Nie gram? Muszę to zaakceptować
Kibice mistrzów Polski na forach internetowych zastanawiają się dlaczego w meczu w Płocku nie zagrał Karol Bielecki. Sam zawodnik podchodzi do tej sprawy spokojnie. - Takie są decyzje trenera. Ja nie mogę z tym dyskutować – mówi popularny „Kola”.
Karol Bielecki przyznaje, że porażka w Płocku była dużym zaskoczeniem. - To są mecze, w których porażki bolą podwójnie. Nikt się nie spodziewał, że stracimy dwa punkty i może właśnie dlatego też przegraliśmy. Wydawało się, że jesteśmy lepsi i wygramy. Zespół z Płocka jednak bardziej walczył i zdobył dwa punkty. Nie ma co narzekać, mamy jeszcze jeden mecz z Płockiem w sezonie zasadniczym – mówi.
Mistrzowie Polski już w środę zagrają kolejny ligowy mecz. Ich rywalem będzie beniaminek PGNiG Superligi z Przemyśla. - Nigdy z Czuwajem nie grałem. Gdy jeszcze wcześniej byłem w Vive ten zespół nie grał w lidze. Teraz wrócił. Zobaczymy jak to będzie – mówi Bielecki. - Musimy się odbudować i ze spokojem jechać do Macedonii. Nie ma nic lepszego niż rehabilitacja – dodaje szybko.
Kibice „żółto-biało-niebieskich” na różnych forach internetowych dyskutują o tym, czemu Bielecki po przyjściu do Kielc gra tak mało, a w spotkaniu z Płockiem wcale nie pojawił się na boisku. Sam zawodnik przyznaje, że jest gotowy do gry. - Jestem zdrowy. To decyzja trenera, że nie gram. Muszę to zaakceptować – mówi. - Liczy się dobro zespołu. Takie są decyzje trenera. Ja nie mogę z tym dyskutować. Musi być ktoś kto za to odpowiada. My nie możemy sobie ustalać kto ma grać. Trenera wybiera kto ma grać, a ja mogę się tylko temu podporządkować – dodaje.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze
Trzymaj się Karol-jesteśmy z Tobą!!!
Z dniem 10.11.2012 została nawiązana nowa zgoda pomiędzy kibicami Iskry Kielce oraz Wisły Płock. Od tej pory zakazuje się naśmiewania oraz ubliżania naszym ukochanym braciom od szala z Płocka. Mamy nadzieję, że nasza zgoda potrwa po wieczne czasy i będzie jedną z najmocniejszych zgód w kraju.
Z poważaniem
Kibice "prawdziwi" Iskry
Co do Karola to widać że coś nie gra.. Jak sam zawodnik mówi że jest zdrowy to dlaczego trener nie korzysta z niego, przecież wiemy co Karol potrafi. Nie wrócił do domu żeby siedzieć na całe mecze na ławce.
Moim zdaniem tutaj Wenta pokazuje ponownie ze nie chodzi tutaj tylko o handball tylkoo ccoś co nie ma nic wspólnego z graniem.
KAROL MY PAMIETAMY TWOJĄ GRE I NAPWENO Ją Jeszcze zobaczymy!!!!
Wiadomośc z dobrych zródeł.....
Karol, wyrazy szacunku z mojej strony !