UMKS w Łańcucie walczył do końca, ale Sokoła nie dogonił
Blisko wygranej w Łańcucie był UMKS Kielce, który bardzo chciał się zrehabilitować za niedawną klęskę z SKK Siedlce. Przed rozpoczęciem ostatniej części meczu goście przegrywali 44:54, ale szybko odrobili straty. Wynik długo oscylował wokół remisu, lecz kielczanie na prowadzenie nie zdołali wyjść.
Koszykarzom UMKS-u Kielce nie udało się sprawić niespodzianki. Pomimo faktu, że momentami byli zespołem lepszym, to w końcówce gospodarze wykorzystali atut własnej hali oraz swoje kilkuletnie doświadczenie na arenach pierwszoligowych. Ostatecznie kielczanie przegrali w wyjazdowym meczu z Sokołem Łańcut 64:75. Postawa godna podziwu niestety nie ma wpływu na to, że to już jedenasta porażka w tym sezonie.
Już w pierwszej kwarcie podopieczni Rafała Gila udowodnili, że ich gra w poprzednim meczu przeciwko SKK Siedlce to już historia. Dokładnie przekonali się o tym zawodnicy Sokoła Łańcut, którzy nie mogli znaleźć sposobu na dobrze ustawioną obronę kielczan. Dzięki niej oraz dobrej skuteczności rzutów z gry to drużyna UMKS-u Kielce zwyciężyła pierwsze dziesięć minut spotkania 22:20.
Kiedy najlepsza broń gospodarzy, którą od zawsze był rzut za 3 punkty zawiodła, prawdziwy popis swoich umiejętności zaprezentował Maciej Klima. Koszykarz Sokołu Łańcut pomimo tego, że musiał wcześniej opuścić plac gry z powodu pięciu przewinień zdołał zdobyć dla swojej drużyny, aż 21 punktów. Kapitan miejscowych oprócz tego zaliczył cztery asysty oraz siedem zbiórek. Oprócz niego dobry występ zanotował Damian Pieloch (17 pkt).
Początek trzeciej i czwartej kwarty sprawił, że kibice zgromadzeni w hali przy ulicy Armii Krajowej w Łańcucie z niedowierzaniem spoglądali no to co dzieje się na parkiecie. To za sprawą kielczan, którzy zdobyli z kolei 9 punktów nie tracąc przy tym żadnego. Drużyna UMKS-u zdołała nadrobić straty, co doprowadziło do sytuacji, że na sześć minut do zakończenia meczu był remis 56:56.
W kieleckiej drużynie do formy rzutowej wrócił Marcin Wróbel. Koszykarz UMKS-u Kielce podczas 34 minut spędzonych na parkiecie oddał dziewięć rzutów z półdystansu z czego siedem trafiło do kosza. Oprócz tego w całym meczu zdobył najwięcej punktów dla swojego zespołu (19) oraz miał na swoim koncie siedem zbiórek. Kolejny świetny mecz rozegrał również Rafał Król, zdobywca 14 punktów z czego sześć rzucił zza linii 6,75 m.
W końcówce spotkania gospodarze przypomnieli sobie jak prawidłowo rzucać do kosza za 3 punkty. Celnie trafiał Pielocha i Fortuna, a to sprawiło, że w konsekwencji UMKS przegrał w Łańcucie różnicą, aż 11 punktów 64:75 i są w bardzo trudnej sytuacji zajmując przed ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Mecz kończący pierwszą rundę rozgrywek już w najbliższą środę o godzinie 19 w hali przy ulicy Żytniej. Rywalem koszykarzy z Kielc będzie MKS Dąbrowa Górnicza.
- Nie chce porównywać tego meczu to spotkania z Siedlcami, bo to bardzo nisko postawiona poprzeczka. W statystykach widać, że przegraliśmy walkę na desce. W końcówce szkoda tych prostych strat typu podania w ręce przeciwnika. Inaczej sobie to wszystko wyobrażaliśmy. Teraz już wiemy, że nie unikniemy fazy "play out" i najważniejsza część sezonu czeka nas w kwietniu - powiedział zaraz po zakończeniu meczu trener UMKS Kielce, Rafał Gil.
Jacek Wojtachnio
Sokół Łańcut - UMKS Kielce 75:64 (20:22, 13:8, 21:14, 21:20)
UMKS: Wróbel 19, Król 14, Kijanowski 8, Busz 8, Tokarski 6, Makuch 6, Fąfara 3, Miernik, Kamecki, Bacik.
Wasze komentarze
P.S azyl grałeś w drużynie że takie tezy stawiasz?
Skoro nie, to chodzisz lub chodziłes na mecze i za kija gra nie była ustawiona tylko miał wysmienitych egzekutorów w osobach kasperca i chłopaka z Krosna nazwiska nie pamiętam.
Wyników nie ma ,to jest fakt i nad tym tematem nie mozna zostac obojętnym, ale troche konstruktywnej krytyki a hejterom proponuje zapisac sie na kurs logicznego myslenia
Nie ma się co dziwić, że trudno znależć frajera-sponsora, który się do tego będzie dokładał. A klub mieszczący sie natylnym siedzeniu AUDI prezesa czy BMW(do sprzedania) trenera nie ma racji bytu na tym poziomie rozgrywek.
Takich kibiców UMKS ma wielu. Widać to min. po komentarzach. Jak drużyna wygrywała było kilka krótkich wpisów, teraz mamy całe epopeje.
P.S. Subiektywna widzę, że od zawsze marzysz o takich autach. Teraz BMW możesz kupić. A jak podasz swój nick, to dostaniesz zniżkę…z żalu.