Wypaczył wynik meczu z Koroną! W Elblągu złoszczą się na sędziego
W sobotę Korona Kielce po dramatycznym meczu pokonała Olimpię Elbląg 2:1 i awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski. Po spotkaniu było jednak gorąco, a gospodarze zarzucali sędziom nieudolność. - Mecz pucharowy miał 13 bohaterów (tylu zawodników wystąpiło w Olimpii) i jednego antybohatera, sędziego Artura Ciecierskiego z Warszawy – czytamy w portalu portEl.pl.
„Elbląska Gazeta Internetowa” kontynuuje: Ogromny niesmak pozostawiła postawa arbitra, który popełnił w meczu mnóstwo błędów i zdaniem większości obserwatorów wypaczył wynik spotkania (...) Arbiter mylił się w meczu wielokrotnie, psując piłkarskie widowisko. Podyktował 3 rzuty karne, w tym dwa dla gości, pokazał pięć żółtych kartek, wyrzucił w kontrowersyjnych okolicznościach z boiska Lubomira Lubenowa i bez konkretnej przyczyny przedłużył o 120 sekund dogrywkę. Przykre, że piąty zespół ekstraklasy w poprzednim sezonie, do wyeliminowania drugoligowej Olimpii, potrzebował tak wydatnej pomocy sędziego, i że odbyło się to wszystko w takich okolicznościach. Zawodnicy Olimpii mogą po meczu na pewno chodzić z podniesionym czołem, bo zabrakło im naprawdę niewiele do sprawienia sporego kalibru niespodzianki.
Jednak Oleg Raduszko, trener Olimpii, po spotkaniu nie był aż tak radykalny w wygłaszaniu opinii. - Rezultat końcowy, choć dla nas niekorzystny, trzeba uznać za sprawiedliwy, choć muszę dodać, że takiego sędziowania jeszcze nie widziałem. Sędzia się pogubił, nie czuł ducha gry, stąd mnóstwo błędów i spornych sytuacji, które potęgowały nerwowość wśród zawodników obu drużyn. Drugi rzut karny dla gości prawidłowy, nie ma tu wątpliwości, te pojawiają się dopiero po nim, kiedy sędzia bez powodu przedłużył tak mecz. Trudno – powiedział szkoleniowiec drugoligowca.
W podobnym tonie, co portEl.pl, wyrażają się inne media z Elbląga. „Dramat Olimpii. Sędzia antybohaterem spotkania” – zatytułował swoją relację serwis elblag24.pl. Czytamy w niej: Na boisku spotkały się drużyny Olimpii Elbląg występującej na co dzień w II lidze oraz Korony Kielce występującej w ekstraklasie. Na boisku nie było widać różnicy klas obu zespołów, nawet można pokusić się o stwierdzenie, że to gospodarze lepiej prezentowali się na boisku (...) Nie da się ukryć, że wynik tego spotkania wypaczył sędzia, który swoimi decyzjami szokował nawet swoich asystentów.
A portal info.elblag.pl dodaje: Po końcowym gwizdku na boisku doszło do kolejnych przepychanek z udziałem zawodników obu drużyn, co potwierdziło, że sędzia zupełnie nie panował nad tym co działo się na boisku. Jako ciekawostkę możemy podać, że kiedy sędziowie schodzili już do szatni przy niepochlebnych okrzykach elbląskich kibiców, arbiter główny powiedział do swoich asystentów: "Uwielbiam to - dlatego zostałem sędzią"...
Jak wyglądał ten mecz na boisku? Czytaj naszą relację!
Zobacz fotorelację ze spotkania (info.elblag.pl)
Obejrzyj skrót meczu (Korona TV)
fot. Igor Rudziński, info.elblag.pl
Wasze komentarze
To jakiś żart? Przecież te dwa karne co podyktował trwały co najmniej 2-3 minuty, więc to chyba oczywiste że musiał przedłużyć. Co za wsioki w tym Elblągu, widać o piłce to oni zielonego pojęcia nie mają
Liga jest tak słaba ze nawet miernota nie ma z kim przegrać.