Tłuczyński: Odbijaliśmy się jak piłeczki od ściany
- Zarówno umiejętności jak i warunki fizyczne były po stronie Vive, a my odbijaliśmy się od zawodników gospodarzy jak piłeczki od ściany. Nie mogliśmy się przedrzeć przez obronę Vive i to było jedną z głównych przyczyn porażki – mówił na konferencji prasowej Zbigniew Tłuczyński, trener Warmii Olsztyn.
Zbigniew Tłuczyński (trener Warmii): - W zasadzie nie ma czego komentować. Dzisiejszy mecz znakomicie pokazał, co decyduje w naszej dyscyplinie. Zarówno umiejętności jak i warunki fizyczne były po stronie Vive, a my odbijaliśmy się od zawodników gospodarzy jak piłeczki od ściany. Nie mogliśmy się przedrzeć przez obronę Vive i to było jedną z głównych przyczyn porażki. Kielczanie wykorzystywali każdy nasz błąd techniczny, dlatego wygrali jak najbardziej zasłużenie. To była dla nas dobra lekcja i możliwość podpatrzenia, jak należy grać naprzeciw różnego rodzaju zawodników. Jeszcze raz gratuluję gospodarzom. Mogliśmy być dla nich sparingpartnerami i mam nadzieję, że to co Bogdan sobie dzisiaj przećwiczył zostanie zrealizowane w sobotę.
Bogdan Wenta (trener Vive): - Próbowaliśmy w tym meczu podwyższyć obronę. Teraz pozostaje pytanie, kto wystąpi w Veszprem na pozycji tego wysuniętego zawodnika. Uros Zorman spisał się nieco lepiej na „jedynce” niż Bartek Tomczak. W ustawieniu 6-0 wiemy jak się poruszać, ale trzeba mieć także inne warianty. Popełniliśmy dzisiaj kilka błędów, ale musimy też pamiętać, że w sobotę gramy z zupełnie innym przeciwnikiem. Dobrze zaprezentował się Żeljko Musa, zarówno w obronie jak i w ataku. To cieszy, bo dzięki niemu mamy większe pole do manewru. Możemy też lepiej wykorzystać Urosa, bo teraz mamy różne warianty. Na początku spotkania „Kazik” Kotliński nieco zamknął nasze lewe skrzydło, ale z czasem nasza przewaga rosła, co pozwalało nam zdobywać łatwe bramki. Można wręcz powiedzieć, że za łatwe... Nie wiemy, czy jesteśmy tak dobrze przygotowani, czy po prostu rywal był słabszy. Wolelibyśmy, żeby przeciwnik przed Veszprem był bardziej wymagający.
Kazimierz Kotliński (bramkarz Warmii): - Walczyliśmy z Vive gdzieś tak do 15-20. minuty pierwszej połowy. Gołym okiem było widać różnicę klas. Dla gospodarzy był to trening i to z gatunku tych lekkich.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze