Najpierw katastrofa, a potem... Metamorfoza!

07-04-2013 22:23,

Po kompromitującej porażce w pierwszym spotkaniu - przegrana ze Zniczem Pruszków 23:57 - nastąpiła całkowita przemiana całej drużyny UMKS-u Kielce. W drugim spotkaniu fazy „play out” kielczanie pokonali gospodarzy 71:64 i wyrównali stan rywalizacji na 1:1. Wojna o pozostanie na zapleczu ekstraklasy trwa dalej, a kolejna walka o pierwszą ligę przenosi się do Kielc!

Cóż to był za weekend w wykonaniu podopiecznych Rafała Gila. W sobotę zespół UMKS-u Kielce zapisał się w historii jako drużyna, która od 2003 roku zdobyła najmniej punktów w lidze. Dokładnie 22 godziny później udowodniła jednak, że wpadki zdarzają się nawet najlepszym. W mistrzowskim stylu pokonała  Znicz Basket Pruszków 71:64. Cel jakim było przynajmniej jedno zwycięstwo w Pruszkowie zostało wykonane. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze dwóch.

 Hubert Makuch, który w pierwszym meczu nie zdołał trafić do kosza, dzień później pokazał prawdziwe oblicze kieleckiego charakteru. Rozgrywający UMKS-u poprowadził zespół do zwycięstwa trafiając 17 punktów. Czternaście dorzucił Marcin Wróbel, a dwanaście Łukasz Fąfara. Do formy powrócił również Wojciech Miernik zaliczając dziesięć oczek - podobnie Damian Tokarski. Najważniejsze trzy punkty w końcowych sekundach spotkania rzucił jednak Rafał Król.

 - Nie wiem co powiedzieć... Masakra. Wyszliśmy przestraszeni, oni to wykorzystali, nie wiem, nie wiem co się dzieje – to słowa trenera Rafała Gila parę sekund po zakończonym, przegranym w sobotę meczu w Pruszkowie. Wyraźnie załamany szkoleniowiec przeprosił nawet kibiców, którzy w ponad 20-osobowej grupie przyjechali wspierać UMKS. Parę godzin później dodał: - Przegraliśmy pierwszą bitwę, ale wojna trwa dalej.

 W niedzielnym meczu koszykarze UMKS-u Kielce zdali sobie sprawę, że nie mają nic do stracenia i aby zmazać plamę z dnia wczorajszego muszę po prostu wygrać. Szaleńcza złość oraz niesamowita determinacja, która towarzyszyła zawodnikom UMKS-u spowodowała, ze pewnie siebie gospodarze nie mogli ocknąć się z zabójczego ataku gości. 32:16 – takim wynikiem zakończyła się pierwsza kwarta niedzielnego meczu. Koszykarze UMKS-u zdobyli w niej dużo więcej punktów niż w sobotę podczas całego spotkania!

Kiedy zawodnicy Znicza doszli do siebie wprowadzili w końcówce trochę nerwowości. Jednak w ten wieczór górą był tylko UMKS. Kielczanie nie popełniając już żadnego błędu, konsekwentnie dążyli do celu.

 - Wczorajsza porażka była dla nas bardzo trudna, ale wzbudziła wreszcie drużynę. Najważniejsze jest, że potrafiliśmy się z niej podmieść. Jak patrzyłem dziś na chłopaków widziałem, że to jedno ciało. Tym bardziej cieszę się ze zwycięstwa! Dziękuje im za to! Ciągle jednak to Pruszków jest faworytem, my zrobiliśmy pierwszy krok. Teraz w trakcie rywalizacji w Kielcach bardzo  liczymy na pomoc kibiców – powiedział po wygranym meczu trener Rafał Gil.

Kolejne dwa mecze w Kielcach odbędą się już w najbliższy weekend. Dokładnie 13 i 14 kwietnia w hali widowiskowo sportowej przy ulicy Żytniej ciąg dalszy rywalizacji, której stawką jest utrzymanie pierwszej ligi. Oba mecze rozpoczną się o godzinie 17:30. Organizatorzy już teraz zapewniają dużo atrakcji i gorącą sportową atmosferę.

Jacek Wojtachnio

fot. Paula Duda

I mecz: Znicz Basket Pruszków - UMKS Kielce 57:23 (19:5, 7:7, 17:4, 14:7)

UMKS: Fąfara 7 (1), W. Miernik 4, K. Kamecki 4, M. Wróbel 2, P. Osiakowski 2, P. Bacik 2, R. Król 1, D. Tokarski 1.

II mecz: Znicz Basket Pruszków - UMKS Kielce 64:71 (16:32, 19:13, 11:12, 18:14)

UMKS: Makuch 17, Wróbel 14, Fąfara 12, Tokarski 10, Miernik 10, Król 6, Kamecki 2.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

sander2013-04-07 22:44:32
No to walczymy panowie. Drzemią w Was spore rezerwy. Jest szansa zapewnić sobie byt na zapleczu w ekstraklasie już w najbliższy weekend.
Ja.2013-04-07 22:53:40
I to jest własnie piękno sportu. Jednego dnia przegrywasz i czujesz sie załamany, ale podnosisz sie i osiągasz to co zamierzyłeś.
Ja wierzę w to, że chłopaki wygrają te play outy, juz nie raz pokazali na co ich stać, więc z całego serca im życzę, by ta ciężka praca, która odwalaja na treningach przyniosła efekty i 1 liga pozostała w Kielcach. :)
232013-04-07 22:58:44
23 przejdzie do historii i nic i nikt nie jest w stanie zmazać takiej plamy.
:)2013-04-08 00:25:16
Tak, to ma niesamowite znaczenie. Na pewno chłopaki będą myśleli o tej plamie całe życie hehe
:D2013-04-08 12:21:51
Uwierz mi ze na pewno im to zostanie w pamieci, szczegolnie jak beda zegnac sie z liga w tym roku. Mysl o 23pkt w meczu na pewno sie przewinie...
my kibice2013-04-08 13:09:33
I TAK SPADNA. DUZO NAM BRAKUJE DO PRUSZKOWA...
Stanisław2013-04-08 20:32:09
Wielki kibicu widziałeś jakikolwiek mecz z Pruszkowem, że tak piszesz bo według mnie wcale nie są lepsi.
my kibice2013-04-08 23:29:06
widzialem.wierz mi ze dodatkowo na youtube specjanie sprawdzalem tez...przepasc...organizacja obrony wzorowa
mieczysław2013-04-10 07:27:24
kibicujmy , niech spadna
zbychosław2013-04-10 15:07:01
nie jesteście anonimowi!!!

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group