Świderski: Podnieśliśmy się, to pozytywne zaskoczenie
- Drużynie należą się gratulacje, bo po tak słabym trzecim secie, w którym popełniliśmy 11 błędów, zdołaliśmy się podnieść. Zawodnicy pozytywnie mnie tym zaskoczyli, bo wcześniej różnie z tym bywało – powiedział Sebastian Świderski po swoim debiucie na stanowisku trenera Farta Kielce.
Paweł Zagumny (rozgrywający ZAKSY): - Spodziewaliśmy się tego, że Fart będzie na trzeci mecz inaczej przygotowany. Czuliśmy tę presję, że Sebastian Świderski zna nasze słabości. Pierwszy set kielczanie zagrali na wysokim poziomie, przede wszystkim zagrywką. Potem jednak to my weszliśmy na dobry tor, a w końcówce jeszcze wytrzymaliśmy presję w decydującym secie.
Maciej Pawliński (przyjmujący Farta): - Pierwszy set zagraliśmy bardzo dobry, bo mało popełniliśmy własnych błędów. Potem jednak było więcej pomyłek na zagrywce i przyjęciu, stąd przegrane sety. Na szczęście udało nam się podnieść. W tie breaku było wyrównanie, ale znowu zdarzyły się błędy po drodze, w tym także mój. To jest jednak siatkówka. Ten przegrywa, kto częściej się myli. Została nam już tylko gra o 5. miejsce.
Krzysztof Stelmach (trener ZAKSY): - To był ciężki mecz, ale takiego się spodziewaliśmy. Po zmianie trenera drużyna zawsze podchodzi do meczu zdecydowanie bardziej ambicjonalnie i było to dzisiaj widać w Farcie. W pierwszym secie sporo ryzykowali, ale to się opłaciło. A dlaczego przegraliśmy też czwartą partię? Popełniliśmy aż 9 błędów, a to bardzo dużo. Wdarło się u nas rozluźnienia. Często tak jest, że to konsekwencja jednego zagrania. Cieszę się jednak, że wytrzymaliśmy presje w tie breaku. Będziemy teraz walczyć o medale, ale musimy poprawić błędy.
Sebastian Świderski (trener Farta): - Gratuluję ZAKSIE awansu do półfinału. My musimy na to troszeczkę jeszcze poczekać i zdobyć doświadczenie. Potrzeba chłodnych głów, ale to przyjdzie z czasem. Trzeba pamiętać, że w Farcie mało kto grał w play-offach, a jeśli już był w takiej drużynie, to raczej występował jako rezerwowy. Serdecznie dziękuję za atmosferę z trybun, wszyscy się doskonale bawili. Na boisku jednak zabrakło trochę cierpliwości, bo za szybko chcieliśmy wygrać. Stało się… To lekcja i będziemy to analizować. Była taka niemoc trenera, bo w drugim i trzecim secie zawodnicy nie grali tego co sobie założyliśmy. Udało się ich przekonać w czwartej partii, żeby przestali ryzykować, a grali w siatkówkę. Za to należą się gratulacje, bo po tak słabym trzecim secie, w którym popełniliśmy 11 błędów, zdołaliśmy się podnieść. Zawodnicy pozytywnie mnie tym zaskoczyli, bo wcześniej różnie z tym bywało. Widziałem parę meczów, w których jak już przestało iść na boisku, to drużyna się poddawała. Będziemy walczyć o 5. miejsce. Już jutro zaczynamy nowy etap walki o europejskie puchary.
Wasze komentarze
3 i 4 miejsce CEV Cup
5 miejsce Challenge Cup