wspaniałe cudowne zwyczajnie nadprzyrodzone!!!!NARCYz!!!!!nie ma nic oprocz VIVE W tym miescie....
o rany2013-05-05 00:04:59
A czy Ojrzyński ma jakiś plan? Z jego wypowiedzi około meczowych wynika, że nie ma żadnego. Albo w szatni nie jest tak różowo jak się sprzedaje.
tl63ok2013-05-05 05:47:42
Mam obawy, że meczów z pomysłem na grę w tym sezonie było dużo więcej. Nawet wtedy, gdy Korona wygrywała... Jest to zauważalne najzwyklejszym gołym ludzkim okiem
gała2013-05-05 08:22:39
Słuszne uwagi.Ale od dawna nie ma gry podaniami tylko afera na Korzyma-koncepcja trenera.Przecież jak patrzy się na Bełchatów Jagielonie Górnika ostatnio Polonie wracając do Kolportera Wieczorka to chciało się patrzeć na grę zespołową.Walczą chłopaki ale nasz treneiro jest już przez innych rozgryziony.Ja już od dawna marzę Kolporter wróć bo tak grający zespół walczył by teraz o majstra .
bodzio2013-05-05 09:02:42
Piłka w Polsce jest dużo starsza niż ładne stadiony ale jeszcze długo poczekamy aż obejrzymy na nich mecz porównywalny z ligą zachodnia mam na uwadze kilka naszych zespołów z czołówki,reszta to na razie gra podwórkowa.Bieda,brak pomysłu na zarządzanie,brak rozwoju szkolenia piłkarzy a przecież ogromna liczba mądrych działaczy i trenerów dobrze opłacanych jest.Tylko że oni organizują życie sobie,brak nad nimi bata.Jest takie stare porzekadło ,Porządek lubi świat-a dupa lubi bat.
19732013-05-05 11:57:34
No to chyba byliśmy na innym meczu... bo w mojej opinii Korona piłkarsko zagrała jeden z lepszych meczów w rundzie wiosennej. Praktycznie stłamsili Polonię i momentami nie dawali jej wyjść z własnego pola karnego. Jedynym minusem był brak zimnej głowy w wykończeniu akcji, bo gdyby kilka razy przyłożyli się do ostatniego podania, to na pewno byłoby kilka setek. Najłatwiej jest krytykować piłkarzy i trenera, ale jak zauważył w jednym z wywiadów Vuko nie stać Korony na lepszego trenera i na transfery "gwiazd". Więc może zamiast hejtować na forum przyjdźcie na stadion i dopingujcie...
gnom2013-05-05 14:21:59
@1973 faktycznie byłeś na innym meczu
Reniek2013-05-05 14:40:42
Na gwałt szukać środkowego ale dobrego ofensywnego pomocnika oraz napastnika z dobrymi warunkami typu Demjan bo nie ma komu rozgrywać i absorbować pola karnego. Jova jest dobry ale w destrukcji a Korzym sam nie opanuje pola karnego choć stara się jak może ale nie ma z kim pograć w okolicy pola karnego.
spinka2013-05-05 14:41:53
Kołono dokont zmieszasz?!
Kiki2013-05-05 14:43:49
Zastanawiające jest, że w innych klubach jak nawet Bełchatów,Widzew,Skisła,Lechia,Jaga nie wspominając o Legii wchodzą do pierwszej drużyny i dobrze grają 18-19 latkowie a u nas nędza....?!
Bryx2013-05-05 18:17:29
@1973 - tak to chyba był inny mecz.
Bryx2013-05-05 18:20:12
Ja też tego nie rozumiem. W tym roku tabela jest tak spłaszczona, że gdyby wygrali z Pogonią i Polonią to walczyliby o puchary. To może zabawne, ale taki jest poziom tej ligi.
fd2013-05-05 18:20:16
@1973, musiałbym być chory umysłowo, żeby płacić pieniądze za oglądanie parodii, którą u nas szumnie nazywa się grą w piłkę nożną. No..., może jeszcze bym się skusił gdybym widział, że moja kasa jest dobrze wydawana to Ok, a tu pieniądze idą na wypłaty dla jakichś nieudaczników z Serbii pościąganych chyba jeszcze przez Niebudka, a którzy boisko przy Ściegiennego widzieli chyba jedynie w przewodniku turystycznym...

Niestety, jeśli Korona dalej będzie grała taką padakę to niedługo stadion zaświeci pustkami (wątpię żeby w przyszłym sezonie sprzedało się więcej karnetów niż w obecnym), odejdą sponsorzy, radni kasy nie dadzą (bo ile razy można reanimować trupa?) i klub pofrunie znowu gdzieś do 3 ligi.
Przykre to wszystko, ale niestety klub swoją polityką (a w zasadzie jej brakiem) do tego dąży.
qwerty2013-05-05 21:36:46
"a zmiany Marcina Cebuli i Karola Angielskiego nie były trafione." chwileczkę jak nie w takich meczach mają się Ci młodzi ogrywać to w jakich Korona o nic już nie walczy bo o puchary nie mają co walczyć bo ich na to nie stać i wole żeby taki młody Cebula czy Angielski biegał po boisku i się ogrywał niż Sobolewski który nic w tym sezonie nie gra
tl63ok2013-05-06 06:42:11
Odnośnie mojego wpisu 5-05 godz 5.47. Oczywiście hohlik to sprawił... Chciałem napisać, że meczy bez pomysłu na grę było dużo więcej niż tylko 2(jak podała redakcja)Nie jest dobrze, problem tylko w tym, czy krytyka i narzekanie kibiców zmieni coś w mentalności trenera i niektórych piłkarzy
Luker2013-05-06 10:50:48
@tl630k, tylko kasa motywuje. Rzuca kasa to nasi sie rzuca na boisko. Bedzie wszystko co chcesz. E-klasa i gra w niej nic nie znaczy. To codziennosc.
malkolm2013-05-06 12:09:15
Janota, niestety, obniżył loty (spadek formy czy gwiazdorstwo?) i to widać w grze :/ może jakby ze dwa mecze odpoczął na ławie to by mu forma i chęci wróciły. I jeszcze Sierpinia - dużo biega, mało podaje, kiwka na 15 metrach, a strzał to dobrze że sygnalizuje już 30 sekund wcześniej to kibice na trybunach mogą się przygotować, żeby piłką nie dostać.
walet®2013-05-06 15:55:36
Chłopaki po prostu głodne latają bo nie maja za co kupić żarcia!!!
hucpa2013-05-06 18:53:19
a to oni kiedyś myślą ?
haha2013-05-06 22:05:07
malkolm dobrze podsumował te drewna

Ostatnie wiadomości

Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. „Żółto-czerwoni” zmierzą się z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie.
W 25. kolejce RS Active IV ligi Korona II Kielce wygrała 3:1 z Alitem Ożarów, a Orlęta Kielce zremisowały 1:1 z Neptunem Końskie.
Industria Kielce w finałowej rywalizacji Orlen Superligi zmierzy się z Orlenem Wisłą Płock.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Najważniejszym celem było zwycięstwo, ponieważ są to play-offy i tutaj różnica bramek nie jest potrzebna – powiedział po spotkaniu Artsem Karalek, obrotowy „żółto-biało-niebieskich”.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Graliśmy inny handball niż zazwyczaj, było więcej pragmatyzmu w naszej postawie, dzięki czemu spokojnie budowaliśmy akcje w ataku – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Suzuki Korona Handball Kielce wygrała wyjazdowy mecz 20. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z PreZero APR Radom 31:27. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Magdalena Berlińska, zdobywczyni dziesięciu bramek.
Mistrzowie Polski, sobotnim zwycięstwem nad KGHM Chrobrym Głogów, przypieczętowali awans do finału mistrzostw Polski. Kielczanie przed własną publicznością ograli głogowian 34:22. MVP spotkania został Dylan Nahi.
W sobotę 7 września w łódzkiej Atlas Arenie mecz o Orlen Superpuchar Polski zagrają mistrz Polski ze zdobywcą krajowego Pucharu. Taką informację podał organizator rozgrywek – Superliga.
Drużyna Jakuba Stolarczyka wywalczyła awans do angielskiej elity. Gracz pochodzący z okolic Chęcin ma na swoim koncie pierwsze tego rodzaju osiągnięcie w karierze.
Igor Karacić i Alex Dujszebajew znaleźli się w najlepszej siódemce pierwszych ćwierćfinałowych potyczek Ligi Mistrzów. Wyróżniony przez EHF został jeszcze jeden zawodnik Industrii.
Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group