Krajobraz po Lechu: poznaniacy z większym fartem. Czas przemyśleń

09-12-2012 23:54,

Może to i dobrze, że runda już się skończyła. Nadchodzi czas przemyśleń, a tematów nie powinno zabraknąć piłkarzom Korony. Przegrali bowiem już swój siódmy mecz w obecnych rozgrywkach, ale można było tego uniknąć...

Lech nie był w niedzielne popołudnie w Kielcach drużyną lepszą. „Złocisto-krwiści” przy odrobinie większej dozie szczęścia mogli trafić do bramki Krzysztofa Kotorowskiego. Całkiem przyzwoicie – do czego już nas przyzwyczaił – spisał się Vlastimir Jovanović. Po raz kolejny pokazał swoje bośniackie, waleczne serce. Nie odpuszczał mimo niesprzyjającej aury i nienajlepszej dyspozycji kolegów. Z każdym następnym meczem utwierdza nas w przekonaniu, że jest najbardziej wartościowym zawodnikiem w kieleckiej ekipie.

Nie wiemy czy można to sklasyfikować jako pozytyw, ale nie pierwszy raz Leszek Ojrzyński udowodnił, że przy wybieraniu składu nie brakuje mu odwagi. Z Lechem od pierwszych minut zagrał Łukasz Jamróz. I – powiedzmy sobie szczerze – był to słaby występ tego napastnika. Troszkę schodząc do aspektów negatywnych – co stało się z „Jamrem” po debiucie marzeń z Jagiellonią Białystok? Odpowiedzi na to pytanie nie zna chyba nawet on sam. Inną przyszłość wróżono mu 10 miesięcy temu. To, czy jeszcze odwróci złą kartę, zależy tylko i wyłącznie od niego

Kolejna niespodzianka – na ławce zasiadł szesnastoletni (!) Karol Angielski. Już jakiś czas temu można było o nim usłyszeć pochlebne opinie, ale chyba nikt się nie spodziewał, że dostanie powołanie do seniorskiej drużyny jeszcze w rundzie jesiennej. Pozostaje liczyć, że nie spocznie na laurach i na wiosnę zrobi się o nim głośno.

Troszkę bardziej martwi dyspozycja Tomasza Lisowskiego. Co prawda sam zawodnik podkreśla, że jest świadomy, że dużo brakuje mu do dyspozycji z zeszłych rozgrywek, ale czy uda mu się na wiosnę powrócić na właściwe tory? Brakuje nam jego dynamicznych rajdów i akcji, które cieszyły fanów z Kielc.

Niestety, ale akcje przeciwników „Kolejorza”, kiedy trzeba było je sfinalizować wyglądały bardzo chaotycznie. Trzeba przypomnieć chociażby okazje z pierwszej połowy Korzyma – niby niewiele brakowało do celu, ale jednak nie udało się pokonać Kotorowskiego. A lechici tylko na tym skorzystali i znowu zdobyli punkty, które wcale mogły nie powędrować na ich konto.

Teraz „złocisto-krwistych” czekają aż dwa miesiące przerwy. W środę zawodnicy porozjeżdżają się na urlopy, na których wreszcie będą mogli się wyciszyć. Od stycznia wrócą do ciężkiej pracy. Efekty zobaczymy już w pierwszych kolejkach spotkań rewanżowych. Z coraz większą nostalgią wspomina się poprzednie rozgrywki. Czy zobaczymy w lutym choćby namiastkę kielczan z sezonu 2011/12? Tego trzeba życzyć i piłkarzom, i kibicom!

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

casper2012-12-10 14:37:28
Drużna była żłe przygotowana do sezonu. Przypomnijcie sobie pierwsze kolejki jak byliśmy wolniejsi od leggii śląska czy lechii dopiero po przerwie na kadrę zyskaliśy trochę świeżości. lISOWSKI NIE PRZEPROWADZA DYNAMICZNYCH AKCJI BO BRAK MU SIŁ. w DRUZYNIE JEST MNÓSTWO MIKROURAZÓW KŁOPOTÓW Z MIĘSNIAMI PODOBNIE BYŁO KIEDYS JAK TRENEREM PRZYGOTOWANIA BYŁ SKUTA TO EFEKT ZBYT DUŻEGO OBCIĄZENIA NA ZGUPOWANIACH WYGLĄDAMY JAK KADRA SMUDY ZERO ŚWIEŻOŚCI
LuCk2012-12-10 14:41:13
Lisowski oprócz gry ofensywnej bardzo słabo spisuje się również w destrukcji, to jego stroną Lech hasał jak chciał tak zresztą jak większość innych przeciwników. Co do Jovy, owszem zostawia serce ale wczoraj to on niestety 2 krotnie niecelnie wybijał piłkę pod nogi przeciwnika po czym właśnie padła bramka. Na gwałt potrzebny jest ofensywny środkowy pomocnik, lewy obrońca i napastnik z prawdziwego zdarzenia !
CKkibol2012-12-10 19:40:02
Fakt drużyna źle przygotowana do sezonu ale pamiętam że za Trenera Skuty zespół wyglądał nieźle przede wszystkim Niedzielan pod względem szybkości był nie do zatrzymania na boisku nastrzelał nam trochę bramek a wszyscy nas chwalili
Korona2012-12-10 22:03:30
Tak, na pewno to, że Niedzielan nastrzelał wtedy trochę bramek to zasługa Skuty :)Fachowiec z niego pełną gębą, po odejściu z Korony walczył o jego zatrudnienie cały piłkarski świat...Szybki to "Wtorek" był zawsze.
ck2012-12-11 07:31:28
Ale awans z Koroną i Pogonią zrobił Sasala zwolnili z Pogoni a jego zostawili
casper2012-12-11 11:39:21
Skuta miał układy w klubie bo jego zona pracuje w urzedzie na wysokim stanowisku a jak wiecie klub jest wlasnością miasta.Skoro z niego taki fachowiec to dlaczego jak zajechał piłkarzy za czasów Gąsiora to nagle o pomoc prosili Szołowskiego? teraz tez uważam ,że zostały popełnione błędy w przygotowaniu fizycznym
koroneczka2012-12-11 12:25:52
Skoro zazwyczaj runda jesienna w wykonaniu naszych piłkarzy była "dobra" to może teraz na wiosnę uda się coś polepszyć skoro ta runda była wręcz tragiczna. Ciężko coś powiedzieć, moim zdaniem są jakieś pozytywy i momentami przyjemnie się na to patrzy. Ale dla mnie ewidentnie czas niektórych "gwiazd" w Koronie się skończył. Zakupy przed sezonem moim zdaniem udane, będzie z chłopaków pożytek teraz dokupić jeszcze kogoś sensownego i może jakoś uciułamy trochę tych punktów które pozwolą się nam utrzymać w lidze.
wieruch2012-12-11 12:26:21
Caasper z tego co wiem to Trener skuta miał propozycje z klubu który gra w lidze Mistrzyń i innych tylko nie chciał już się ruszać z Kielc i nie wieszaj psów na kimś kto z 12 zespołu z Sasalem zrobił 6 miejsce w lidze
piko2012-12-11 12:26:45
Fakt zrobił wiele dobrego dla Koronki
runningfree2012-12-11 13:12:07
Żewłak jest dobrym środkowym napastnikiem i spokojnie pograłby na dobrym poziomie do końca sezonu, ale musi grać w zimie całe mecze i się zgrywać, a Korzym niech gra na boku wchodzącego ze skrzydła.
kibic2012-12-14 13:47:11
Najlepszym trenerem przygotowania fizycznego jest Szołowski, jego kolega Marek Kalwat i jeszcze jeden z Akweduktu, nazwiska już nie pamiętam. Dajcie tym ludziom drużynę zimą, a będą zapi..dalać aż miło na boisku.
AS2012-12-16 17:11:46
Czy w Kielcach jest ktoś, kto powie Panu Sobolewskiemu że piłka nożna to gra zespołowa. Z wielkim szacunkiem dla Jego Osoby ale do Indywidualnej gry nich się nie zabiera.

Ostatnie wiadomości

Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. „Żółto-czerwoni” zmierzą się z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie.
W 25. kolejce RS Active IV ligi Korona II Kielce wygrała 3:1 z Alitem Ożarów, a Orlęta Kielce zremisowały 1:1 z Neptunem Końskie.
Industria Kielce w finałowej rywalizacji Orlen Superligi zmierzy się z Orlenem Wisłą Płock.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Najważniejszym celem było zwycięstwo, ponieważ są to play-offy i tutaj różnica bramek nie jest potrzebna – powiedział po spotkaniu Artsem Karalek, obrotowy „żółto-biało-niebieskich”.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Graliśmy inny handball niż zazwyczaj, było więcej pragmatyzmu w naszej postawie, dzięki czemu spokojnie budowaliśmy akcje w ataku – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Suzuki Korona Handball Kielce wygrała wyjazdowy mecz 20. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z PreZero APR Radom 31:27. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Magdalena Berlińska, zdobywczyni dziesięciu bramek.
Mistrzowie Polski, sobotnim zwycięstwem nad KGHM Chrobrym Głogów, przypieczętowali awans do finału mistrzostw Polski. Kielczanie przed własną publicznością ograli głogowian 34:22. MVP spotkania został Dylan Nahi.
W sobotę 7 września w łódzkiej Atlas Arenie mecz o Orlen Superpuchar Polski zagrają mistrz Polski ze zdobywcą krajowego Pucharu. Taką informację podał organizator rozgrywek – Superliga.
Drużyna Jakuba Stolarczyka wywalczyła awans do angielskiej elity. Gracz pochodzący z okolic Chęcin ma na swoim koncie pierwsze tego rodzaju osiągnięcie w karierze.
Igor Karacić i Alex Dujszebajew znaleźli się w najlepszej siódemce pierwszych ćwierćfinałowych potyczek Ligi Mistrzów. Wyróżniony przez EHF został jeszcze jeden zawodnik Industrii.
Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group