Sezonowcy i hejterzy. A ty kim jesteś na EURO?

12-06-2012 12:53,

Z EURO 2012 jest jak z Dodą. Kochasz albo nienawidzisz. Rzadko kto przechodzi zarówno koło turnieju, jak i piosenkarki obojętnie. Kochasz? Uległeś medialnej propagandzie. Nienawidzisz? Jesteś hejterem.

Mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie podzieliły polskie społeczeństwo na dwa wyraźne obozy. Pierwszy to miłośnicy turnieju, wywieszający flagi w oknach i uważający, że z tej imprezy trzeba się cieszyć, bo druga taka szybko się nad Wisłą nie pojawi. Drugi z EURO w naszym kraju szydzi i krytykuje wszystko, co jest z nim związane. Po raz kolejny okazuje się, że jesteśmy narodem wybitnych skrajności. Który model zachowania jest lepszy? Jak dla mnie żaden. Nie opowiadam się po żadnej stronie. Wysłuchuję obu i idę w swoją.

Pokaźna część pierwszego obozu to tzw. sezonowcy. Założą na trzy tygodnie biało-czerwoną koszulkę, wrzucą w niej zdjęcie na Facebooka i wydadzą ćwierć pensji na piwo w strefach kibica. Drodzy Czytelnicy, skoro zaglądacie na ten portal, to znaczy, że interesujecie się sportem nieco częściej niż tylko raz na kilka miesięcy. Pewnie znacie to uczucie w trakcie wielkich imprez sportowych, kiedy przy rodzinnym obiedzie wujek Włodek, któremu właśnie wytłumaczyłeś, dlaczego nie braliśmy udziału w kwalifikacjach do EURO, przekonuje, że nie wystawiłby w pierwszym składzie tego Szczęsnego. Albo kiedy upierdliwa sąsiadka, która kiedyś przeganiała Was z piłką spod jej okna, dopytuje, czy aby na pewno oglądaliście mecz z Grecją, bo ona oglądała i to w szaliku i uważa, że należały nam się dwa rzuty karne.

Machinę jak zwykle napędzają media. W TeleTygodniu zaraz przed EURO można było przeczytać, że dla dzieci, które będą wyprowadzały piłkarzy na murawę, na pewno wielkim przeżyciem będzie towarzyszenie takim gwiazdom futbolu jak Messi. TVN24 zapewniał, że do kadry dołączył Grzegorz Sobierajski. Można się było także dowiedzieć, że Franciszek Smuda zdobył mistrzostwo Polski z Lechem Poznań. Monika Olejnik wykłócała się z Janem Tomaszewskim, że jak to on jest przeciwko „farbowanym lisom” w reprezentacji, skoro sam grał za granicą. Kraj trenerami stojący, a reprezentację prowadzi starszy pan, mający problemy z przeprowadzaniem zmian w czasie meczu...

Z sezonowcami jest jak z niedzielnymi kierowcami. Lepiej ustępować im drogi, niż uczyć jak jeździć, bo za chwilę i tak zapomną. Dobrze, że mamy mnóstwo biało-czerwonych kibiców na ulicach i na stadionach. Nie o to chodzi, żeby ich nie było. Jasne, że każdy może się wypowiadać na jaki temat chce, bo to przecież wolny kraj. Tylko żeby chociaż miał o tym, o czym chce mówić, blade pojęcie, a nie zgrywał wielkiego fana i fachowca od święta, bo wypada. Bo albo jesteś kibicem albo nie. Nie da się być trochę w ciąży. I już.

Z drugiej strony barykady mamy lożę szyderców i tych, co EURO bojkotują. Ale tu też odróżnić należy pewne rzeczy. Są wieczni malkontenci i krytycy, którzy sami nic nie robią, a tylko potrafią gadać lub (częściej) szczekać zza monitora. A przecież organizacja takiej imprezy przyniesie Polsce sporo korzyści na czele z nowymi stadionami i przede wszystkim drogami. Kiedy ich nie było, smerfy marudy narzekały. Teraz jak są, też narzekają. Takim się nie dogodzi. I jest grupa o nazwie FUCK EURO 2012. Rozumiem jej założycieli i członków. To, że rozumiem, nie znaczy, że popieram. Nie popieram wywieszania flag z hasłami FUCK EURO na treningu reprezentacji Holandii. To było zwyczajnie niepotrzebne i w żaden sposób nikomu nie pomoże. Problem polega na tym, że niewiele osób chce zrozumieć tę inicjatywę i większość uważa, że w jej skład wchodzą jedynie sfrustrowani bandyci, którym nie na rękę, że sobie nie podymią i nie pokrzyczą na stadionach w czasie mistrzostw.

Rząd zaczął trząść portkami na długo przed EURO i postanowił za wszelką cenę wyczyścić polskie stadiony z tzw. chuligaństwa stadionowego. To miało być lekarstwo na wszelkie zło tego kraju i zapewnienie udanego turnieju. Dochodziło do wielu absurdów i dziwacznych zatrzymań, o czym nie ma co się rozpisywać. Narzeka się, że na meczu z Grecją nie było stałego dopingu ze strony Polaków i należytej atmosfery. Jak miała być, skoro prawdziwym fanom dano wyraźny sygnał, że oni z tej zabawy są wykluczeni? Dlaczego mieliby więc teraz wspierać ten turniej? Zastanawialiśmy się ostatnio z kolegą, jeżdżącym regularnie na mecze swojej drużyny po całym kraju, czy sytuacja kibiców albo jak kto woli kiboli zmieni się po EURO. Czy skończą się bezpodstawne łapanki, zakazy stadionowe i pobudki o 6 rano. Bliżej byliśmy odpowiedzi twierdzącej. W końcu trzeba się było przed tak wielką imprezą narodową pochwalić, jaki to niebagatelny wpływ na jej bezpieczny przebieg miały władze i policja.

Sezonowcy, pikniki, widzowie, chuligani, kibice, fanatycy… Podziały. Podziały. Podziały. Ale gdzie w tym wszystkim jest piłka nożna?

Nie mam dostępu do polskiej telewizji, radia ani gazet. Nie spotykam kibiców na ulicy. Nie czytam pod internetowymi artykułami komentarzy, bo to w większości efekty nudy i zawiści. I przez ostatnie trzy dni nie włączałam komputera. Byłam tylko ja i mecze. Piłka. Ta na boisku. Na nowo odkryłam, że przecież kocham takie imprezy jak EURO. Świetne ekipy rozgrywają po kilka meczów krótkim czasie, w którym każde zawahanie i potknięcie może zadecydować o ich losie. Nie ma czasu na kalkulacje. Walka na poważnie. To jest kwintesencja futbolu.

Dlaczego musiałam się odciąć od innych, żeby znów poczuć tę adrenalinę? Wszystkie pozapiłkarskie sprawy, całe to zamieszanie przed turniejem z drogami, stadionami, kibicami oraz przede wszystkim media robiły co mogły, by obrzydzić mistrzostwa Europy jeszcze przed ich rozpoczęciem. Prawie im się udało. A potem… potem wyłączyłam Internet. Polecam prawdziwym fanom futbolu. Cieszmy się piłką.

Bo za chwilę Polska odpadnie z turnieju. Flagi znikną z ulic, parapetów, drzew i samochodów. Wszyscy przerzucą się na kibicowanie Hiszpanii, Holandii albo innej drużynie, która akurat wygrywa i ma największe szanse na końcowy triumf. Później EURO się skończy. Każdy powróci do swoich zajęć. Zacznie się sezon ligowy. Stadiony się przerzedzą. Większość zapomni o piłce. I tak do następnej wielkiej futbolowej imprezy.

Paula Duda

Fotoreporterka i dziennikarka, współpracująca z CKsportem, ale również z innymi mediami. Od kilku miesięcy przebywa i pracuje w Stanach Zjednoczonych.

fot. Grzegorz Wajda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

mih2012-06-12 15:48:52
Paula jak napisze to od razu konkretnie, a nie rozdrabnianie sie :)
malamhin2012-06-12 16:02:32
Pauluś, o ile Hiszpania o Holandia wyjdą z grupy :D
Łukasz J.2012-06-12 16:25:29
Wiele osób denerwuje nie Euro samo w sobie tylko ogromna komercja jaka temu towarzyszy. Ale taka juz jest współczesna piłka i nic na to nie poradzimy. Trzeba sie cieszyć grą a jesli reszta nas denerwuje to nie zwracać na nią uwagi.
Ada2012-06-12 16:32:22
jestem dumna , że nie uległam medialnej propagandzie ! PRECZ Z EURO i kibicami sukcesu!
xxx2012-06-12 16:49:36
Pierwszy dobry wpis P :)
slepazaba2012-06-12 19:02:56
...a mnie się wydaje, że zbyt chaotyczny i subiektywny wpis - za dużo ugryzła rzeczy, i niczego nie strawiła, ledwo pogryzła...
zuźkaxD2012-06-12 20:11:05
no chyba o to chodzi w blogach ŻEBY BYŁY SUBIEKTYWNE slepa zabo
mistrzCK2012-06-12 23:16:34
Nie sponsoruje Kręciny, Platiniego, UEFA i tego całego jarmarku - bo tak trzeba nazwać to co się dzieje w naszym kraju. Za jeden bilet - na moim zdaniem marne widowisko bez dopingu - wolę mieć kasę na 4 lata na bilety na Koronę.
Support Your Local Team!
AGAINST MODERN FOOTBALL!
FUCK EURO
slepazaba2012-06-13 14:31:26
...dla mnie aż nadto subiektywnie, aby nie nazwać to skrajnością i chęcią poprostu odróżnienia się od niemalże wszystkich:)...
p.s - slepazaba piszemy razem;)

Ostatnie wiadomości

Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. „Żółto-czerwoni” zmierzą się z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie.
W 25. kolejce RS Active IV ligi Korona II Kielce wygrała 3:1 z Alitem Ożarów, a Orlęta Kielce zremisowały 1:1 z Neptunem Końskie.
Industria Kielce w finałowej rywalizacji Orlen Superligi zmierzy się z Orlenem Wisłą Płock.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Najważniejszym celem było zwycięstwo, ponieważ są to play-offy i tutaj różnica bramek nie jest potrzebna – powiedział po spotkaniu Artsem Karalek, obrotowy „żółto-biało-niebieskich”.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Graliśmy inny handball niż zazwyczaj, było więcej pragmatyzmu w naszej postawie, dzięki czemu spokojnie budowaliśmy akcje w ataku – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Suzuki Korona Handball Kielce wygrała wyjazdowy mecz 20. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z PreZero APR Radom 31:27. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Magdalena Berlińska, zdobywczyni dziesięciu bramek.
Mistrzowie Polski, sobotnim zwycięstwem nad KGHM Chrobrym Głogów, przypieczętowali awans do finału mistrzostw Polski. Kielczanie przed własną publicznością ograli głogowian 34:22. MVP spotkania został Dylan Nahi.
W sobotę 7 września w łódzkiej Atlas Arenie mecz o Orlen Superpuchar Polski zagrają mistrz Polski ze zdobywcą krajowego Pucharu. Taką informację podał organizator rozgrywek – Superliga.
Drużyna Jakuba Stolarczyka wywalczyła awans do angielskiej elity. Gracz pochodzący z okolic Chęcin ma na swoim koncie pierwsze tego rodzaju osiągnięcie w karierze.
Igor Karacić i Alex Dujszebajew znaleźli się w najlepszej siódemce pierwszych ćwierćfinałowych potyczek Ligi Mistrzów. Wyróżniony przez EHF został jeszcze jeden zawodnik Industrii.
Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group