Euro nie dla Polaków, ale z kieleckim akcentem
Reprezentacja Polski w piłce ręcznej do lat 18. prowadzona przez trenera Leszka Biernackiego była bardzo blisko awansu do Mistrzostw Europy. Niestety o braku promocji zadecydował zaledwie jeden punkt, który Polacy stracili remisując z rówieśnikami z Rumunii. W turnieju eliminacyjnym w Chorwacji brali udział szczypiorniści rezerw Vive Targi Kielce.
Spotkanie z Rumunami otwierało zmagania „Biało-czerwonych”. Jednak po zakończeniu spotkania mało kto się spodziewał, że remis 24:24 okaże się kluczowy w kontekście awansu. Dobre zawody rozegrali wtedy Tomasz Fugiel oraz Marcin Stefaniec, na co dzień szczypiorniści Vive Targi II Kielce. Obaj kielczanie rzucili dla Polski po 6 bramek. Na parkiecie wystąpili jeszcze dwaj przedstawiciele kieleckiego klubu, czyli Mateusz Styrna, który zaliczył jedno trafienie oraz obrotowy Filip Zimoch.
W kolejnym spotkaniu podopieczni Leszka Biernackiego urządzili sobie istny pogrom na narodowej reprezentacji Gruzji, która została zmieciona z parkietu z wynikiem 43:19 (18:7). O być albo nie być Polaków w Mistrzostwach Europy miał więc zadecydować mecz z Chorwacją. Niestety gospodarze okazali się lepsi, bo wygrali 32:23. Do przerwy jednak to młodzi szczypiorniści znad Wisły prowadzili 14:11. Po 4 trafienia w tym spotkaniu odnotowali ponownie Stefaniec oraz Fugiel. Przegrana z Chorwatami sprawiła, że do promocji do MME zabrakło zaledwie jednego punktu, który był tak blisko w starciu z Rumunami.
Jednak lipcowe zmagania najlepszych drużyn starego kontynentu posiadać będą kielecki akcent. Wystąpi w nich bowiem Viktor Malinowski, rozgrywający drugiej drużyny Vive Targi Kielce. Reprezentant Białorusi poprowadził swoją reprezentację do zwycięstwa z Rosją 31:26 (13:12) oraz Macedonią 28:20 (16:10), dlatego pomimo porażki z Francją 26:29 (11:13) Białorusinom udało się wywalczyć awans do turnieju rozgrywanego w dniach 12-22 lipca w Austrii.
Autor: Maciek Lewandowski
Fot. zabkowiceslaskie.pl