Oceniamy mistrzów Polski po meczu w Skopje
W meczu z Metalurgiem Skopje najmocniejszym puntem Vive Targów Kielce była gra zespołowa. Kielczanie wygrali w meczu na szczycie grupy C Ligi Mistrzów 23:21. A jak w tym spotkaniu wygrali poszczególni zawodnicy mistrzów Polski?
Sławomir Szmal – Fenomenalny, fantastyczny! „Kasa” był w niedzielę najlepszym zawodnikiem kieleckiej drużyny. Obronił trzy karne, a w końcówce chyba już doszczętnie odebrał jakiekolwiek nadzieje szczypiornistom Metalurga. Trafił do siódemki kolejki Ligi Mistrzów. Zupełnie zasłużenie.
Manuel Strlek – Na boisku przez cały mecz. Jednak na dobrą sprawę trudno go ocenić, ponieważ był mało widoczny. Wydaje się, że to nie zawsze było jego winą, bo koledzy mało mu podawali. Rzucił jedną bramkę, ale ważną, bo w końcówce meczu.
Karol Bielecki – Joker w talii Wenty. Chyba nikt nie spodziewał się, że wyjdzie w pierwszym składzie. Zaczął bardzo dobrze, od dwóch bramek. Później było już trochę gorzej. Wszystkim, którzy już go skreślali udowodnił, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.
Michał Jurecki – Cicho bohater tego meczu. W obronie, tradycyjnie już harował jak wół. W ataku grał tylko w drugiej połowie, ale było bardzo dobrze! To był jeden z najlepszych jego meczów w obecnym sezonie. Zdobył cztery bramki.
Uros Zorman – Miał bardzo trudne zadanie, bo Macedończycy grali twardo i bezpardonowo w obronie. Jednak „Zorro” dał radę i poradził sobie w trudnych momentach. Jeden z głównych architektów zwycięstwa.
Denis Buntić – Ostatnio gra bardzo nierówno. Dobre mecze przeplata słabymi. W niedzielnym meczu było dobrze. Rzucił dwie bramki.
Krzysztof Lijewski – Kolejny raz bardzo podobała nam się jego gra. Rzucił trzy bramki, a co najważniejsze znów miał wiele asyst.
Ivan Cupić – Bardzo dobre spotkanie ukoronował ośmioma bramkami. Dzięki takiemu rezultatowi na półmetku fazy grupowej Ligi Mistrzów został najskuteczniejszym zawodnikiem tych rozgrywek.
Piotr Grabarczyk – Rywale chyba już pod koniec drugiej połowy nie mieli pomysłu jak go mijać. W obronie praktycznie nie do przejścia. Szkoda tylko niewykorzystanej kontry.
Żelijko Musa – Podobnie jak Grabarczykowi należą mu się duże słowa uznania. W obronie był bardzo mocnym punktem kieleckiego zespołu. Znów zdarzyły mu się niewykorzystane rzuty w ataku. Jednak ze swojego występu może być zadowolony.
Rastko Stojković – Znów mamy problem, żeby go ocenić. Z jednej strony zdobył tylko jedną bramka. Z drugiej jednak walczył w ataku na całego, robił zasłony. Często był faulowany. Rywale mieli problemy z upilnowaniem go.
fot. Vive Targi Kielce
Wasze komentarze
Ja go nie skreślałem-ja się o niego upominałem.A skreślił go tylko Wenta.
Moim zdaniem cały Zespół odwalił kawał ciężkiej roboty - siłowanie się z tymi kolosami pochłaniało mnóstwo energii. Oby w sobotę, przy naszym wsparciu, było jeszcze lepiej.