Prawdziwa walka do ostatniej minuty
Mogę mieć satysfakcję: typowałem wynik meczu Polska – Rosja na 1:1, i proszę, jest 1:1! Ten wynik cieszy podwójnie, bo wiele osób wątpiło, czy naszym piłkarzom uda się nawiązać równorzędną grę z mocnym przeciwnikiem, który już na początku turnieju zaprezentował, na co go stać. Tymczasem ten mecz pokazał, jak ważna jest motywacja i wola walki do ostatniej minuty. A ta wola walki była wypisana na twarzach naszych piłkarzy już w chwili, gdy cały stadion śpiewał polski hymn. W takich chwilach „serce rośnie” i nie ma w tym stwierdzeniu ani odrobiny przesady.
Nasz drugi mecz w tym turnieju pokazał, że mamy naprawdę twardą i walczącą do końca drużynę. Bo choć spotkanie zaczęło się nerwowo, to po pewnym czasie dało się zauważyć, że mamy sposób na Rosjan. Mimo tego, że przeciwnik miał sporą przewagę w pierwszej połowie, nie dochodził do dogodnych sytuacji strzeleckich, których nasi piłkarze mieli więcej. Jednak przewrotność piłki nożnej polega na tym, że my stwarzaliśmy zagrożenie stałymi fragmentami gry, a Rosjanie właśnie po wolnym zdobyli bramkę.
Druga połowa to już były same emocje! Nasi chłopcy nie spuścili głów, widać było, że gotowi są walczyć do końca. A finałem tego była genialna akcja i strzał Kuby Błaszczykowskiego. Ale myślę, że warto też podkreślić dobre rozpracowanie rywala w trakcie wczorajszego meczu. Przede wszystkim zneutralizowaliśmy atuty Rosjan, czyli szybki atak i prostopadłe podania od Arszawina do napastników, które bardzo dobrze odcinali Perquis z Wasilewskim.
Remis w naszym meczu oraz zwycięstwo Czechów 2:1 nad Grekami zapowiada emocjonującą ostatnią kolejkę fazy grupowej. Cieszy także fakt, że w ostatnim meczu gramy o awans z grupy, a nie o honor, jak to bywało wcześniej.
Adam Jarubas
Marszałek województwa świętokrzyskiego.