Oceniamy mistrzów Polski po meczu w Płocku
Pierwszą porażkę w nowym sezonie ponieśli mistrzowie Polski. Jednak gorszy do samej przegranej był styl w jakim zagrali w sobotę zawodnicy Vive Targów. A jak w tym spotkaniu wypadli poszczególni szczypiorniści „żółto-biało-niebieskich”?
Sławomir Szmal – Nie miał pomysłów jak powstrzymać rzucających na jego bramkę graczy Orlen Wisły. Inna sprawa, że pomocy od obrońców nie miał też zbyt dużej. Odbił kilka piłek pod koniec meczu, jednak wtedy było za późno.
Venio Losert – Zaczął dobrze, od dwóch udanych interwencji. Później było już tylko gorzej. Przez 25 minut miał w sumie tylko trzy obrony. Można go jednak usprawiedliwić tym, że z drużyną trenował zaledwie tydzień, więc nie do końca znał się jeszcze z kolegami.
Manuel Strlek – Jedyny, który w sobotę mógł być w pełni zadowolony ze swojej postawy. Dobre spotkanie ukoronował zdobyciem siedmiu bramek. Po jego trafieniu kielczanie ostatni raz w tym meczu remisowali (po 21).
Mateusz Jachlewski – Przy nim należy postawić plusik. Gdy już wiadomo było, że jego drużyna w Płocku przegra to i tak miał chęci i biegał do kontr. Szkoda tylko, że koledzy go nie widzieli...
Michał Jurecki – W ataku było tak sobie, rzucił cztery bramki, ale popełnił też sporo błędów. Gorzej mu poszło w defensywie. Nie miał pomysłu na zatrzymanie głównych „strzelb” Orlen Wisły.
Grzegorz Tkaczyk – Zdobył jedną bramkę, miał też kilka nieudanych rzutów. Jednak on dopiero wraca po długiej kontuzji. „Młody” w pełni zdrowia i formy jest naszej drużynie bardzo potrzebny.
Uros Zorman – W takich trudnych momentach powinien być liderem zespołu i poderwać go do walki. Tego niestety w sobotę nie było. A szkoda...
Tomasz Rosiński – Starał się, walczył – jak to „Rosa”. W „Świętych Wojnach” zawsze był wyróżniającą się postacią, tym razem nie było gorzej.
Krzysztof Lijewski – Nie było źle. Zdobył dwie bramki. Tradycyjnie też miał dużą liczbę asyst.
Denis Buntić – Halo!? Gdzie jest „Bunto” z poprzedniego sezonu? W meczu z Orlen Wisłą totalnie zagubiony.
Ivan Cupić – Nie wykorzystał dwóch karnych w końcówce. Jednak w jego przypadku jesteśmy pewni, że to tylko wypadek przy pracy. W kolejnych meczach z Płockiem nieraz jeszcze uprzykrzy życie bramkarzom Orlen Wisły.
Thorir Olafsson – Wszedł w końcówce, gdy już Nafciarze byli blisko zwycięstwa. Trudno ocenić jego występ, zrobił jeden faul w ataku.
Piotr Grabarczyk – Na boisku pojawił się, wtedy gdy płocczanie byli w gazie i wychodziło im wszystko. Nie udało mu się odmienić losów spotkania.
Rastko Stojković – Hmm... Rzucił tylko jedną bramkę i to z karnego. Koledzy podawali mu mało piłek.
Żelijko Musa – Bardzo nieskuteczny, znów nie trafił kilka setek. W obronie nie było lepiej... W następnych meczach pokaże na co go stać.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze
Zapowiedź meczu z Czuwajem