Wreszcie zwycięstwo KSS-u!
Stało się! W 9. kolejce ekstraklasy piłki ręcznej zawodniczki KSS-u zdobyły swoje pierwsze, ligowe punkty pokonując w dramatycznych okolicznościach ekipę AZS AWF Wrocław 22:21!
Początek spotkania nie wskazywał jednak na końcowy sukces kielczanek. Dwa niewykorzystane rzuty karne spowodowały, że po 4 minutach gospodynie przegrywały 1:3. Z każdą minutą gra naszych zawodniczek wyglądała coraz lepiej, czego efektem było prowadzenie 5:4 w 10 minucie. Od tego momentu na parkiecie przy ul. Krakowskiej toczyła się bardzo wyrównana walka, a żadnej z drużyn nie udało odskoczyć się na więcej niż jedną bramkę. Końcówkę pierwszej odsłony lepiej rozegrały jednak kielczanki, które schodziły na przerwę prowadząc 11:9.
Niestety - pierwsze minuty drugiej części gry znów należały zawodniczek przyjezdnych, które w zaledwie trzy minuty odrobiły straty i wyszły na prowadzenie 12:11. Na szczęście kielczanki w porę opanowały sytuację i nie pozwoliły zawodniczkom z Wrocławia na powiększenie przewagi. Od tej pory gra znów oscylowała w okolicy remisu, a w 47 minucie gospodynie wyszły na pierwsze od dłuższego czasu prowadzenie (18:17). Zawodniczki KSS-u mogły nawet dwukrotnie pokusić się o powiększenie prowadzenia, ale przy wyprowadzaniu ataku w głupi sposób traciły piłkę, fundując nielicznie przybyłym widzom prawdziwą huśtawkę emocji. Na szczęście zawodniczki z Wrocławia również nie grzeszyły skutecznością, a jeśli już udało im się doprowadzić do sytuacji rzutowej, świetnie w bramce spisywała się Małgorzata Kawka.
Niestety, na dwie minuty przed zakończeniem spotkania, przy stanie 20:20 na ławkę kar powędrowała Aleksandra Pokrzywka i gospodyniom przyszło kończyć mecz w osłabieniu. Zdeterminowanym zawodniczkom KSS-u udało się jednak zdobyć bramkę, której autorką była Marta Słoma. W odpowiedzi przyjezdne wykonały cudowną akcję i na 15 sekund przed końcem znów doprowadziły do remisu. Grające swoją akcję do ostatniej syreny kielczanki wywalczyły jednak w ostatniej sekundzie rzut karny, który na bramkę zamieniła Marta Rosińska.
Radości w obozie gospodyń nie było końca. Nie ma się czemu dziwić, bowiem dla zawodniczek KSS-u było to pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie. Miejmy nadzieję, że dzisiejsza wygrana podziała mobilizująco na kielczanki i pozwoli im odbić się wreszcie od dna ligowej tabeli...
KSS Kielce - AZS AWF Wrocław 22:21 (11:9)
KSS: Kawka - Kot 4, Rosińska 4, Słoma 3, Muchocka 3, Pokrzywka 2, Łutaj 2, Lalewicz 2, Dziedzic 1.
Widzów: 150.
Wasze komentarze