Zespół pełen wychowanek. Byłoby miło, gdyby ktoś to docenił

22-01-2013 10:25,

Zawodniczki KSS-u Kielce udowodniły w obecnych rozgrywkach, że pomimo gry młodym składem i brakiem wielkich nazwisk można uzyskać dobre wyniki. - Niektóre spotkania z teoretycznie silniejszymi rywalkami pokazały, że wolą walki i sercem da się naprawdę dużo osiągnąć – mówi w rozmowie z CKsport.pl szkoleniowiec „Tygrysic”, Paweł Tetelewski.

Dzięki czemu KSS prezentuje się w obecnych rozgrywkach bardzo przyzwoicie?
Jest to młody zespół, dziewczyny bardzo ciężko pracują, żeby się pokazać. Na pewno to ma wielki wpływ na nasze wyniki. Drużyna stanowi kolektyw, zawodniczki walczą jedna za drugą i stanowi to połowę sukcesu.

Czyli jednym z najważniejszych elementów jest charakter.
Dokładnie. Niektóre spotkania z teoretycznie silniejszymi rywalkami pokazały, że wolą walki i sercem da się naprawdę dużo osiągnąć.

W ostatnim czasie jednak zespół notuje nieco słabsze wyniki.
Myślę, że nie ma co patrzeć na rezultaty w taki sposób. Graliśmy z topowymi zespołami, a więc Lubinem, Lublinem, Koszalinem. Przez Elbląg podejmowani byliśmy na wyjeździe, a one tam punktów nie tracą, praktycznie wszystkie swoje „oczka” zdobywają na własnym terenie. Trzeba też wziąć pod uwagę to gdzie jesteśmy – nie należymy do żadnych potentatów i wszystkich meczów w sezonie zdołamy wygrać. Wypadła nam ostatnio Paulina Piechnik, która była motorem napędowym naszych akcji. Cieszy to, że ostatnio godnie zastępuje ją Honorata Syncerz.

Macie określone cele do zrealizowania w rozgrywkach, czy po prostu wychodzicie na boisko i z meczu na mecz walczycie o punkty?
Przed sezonem, po odejściu Stefki Agovy i Marty Rosińskiej, KSS-u nikt nie wzmocnił, więc celem było utrzymanie. Start w naszym wykonaniu okazał się jednak bardzo dobry, co oczywiście rozbudziło apetyty. Widać jednak, że rywalki wiedzą już na co nas stać i analizują naszą grę. Po wypadnięciu Piechnik, Honorata Syncerz dopiero w ostatnich trzech meczach pokazała, na co ją tak naprawdę stać. Tak jak mówię, nie ma co sugerować się ostatnią teoretycznie słabszą dyspozycją. Jakiś kibic otworzy gazetę, pomyśli „Znowu przegraliśmy”, a nie wie, że mierzyliśmy się z topowymi drużynami w kraju.

W kuluarach głośno jest o tym, że KSS ma poważne problemy finansowe.
Odkąd pamiętam, ten klub zawsze miał mniejsze lub większe kłopoty z pieniędzmi. Przełom roku jest taki, że budżety zostają dopinane, czy to w Ratuszu ,czy w Urzędzie Marszałkowskim. Miejmy tylko nadzieję, że któryś z urzędników spojrzy na to w ten sposób, że jest to drużyna, w której gra chyba najwięcej wychowanek w sportach zespołowych w Posce. W dodatku robi to na niezłym poziomie. Byłoby miło, gdyby ktoś z miasta to docenił i okazał wsparcie przynajmniej takie samo jak w roku ubiegłym.

Temat niepewnych finansów dominuje w szatni, czy udaje wam się go zostawić poza nią?
Poza treningami na pewno nie da się całkowicie odciąć od tych wszystkich pogłosek. Dla dziewczyn gra w klubie to normalna praca i źródło utrzymania. Wychodząc na mecz czy zajęcia zawodniczki są jednak skoncentrowane w stu procentach. Walczą na całego i chwała im za to.

W jaki sposób trafił pan do KSS-u?
Już dwa lata temu miałem propozycję przyjęcia posady pierwszego szkoleniowca od pana prezesa, ale się nie zdecydowałem. Prowadziłem wtedy grupę młodzieżową w Vive Targach. Trenowałem tamtych chłopaków od małego i akurat mieliśmy sezon, w którym ugraliśmy mistrzostwo Polski juniorów. Nie chciałem po siedmiu-ośmiu latach pracy w najważniejszym momencie zostawiać tego zespołu. Gdy ci młodzi piłkarze odeszli do trenera Litowskiego, ja zostałem wolnym trenerem i podjąłem się pracy w żeńskiej piłce ręcznej. Przede wszystkim była ona w Kielcach, na miejscu i nie musiałem nigdzie wyjeżdżać.

Miał pan wcześniej styczność z handballem w wydaniu kobiecym?
Nie, pracowałem tylko z chłopakami. Z dziewczynkami mam do czynienia tylko na zajęciach w szkole, a takiej grupy seniorskiej wcześniej nigdy nie było mi dane prowadzić.

Da się w ogóle porównać piłkę ręczną kobiecą i męską? To chyba dwa zupełnie różne światy.
To co mnie najbardziej irytuje to te błędy własne, wśród mężczyzn na pewno zdarzają się one dużo rzadziej. Sama praca na treningu zbytnio się nie różni, choć niekiedy trzeba się ugryźć w język. Wiadomo, że przy chłopakach można podchodzić do sprawy bardziej emocjonalnie. Tutaj trzeba tonować impulsywny nastrój, ale generalnie jest bardzo miło – jak to z kobietami.

Miał pan przed sezonem wewnętrzne obawy co do zmiany środowiska?
Zawsze pierwsze spotkanie z nowym zespołem wyzwala jakieś emocje. Miałem jednak nakreślony plan, wiedziałem, co chcemy w tych rozgrywkach osiągnąć. Lody zostają przełamane po pierwszych piętnastu minutach treningu, potem jest jakieś większe napięcie związane z pierwszych sparingiem, meczem ligowym, ale z czasem wszystko ustępuje.

A jak pan oceni całą otoczkę wokół KSS-u? Chociażby widzów na trybunach.
Wydaje się, że przychodzi nas oglądać coraz więcej kibiców, co oczywiście cieszy. Myślę, że duży wpływ na to miał ten początek sezonu, kiedy dzięki niezłym wynikom wiele osób usłyszało o naszej drużynie. Zostaliśmy bardziej dostrzegani w mediach. Nie ukrywam, że fajnie jakby to wszystko przerodziło się we wsparcie finansowe, bo bez tego będzie bardzo ciężko.

Jak wygląda aktualna sytuacja kadrowa klubu?

Po kontuzji Pauliny Piechnik stara się ją zastępować Honorata Syncerz. Liczę, że swe predyspozycje potwierdzi również inna młoda zawodniczka – Karolina Olszowa. Duże umiejętności ma Kinga Lalewicz, ale musi uwierzyć w siebie i bez wątpienia będzie zdobywała więcej bramek. W bramce nieźle spisuje się Marta Wawrzynkowska, zaś duże postępy czyni Gosia Hibner. Na kole mamy Asię Drabik, która moim zdaniem jest jedną z najlepszych obrotowych w Polsce i uważam, że należy jej się miejsce w reprezentacji. Czy teraz, czy też w przyszłości kadra będzie z niej miała duży pożytek.

Skoro sytuacja finansowa zespołu jest niepewna, to na wzmocnienia zimą raczej nie ma co liczyć?
Zostajemy w tym składzie co mamy. Bezsensem jest sprowadzanie zawodniczek z zagranicy i płacenie im niewiadomo jakich pieniędzy. W KSS-ie nie narzekamy na brak utalentowanej młodzieży i musimy to wykorzystać. Szkolenie również wygląda bardzo dobrze, juniorki i juniorki młodsze praktycznie co roku zdobywają jakieś medale. Stawiamy na nasze szczypiornistki i póki co się na tym nie zawiedliśmy.

Podpatruje pan, które juniorki mogłyby zostać włączone do pierwszego składu już od przyszłego sezonu?
Niektóre przychodzą do nas na trening, czy też brały udział w turnieju imienia Andrzeja Kowalczyka. W przyszłość można patrzeć z optymizmem, bo zaplecze młodzieżowe stoi na wysokim poziomie.

Po półroczu spędzonym z kobietami myśli pan o pozostaniu w tym środowisku, czy też wolałby pan wrócić do męskiego handballa?
Praca szkoleniowca jest taka, że pracujesz, gdzie cię chcą. Raz trafia się do jednego klubu, później do innego, na pewno ja obecnie nie chciałbym się nigdzie przenosić z Kielc ze względu na rodzinę. Mam dwójkę małych dziewczynek i wolałbym uniknąć przeprowadzek, i wychować je jak najlepiej.

Współpracujecie w jakiś sposób z Vive Targami?
Nie, co najwyżej dogadujemy się odnośnie ustalenia godzin treningów, żebyśmy nie wpadli na siebie w hali.

Dostrzegacie jakieś oznaki popularności na ulicy, czy jednak jest na to jeszcze za wcześnie, żeby ktoś prosił o autograf czy wspólne zdjęcie kogoś z KSS-u?
Mamy tutaj Vive Targi, które są silnym zespołem na miarę Europy, większość uwagi jest skupiona na nich. Mi osobiście nigdy nie zdarzyła się podobna sytuacja.

Rozmawiał Marcin Długosz

fot. ksskielce.pl / Michał Janyst

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

cielebuch2013-01-22 12:15:29
Nadal marketing "kuleje",nawet nie wiadomo kiedy następny mecz na Krakowskiej, a o PP z Ruchem dowiedziałem się przez przypadek...
JaneK2013-01-22 15:13:25
Przydałoby się żeby jak najwięcej radnych przeczytało ten wywiad.
umks2013-01-22 17:37:55
mnie sie wydaje, ze polska liga pilki recznej kobiet jest po prostu słaba i dlatego kss jest w czolowce. Co nie umniejsza jednak faktu, zemlode kieleckie dziewczyny robia dobrą robote. W wiekszosci klubow z ekstraklasy tak dobrego szkoleni mlodziezowego jak w kss nie ma, stad kieleckie zawodniczki mogą sie wyrozniac.
porucznik borewicz2013-01-23 00:26:53
Rucha...łem jakis czas temu jedna zawodniczke kssu , powiem wam ze jest tam taka grupka ktora trzyma sie razem poza meczami i niezle potrafia sie bawic ;)
0i2013-01-23 17:08:06
KSS powinien być promowany przez ten portal, jakieś filmiki, wywiady z zawodniczkami, mało kto je zna
Fan2013-01-24 22:38:55
Brawo dla Tetela i szacunek dla tego selekcjonera !
KSS Nieoficjalna2013-01-24 23:05:57
cielebuch,Oi, zapraszamy na fanpage KSS Kielce Nieoficjalna na Facebooku. Tam znajdziecie aktualne informacje o meczach, wynikach itp. :)
Mateusz2013-01-25 12:42:19
Mój Pan od wf-u z podstawówki ;) Najlepszy nauczyciel :)

Ostatnie wiadomości

– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group