„Szybko, miło i przyjemnie”
- Zawsze chcemy walczyć na maksa i udowodniać swoją wartość – mówił po meczu z Warmią Olsztyn Mariusz Jurasik. Vive Targi Kielce wygrały z ostatnią drużyną w tabeli PGNiG Superligi 38:18. Dla podopiecznych Bogdana Wenty była to ostatnia próba przed sobotnim spotkaniem Ligi Mistrzów z MKB Veszprem.
- Jakie pytanie byś zadał po takim meczu gdybyś był dziennikarzem? – zapytał po meczu Michała Jureckiego jeden z kieleckich żurnalistów. – Nie wiem, ale żeby było szybko, miło i przyjemnie – odpowiedział ze śmiechem „Dzidziuś”. Po chwili, już na poważnie dodał: - Narzuciliśmy swój styl gry, przewaga od początku rosła. Ćwiczyliśmy obronę 5-1, już pod Veszprem. Nie wiem jednak, czy od początku tak zagramy w sobotę, wszystko zależy od decyzji trenera.
Kielczanie w tym meczu, głównie w drugiej połowie, zagrali bardzo dobrze w defensywie. Również Mariusz Jurasik zdradził, że pewne rzeczy były już ćwiczone pod kątem sobotniej potyczki w Lidze Mistrzów. - Można było zaobserwować, że wyszliśmy obroną 5-1. Chcemy tym trochę zaskoczyć Veszprem. Kadra gra podobnie, chcemy wyjść pod Vujina, który stwarza duże zaskoczenie z drugiej linii – zdradził „Józek”.
- Wyrównany wynik trzymał się tylko do 12-15 minuty. Olsztyn gra tylko jedną siódemką i pozostali zawodnicy nie są tak wartościowi, jak ci z pierwszego składu, stąd taka różnica – analizował Jurasik.
Grający w tym meczu zarówno na prawym skrzydle, jak i na rozegraniu Jurasik odniósł się również do rozmowy jaką odbył z zarządem kieleckiego klubu. - My się zawsze chcemy pokazać z jak najlepszej strony. Wychodzimy po to, żeby udowodnić swoją przydatność do zespołu. W każdym meczu pokazujemy swoją wartość. Nie przegraliśmy jeszcze żadnego i pokazujemy, że jesteśmy mocną ekipą – powiedział „Józek”.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze