Odważne stwierdzenie Ediego: Byliśmy lepsi od Korony
Mimo dobrej pierwszej połowy, zawodnicy Pogoni Szczecin musieli uznać wyższość Korony Kielce. Decydująca dla wyniku była druga część gry, kiedy to „Portowcy” całkowicie oddali inicjatywę gospodarzom. Swoje dodała także pogoda i drużyna z północy musiała udać się w daleką podróż do domu bez punktów.
Do dyspozycji trenera Artura Skowronka pierwszy raz od dłuższego czasu był Grzegorz Bonin. - Na pewno nie tak wymarzyłem sobie powrót po kontuzji. Na boisku panował chaos, koniec końców okazaliśmy się o jedną bramkę gorsi. Nic więcej w tym meczu nie można było pokazać. Teoretycznie stan murawy nie odpowiadał naszemu stylowi gry, ale i tak zakładaliśmy, że będziemy sporo operować piłką. Aura przyczyniła się do tego, że było dużo przerzutów i mniej krótkiej wymiany podań. Jeszcze raz powtórzę: nic więcej nie mogliśmy zrobić – skomentował po spotkaniu piłkarz, który opuścił Kielce po karnej degradacji do pierwszej ligi.
Robert Kolendowicz z kolei uważa, że spotkanie mogło podobać się kibicom, którzy mimo ulewy zjawili się na Arenie Kielc: - Niestety nie udało się wygrać w Kielcach, mimo prowadzenia po pierwszej połowie. Już sam początek po przerwie pokazał, że Korona wysoko zawiesi poprzeczkę. Trzeba przyznać, że zaważyła świetna druga część gry w wykonaniu gospodarzy. Uważam, że takie warunki pogodowe miały wpływ nie tyle na naszą grę, co po prostu na widowisko. Nielicznie zgromadzeni kibice nie mogli chyba jednak narzekać na poziom spotkania.
Z pewnością nie w taki sposób chciał przypomnieć o sobie „żółto-czerwonym” fanom Edi Andradina. Sympatyczny Brazylijczyk po sobotnim meczu nie miał powodów do radości: - Powrotu do Kielc pod względem sportowym nie zaliczę do udanych. Sądzę, że prezentowaliśmy się lepiej niż Korona. Nie zmienia to jednak faktu, że przegraliśmy.
Również i były kapitan „złocisto-krwistych” nie omieszkał się skomentować warunków pogodowych: - Aura była jaka była, co tu dużo mówić. Szkoda, bo straciliśmy dziś cenne punkty. Murawa nie pomagała nam w identycznym stopniu, jak i kielczanom.
fot. Patryk Ptak (korona-kielce.pl)
Wasze komentarze