Dlaczego w Kielcach gra inny Uros Zorman?

03-02-2012 17:35,

Świetny występ Urosa Zormana na mistrzostwach Europy choć na pewno cieszy, to też zmusza do refleksji. Kibiców, obserwatorów, ale przede wszystkim Bogdana Wentę. Słoweniec, który był prawdziwą gwiazdą Euro, zagrał w Serbii tak, jak nigdy wcześniej w Kielcach. Pytanie brzmi: czy to tylko wzrost formy, czy kryje się za tym coś więcej?

Zorman przychodził do Vive Targów dość szybko i niespodziewanie, bo skorzystał na finansowej zapaści klubu Celje Pivovarna Lasko. Dołączył tym samym do kieleckiego zespołu w trakcie sezonu i było to widać na boisku. Przynajmniej tak to sobie wszyscy tłumaczyli – potrzebą aklimatyzacji i brakiem pełnego zrozumienia z drużyną.

Problem w tym, że nawet w tym sezonie, po przepracowaniu całego okresu przygotowawczego, Słoweniec nie jest liderem drużyny. Nie gra źle, takie stwierdzenie byłoby wyraźnym nadużyciem, ale na pewno nie należy do najsilniejszych punktów drużyny.

Mistrzostwa pokazały jednak, że jak najbardziej powinien być czołową postacią Vive. Zorman trafił do najlepszej siódemki turnieju, mimo że jego reprezentacja zajęła dopiero 6. miejsce. Nie byłoby jednak nawet tej lokaty, gdyby nie prawdziwy przywódca na boisku. „Zorro” został „królem asyst” - jego podania aż 40 razy otwierał kolegom drogę do bramki rywali. Sam zdobył 19 goli. To dzięki jego świetnym podaniom prawoskrzydłowy z Montpellier, Dragan Gajić mógł rzucić 48 bramek.

W Polsce Zorman pokazał tylko część swoich umiejętności. Należy zastanowić się, dlaczego tak się dzieje. Nie brakuje głosów o odmiennych charakterach Zormana i trenera Bogdana Wenty. Wszyscy pamiętamy przecież słynną sprzeczkę z meczu z Veszprem, którą zarejestrowały kamery Polsatu Sport (do obejrzenia tutaj). To świetnie potwierdzało hipotezę o konflikcie obu panów.

Jednak nie w napiętych stosunkach, o ile takowe rzeczywiście istnieją, doszukiwałbym się źródeł słabszej postawy Słoweńca w klubie. To raczej brak umiejętności wykrzesania z rozgrywającego maksimum jego możliwości sportowych. Być może winna jest taktyka zespołu, indywidualnie zadania dla zawodnika, styl gry, bo raczej nie jej wykonawcy – partnerzy Zormana na boisku. Niewykluczone, że sam Słoweniec potrzebuje innego podejścia psychologicznego. Może to typ zawodnika, który wymaga zrobienia z niego lidera zespołu już w szatni – oczywiście nie mentalnego, bo to wytwarza się samoistnie, lecz boiskowego.

Pojawiające się opinię o słabej grze Zormana spowodowanej urazą do Wenty, należy z miejsca włożyć między bajki. To byłby absurd czystej pozycji, rzecz praktycznie niemożliwa. 3-krotny mistrz Hiszpanii i zwycięzca Ligi Mistrzów oraz wicemistrz Europy z 2004 roku z pewnością potrafi osobiste żale schować do kieszeni przed wyjściem na parkiet.

Pytań jest wiele, odpowiedzi dużo mniej. Na pewno jednak Wenta ma sporo do myślenia. Przed Vive ważne spotkania Ligi Mistrzów, oraz bój z Orlenem Wisłą Płock o mistrzostwo Polski. Mając takiego zawodnika w składzie, grzechem byłoby tego atutu nie wykorzystać. A tego, niestety, możemy się obawiać.

Bogdan Wenta został wybrany trenerem roku 2011 w dwóch największych i najpopularniejszych plebiscytach sportowych w województwie świętokrzyskim. To wyróżnienie należy chyba jednak mniej tłumaczyć zasługami szkoleniowca z ostatnich dwunastu miesięcy, bardziej zaś traktować jako kredyt zaufania udzielony przez kibiców. Przed trenerem ważne zadanie – powtórzenie wyczynu, zgarnięcie kolejnej indywidualnej nagrody, ale też pociągnięcie za sobą na podium swoich szczypiornistów. Nie tylko bramkarza, Marcusa Cleverly’ego, lecz przede wszystkich zawodników z pola.

Niepokojące bowiem jest to, że najlepszy rozgrywający Euro, w naszym regionie nie znalazł się nawet w najlepszej „10” obu plebiscytów.  „Nagroda w Serbii motywuje mnie do dalszej pracy. Muszę cały czas udowadniać, ze na nią zasługiwałem nie tylko jako zawodnik, ale także jako człowiek. Co nie oznacza, że teraz będę grał tylko dla siebie, bo tego nigdy nie robie” – powiedział Zorman dla VTK TV. Chcielibyśmy, żeby te słowa przełożyły się na rzeczywistość. Ale czy się to uda, zależy już nie tylko od Słoweńca.

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

spiro2012-02-03 18:41:01
Nie gra inny tylko reprezentacja Słowenii poza Zormanem i Gajiciem nie ma takich wielkich indywidualności jakie są w Kielcach. W Kielcach jak Zorman nie pociągnie gry to może to zrobić Jurecki (np. 11 bramek z Atletico) albo Tkaczyk albo Buntić albo Stojković. W Słowenii jak nie pociągnie im gry Zorman i Gajić to Słowenia leży i kwiczy. Popatrzmy sobie kto gra obok Zormana w reprezentacji Słowenii na rozegraniu. Są to BRUMEN, DOLENEC, SKUBE (w większości młodzi niedoświadczeni zawodnicy)... a w Kielcach są to TKACZYK, JURECKI, BUNTIĆ a do tego STOJKOVIĆ na kole. W Słowenii nie ma aż takich nazwisk i tak doświadczonych graczy jak u nas dlatego tam Uros jest zdecydowanym liderem. U nas jest jednym z kilku liderów. Poza tym wielu kibiców z Kielc patrzy głównie na bramki i asysty Zormana, których w Kielcach też zalicza całą masę przechodzą bez echa a na piedestał wychodzą zawodnicy, którzy rzucili najwięcej. Jak ktoś pisze, że Zorman nie należy w Kielcach to najsilniejszych punktów zespołu to chyba nie do końca wie co mówi. Wystarczą dwa przykłady: 1) Mecz z Niedźwiedziami. Przy wyniku 24:19 w 40 minucie na parkiet wchodzi Słoweniec i w ciągu 20 minut odrabiamy straty i wygrywamy mecz, który wydawał się już przegrany (ostatnie minuty wygrywamy 6:12). 2) Mecz z Berlinem w Kielcach. 52 minuta, na tablicy wyników remis. Na końcówkę wchodzi Zorman. Wtedy gdy inni boją się odpowiedzialności on zdobywa 3 bramki z rzędu i zalicza 1 asystę przy bramce Olafssona w efekcie mecz jest wygrany. Gdyby nie jego akcje w końcówce bardzo możliwe, że nie byłoby zwycięstwa. Dzięki tym dwóm meczom dalej jesteśmy w grze o awans z LM. Bez Zormana śmiem twierdzić, że teraz mielibyśmy 2 punkty w grupie (zamiast 6 punktów) i bylibyśmy już bez jakichkolwiek szans na awans. Zorman jest jednym z najsilniejszych punktów zespołu. Takie upatrywałbym w Marcusie, Zormanie, Tkaczyku, Jureckim, Bunticiu. Jest jednym z liderów i to bezapelacyjnie a że nie ma tylko jednego lidera w tym zespole to prawda. W każdym niemalże meczu ktoś inny błyszczy. Mamy zbyt wyrównany skład, żeby mieć tylko jednego lidera.
mister CK2012-02-03 18:49:03
proste - Słowenia gra pod Urosa, w Kielcach Uros nie jest nawet pierwszym rozgrywającym ;)
taki ja2012-02-03 18:49:34
Gratulacje dla autora artykułu za szukanie dziury w całym i sianie fermentu.
handball2012-02-03 18:53:31
Zorman robi w Kielcach całą grę (choć nie sam, bo takich graczy jest kilku w przeciwieństwie do sytuacji w reprezentacji Słowenii). Stosunkowo niewiele zdobywa bramek tak samo zresztą jak to było w Serbii na ME. Nie jest to lider w klasyfikacji strzelców i nigdy nim nie będzie. Jednak grę kreuje super tylko, żeby to widzieć to trzeba mieć trochę wiedzy na temat piłki ręcznej. Asysty czy też wyrobione przewagi albo wywalczone karne nie rzucają się tak w oczy statystycznemu kibicowi jak bramki. Uros w Serbii na ME zdobył 19 bramek w 7 meczach (2,7 bramki na mecz). W Kielcach w tym sezonie w LM zdobył 13 bramek w 6 meczach (2,2 bramki na mecz). To są praktycznie takie same statystyki. A asyst, dobrze wypracowanych pozycji kolegom czy też akcji po których obrona rywala rozlatuje się jak domek z kart w Kielcach wykonuje pełno tylko tak jak powiedziałem to nie rzuca się aż tak w oczy szaremu kibicowi. Kiedy Buntić wchodzi w lukę i zdobywa efektownego gola w pamięci kibica zostaje właśnie samo wykończenie akcji a nie to, że lukę w obronie wyrobił Chorwatowi właśnie Zorman. Przecież takich akcji jest pełno kiedy to Zorman kilkoma zwodami rozjeżdża strefę obronną przeciwnika. Świetnie to widać w meczu Czechowskie Miedwiedi - Vive Kielce (30:31).
:)2012-02-03 18:57:58
oj Panie Porębski :)
nanek2012-02-03 19:15:25
Co? Zorman nie jest u nas jednym z najważniejszych ogniw? Chyba oglądamy inne mecze :P Gdyby nie Uros to trzy ostatnie mecze, które przed nami gralibyśmy o już pietruszkę. Taka jest prawda. Odsyłam do linka i polecam sobie obejrzeć końcówkę tego meczu od stanu 25:25 (51-60 min): http://www.ehftv.com/ehfcl/ec/cl/men/2011-12/video/001981 W Vive on nigdy nie będzie jedynym liderem, bo mamy moim zdaniem mocniejszy zespół niż młoda kadra Słowenii. W tej kadrze wszystko jest ustawione pod Zormana, bo on tam się bardzo wybija na tle młodego słoweńskiego zespołu. W Vive jest za dużo klasowych graczy typu Tkaczyk, Marcus, Szmal, Rastko, Denis żeby jeden zawodnik podporządkował sobie cały zespół. To tak jakby Rosa poszedł do np. Stali Mielec. Byłby tam ZDECYDOWANYM liderem pod którego ustawiona byłaby cała gra, bo klasą ZDECYDOWANIE przewyższałby całą resztę zespołu. A w Vive Rosa jest jednym z wielu dobrych graczy, których grono za rok znowu się powiększy (mam tu na myśli transfer na prawe rozegranie, bo to na bank będzie świetny gracz międzynarodowego poziomu). Jeszcze jakiś przykład? Aron Palmarsson w THW Kiel jest jednym z wielu obok Jichy, Ilicia, Kima Anderssona i nie wyróżnia się aż tak jak w reprezentacji Islandii gdzie jest liderem zespołu. Po prostu jak w zespole na każdej pozycji gra zawodnik z najwyższej półki to w takim zespole nigdy nie będzie tylko jednego lidera, bo każdy z tych graczy ma ogromne umiejętności. Dlatego zespoły z wyrównanym składem są lepsze :P
marcino2012-02-03 19:21:19
Bo w Kielcach jest lepszy i bardziej doświadczony/wyrównany skład niż w kadrze słoweńskiej. Tutaj nie ma i nigdy nie będzie pojedynczego "lidera" oczywiście jeśli dalej będziemy mieli tak silny zespół jak obecnie.
Dexter2012-02-03 19:28:45
Odpowiedzcie sobie na jedno zajebiście ważne pytanie. Czy Zorro gra w Kielcach na max swoich umiejętności? Nie? Nie. I o tym jest ten tekst. Zgadzam się z autorem.
nanek2012-02-03 19:39:01
Dexter - tekst jest o tym, że Zorman w Słowenii jest liderem i bardzo wyróżnia się na tle pozostałych a w Kielcach już nie wyróżnia się aż tak bardzo. I nie ma się co dziwić, bo w Kielcach jest więcej klasowych graczy. Z reprezentacji Słowenii do Kielc wziąłbym Lukę Zvizeja i Dragana Gajicia, bo Zorman już u nas jest i to wszystko. A w drugą stronę? Taki Tkaczyk, Szmal, Marcus, Dzidziuś, Buntić czy Rastko z miejsca w kadrze Słowenii byliby czołowymi zawodnikami.
Dexter2012-02-03 19:40:15
nanek - wierzysz w to, że Tkaczyk, Jurecki czy Buntić grając w Słowenii trafiliby do najlepszej siódemki Euro?
nanek2012-02-03 19:44:52
Dexter - raczej nie, ale w to, że ten zespół byłby znacznie silniejszy niż obecnie wierzę a nawet jestem pewny.
Dexter2012-02-03 19:48:45
nanek - reasumując, uważam, że Zorman jest obecnie najlepszym środkowo rozgrywającym naszej drużyny. Jest lepszy od Tkaczyka i Rosińskiego, ale problem w tym, że na boisku tego nie widać. Myślę, że z Zorro można dużo więcej wykrzesać, a jego umiejętności i możliwości podpasować pod grę drużyny. Przecież im więcej schematów gry, tym lepiej dla Iskry. Czy Zorman trafi do najlepszej siódemki Champions League? Pewnie nie, a przecież mógłby! Tego jestem pewien!
zbig2012-02-03 20:04:20
Oj ludzie ludzie......Czy Wy naprawdę nie widzieliście konfliktu miedzy trenerem a Zormanem?Jeśli nie to naprawde wizyta u okulisty wskazana.Ktoś napisal o wielkości Zormana w meczu z Niedźwiedziami...zgadza sie ,zagral bardzo dobrze.Ale pomyślcie jedno......dlaczego akurat trener dopiero w tym meczu tak "zaufal" Zormanowi.I to akurat dopiero gdy było minus 5 bramek.Czemu trener nie zrobil tego samego w meczu z Fuchse?Naprawdę nie orientujecie się w temacie???Dlaczego trener musi byc tym wszystkowiedzącym i nieomylnym?A jesli chodzi o Zormana .....on po prostu jest skazany na bycie"mózgiem" zespolu .A jak widac było na ME ma do tego prawo.I nie mowcie ze ma obok siebie takich graczy jak Denis .Młody czy Dzidzia. Czy w Celje czy wczesniej w Ciudad mial tez wybitnych graczy i byl mózgiem zespołu.Tylko czy nim tez bedzie w Vive przy naszym trenerze.Pozdro
Barachet2012-02-03 21:07:37
Ja tylko jedno zdanie do tych którzy piszą że " w Kielcach jest lepszy i bardziej doświadczony/wyrównany skład niż w kadrze słoweńskiej" itp. Uros wygrał 2 razy LM z Ciudad i w tamtym czasie był centralną postacią tego zespołu mimo że skład mieli nieporównywalnie potężniejszy niż my obecnie...także nie mówcie że u nas nie gra tak jak w reprezentacji bo mamy bardziej wyrównany skład niż Słowenia itd. Bogdan Wenta nie potrafi wykrzesać całkowitego potencjału Urosa Zormana i taka jest prawda. Zresztą nie tyczy się to tylko Urosa ale także pozostałych zawodników. Bo z takim potencjałem jakim dysponujemy, z takim składem jaki posiadamy, najlepsza 16 LM nie powinna być dla nas problemem, a niestety jest.
jerseyus2012-02-03 21:37:57
Bardzo mądry tekst i niektóre komentarze. Barachet - święta prawda.
Andrzej2012-02-03 22:26:04
Zależy o jakiej grupie Ligi Mistrzów mówimy, bo grupa grupie nierówna. W naszej grupie przy takich rywalach jak Atletico Madryt, MKB Veszprem, Fuchse Berlin, Czechowskie Niedźwiedzie to już wyjście z grupy z 4 miejsca jest kolosalnym sukcesem. A na przykład grupa C która poza Hamburgiem nie ma nawet jednej drużyny z czołówki europejskiej (żeby awansować wystarczy być w czwórce) to już zupełnie inna skala trudności. Gdybyśmy grali w takiej grupie to awans z 2 miejsca byłby obowiązkiem. Jaki niby posiadamy skład? Takie zespoły jak Niedźwiedzie, Ciudad, Veszprem i Fuchse kadrowo są na takim samym poziomie jak my albo na wyższym. A dodatkowo Węgrzy, Hiszpanie i Rosjanie są znacznie bardzie doświadczeni i lepiej zgrani z racji tego że są to drużyny budowane znacznie dłużej niż my (Vive tak na poważnie budowane jest dopiero od 3 lat). W takiej grupie B wyjście z grupy jest nieporównywalnie trudniejsze niż awans z grupy C. Uważam że zdobycie dzikiej karty i pokonanie pod rząd w ciągu jednego weekendu czołowej drużyny z Niemiec (RNL) i Hiszpanii (Valladolid) jest ZNACZNIE TRUDNIEJSZE niż na przykład awans do najlepszej 16 z grupy C mając za rywali takie kluby jak Petersburg, Metalurg, Constanta, Koper.
Bryx2012-02-03 22:38:21
Na miejscu Wentyla i Servasa już dawno bym tego mistrza oklasków wypieprzył na zbity pysk.
filoN2012-02-03 22:43:03
Ja tam nie widzę większej różnicy w grze Urosa na mistrzostwach i w klubie. W Serbi rzucał średnio 2-3 bramki na mecz. U nas w Lidze Mistrzów trafia dokładnie tak samo. Miał masę asyst i fajnych akcji podobnie jak w Kielcach. Mam tu na myśli choćby spotkania z Berlinem, Czechowskimi, Silkeborgiem czy z Atletico w Hiszpanii gdzie ulegliśmy jedynie 1 bramką. Jestem pewiem, że gdyby Uros nie grał z nami w tych kilku meczach w pucharach to już teraz byłoby pozamiatane. Nie byłoby nawet matematycznych szans na wyjście z tej grupy. Na pewno jest w tym sezonie jednym z najjaśniejszych punktów tej drużyny.
filoN2012-02-03 22:43:30
Ja tam nie widzę większej różnicy w grze Urosa na mistrzostwach i w klubie. W Serbi rzucał średnio 2-3 bramki na mecz. U nas w Lidze Mistrzów trafia dokładnie tak samo. Miał masę asyst i fajnych akcji podobnie jak w Kielcach. Mam tu na myśli choćby spotkania z Berlinem, Czechowskimi, Silkeborgiem czy z Atletico w Hiszpanii gdzie ulegliśmy jedynie 1 bramką. Jestem pewiem, że gdyby Uros nie grał z nami w tych kilku meczach w pucharach to już teraz byłoby pozamiatane. Nie byłoby nawet matematycznych szans na wyjście z tej grupy. Na pewno jest w tym sezonie jednym z najjaśniejszych punktów tej drużyny.
hrabia2012-02-03 22:57:17
Sytuacja pokazana na filmie jako przykład na róznicę charakterów (nie mówiąć już o konflikcie) pomiędzy Wentą i Zormanem to strzał kulą w płot. Czego właściwie autor oczekuje od Zormana ? Rozegranie jest, asysty są, gra pod partnerów jest, bramiki też chociaż mało. Ale tak samo Zorman zagrał w Serbii: więcej asyst niż bramek. No to czego brakuje ? A może chidzi o to, żeby było to samo tylko więcej ? Podział czasu gry pomiędzy środkowych ( Rosiński, Tkaczyk, Zorman) w Vive był do tej pory taki, że ten ostatni grał najmniej. Jak się to zmieni, to Zorman będzie bardziej widoczny. Zaczyna się tu chyba objawiać płocka choroba: obliczanie współczynnika przeliczenia płaconej zawodnikowi kasy na jego efektywność na boisku. Tylko jak tę efektywność określić ? Od rzucania bramek są w Vive inni a Zorman niech dalej robi to czego oni nie potrafią a jemu najlepiej wychodzi.
Marcus2012-02-03 23:07:41
Ocenianie relacji ludzi po jednej sytuacji z przed paru miesięcy jest niepoważne. Podobno Rastko nie lubi się z Urosem i w Płocku w szatni posprzeczali się po jednym z meczów finałowych z tamtego roku. Tak się ''nie lubią'' że aktualnie razem z Bunticiem spędzają razem najwięcej czasu. Ich żony też sie zakumplowały. A swego czasu chodziły takie newsy że Zorman nie lubi Rastka. Trudno, żeby w takiej grupie ludzi nie dochodziło czasem do jakiś sprzeczek tym bardziej gdy przebywają ze sobą dzien w dzien przez kilka miesięcy. Ale dorośli ludzie wyjaśniają sobie pewne sprawy i temat znika. Nawet w najlepszym małżeństwie dochodzi czasem do ostrzejszej wymiany zdań co nie znaczy że ci ludzie są złym małżeństwem. Fakt jest taki że Uros nie zagrał w Berlinie w 2 kolejce przez ten incydent z pierwszego meczu, ale w kolejnych meczach grał już dużo i co najważniejsze dla nas bardzo dobrze. Przecież w dużej mierze to dzięki niemu jesteśmy dalej w grze jeśli chodzi o Ligę Mistrzów w tym sezonie.
ANTYpetra2012-02-04 00:26:53
Tak, Zorman rzeczywiście robi grę. Zwłaszcza w ostatnim meczu finałowym w zeszłym roku zrobił. W dwie minuty trzy straty i faul w ataku. Nic tylko bić brawo!
Al Carpatio2012-02-04 02:13:25
Jak dowodzi ta dyskusja - temat wykorzystywania potencjału Urosza płynnym jest - bowiem jak określić kryteria wg. których mamy mierzyć wkład w grę zespołu - czy można doń zaliczyć ilość minut spędzonych na boisku lub asyst? A może lepiej skoncentrować się na czynnikach psychologicznych, lub dokonać syntezy obu podejść? A może, po płocku, zasugerować Wencie gdzie jest jego miejsce?

Sęk w tym, że w tej merytorycznej dyskusji, co raz bardziej od niej odbiegamy, w swych rozumowaniach w dużej mierze operując przesłankami, de facto nimi nie będącymi. Ich miejsce zastępują domysły oraz selektywne operowanie faktami/pamięć wybiórcza, w efekcie czego otwieramy puszkę pandory. Jesteśmy wręcz pedantyczni w wymienianiu sytuacji skrajnych - vide scysji veszpremowskiej (gdzie Wenta jawi się jako belfer łamiący w trakcie godziny wychowawczej ręce klasowego prymusa-olimpijczyka linijką, wskutek czego ten nie może wystartować w olimpiadzie przedmiotowej, której był faworytem) czy meczu z wrogimi Nam moskalami z Czechowa (gdzie Słowieniec-\"innostraniec\" w najmniej spodziewanym momencie wkracza na pole praktycznie wygranej przez Rosjan bitwy z Polakami, w ostatniej chwili przesądzając o zwycięstwie tych drugich). I tak sobie dyskutujemy, rozważamy, wchodzimy na mównicę jako trybuni głoszący prawdę, jakby obiektywną.

Posłużę się owymi zasadami gry - aby ukazać niemożności odpowiedzi na pytanie - dlaczego w Kielcach gra inny Uros Zorman.

Wenta nie lubi Zormana - ależ nie, bo Wenta Zormana lubi! Przecież tyle razy podczas \"czasu\" namaszczał go na lidera, mającego \"robić grę\". Ja tak uważam, bo uważam tak i tyle, bo tak było, w sumie.

I tak w koło Macieju.

Miast gdybać - powinniśmy popatrzeć na statystyki... Tylko, że nasze pole widzenia jest, siłą rzeczy ograniczone, bowiem nikt na stronie EHF CL, ani na stronie Iskry nie dokonuje precyzyjnych pomiarów.

I ja pedantycznie zaciekawiony rzeczywistym wkładem \"Zuta\" w grę zespołu - policzyłem ilość asyst - w meczach z rywalami \"wszelkiej maści\".

Były nimi kolejno drużyny (w nawiasie ilość asyst Zormana):

Juranda Ciechanów (6)
Silkeborga (11)
Nielby Wągrowiec (5)
Atletico Madryt (4)
Fuechse Berlin (3)

To by było na tyle - badanie dość prymitywne, polegające na śledzeniu meczu i odnotowywania akcji w których palce maczał Zorman (rzecz jasna - \"asystenckich\"). Dokonanie precyzyjniejszych analiz, wliczających np. ilość minut spędzonych na boisku, stosunek bramek zdobytych do ilości asyst, strat - jest primo za dużę na moją wybiórczą głowę, secundo - byłoby zamachem stanu na moją potrzebę \"nicnierobienie\".

I tak podsumowując - Urosz nie jest taki inny jak go malują - prawdopodobnie ani nie jest \"mało\" wykorzystywany jako kreator gry, ani Bogdanowi nie należy się nagana za nie ustawianie taktyki \"pod niego\", ani - jak imputują mu pewni dyslektycy - nie zarabia \"za dużo\".

Po prostu cieszmy się, że go mamy, z nadzieją na jeszcze lepszą grę - i pojawienie się w sieci porządnych pomeczowych statystyk Urosza (+ innych zawodników Iskry).
mateotrwam2012-02-04 08:06:52
słaba myśl taktyczna a wrecz brak jej w offensywie. od dluzszego czasu gramy tymi samymi oklepanymi zagrywkami i nadal stojmy w miejscu. za słaby trener dla takiego zawodnika.
mikel2012-02-04 08:20:42
Po pierwszym meczu finałowym w Płocku Zorman z Rastkiem nie tylko sie pokłócili, ale zaczeli się szarpać. Gdyby nie interwencja ochrony a później policji, nie wiadomo, jakby sie to skończyło. Tak dla ścisłości.
Zgadzam sie z autorem, że Uroś w Kielcach to nie ten sam zawodnik. Patrząc na skład Iskry na papierze, wygląda on imponująco. Tyle, że Wenta nie jest w stanie wykrzesać więcej ani z Zomana ani z reszty chłopaków. Jestem pewien, że po zmianie trenera, zespół będzie grał zdecydowanie lepiej.
Iskra2012-02-04 10:09:22
ANTYpetra - pokaż mi takiego zawodnika, który nigdy nie popełnia błędów. Nawet taki ktoś jak Lazarov je popełnia. Na ME oglądałem jeden z jego meczów w którym miał skuteczność 7/19! Mówisz o ostatnim meczu finałowym? Czemu nie wspomnisz o drugim meczu finału w Kielcach kiedy w drugiej połowie razem z Rosą rzucili we dwóch 12 bramek (po 6 na głowę) i zaliczyli w sumie spokojnie z 10 asyst co pozwoliło na odrobienie 5 bramek straty z pierwszej połowy. Czemu nie wspomnisz ważnych dla klubu meczów z obecnego sezonu np. Niedźwiedzie (wyjazd), Lisy (dom), Silkeborg (dom). Gdyby nie zagrał na przykład w Rosji z Niedźwiedziami to w życiu byśmy tam nie wygrali. W tym sezonie jest to gracz który ma duży wpływ na grę drużyny. Takimi zawodnikami jak do tej pory są także Marcus, Dzidek, Tkaczyk, Buntić, Thorir i Kopara.
kibic2012-02-04 11:09:44
Zgadzam się z Al Carpatio.
Marcus2012-02-04 11:27:26
mikel to tym bardziej dowodzi, że po jednej sytuacji nie nie można oceniać jakie są relacje między ludźmi po kilku miesiącach od tej sytuacji. Aktualnie zawodnicy z Bałkanów trzymają się razem podobnie jak ich rodziny. Pamiętam ostatnio wywiad Zormana przed ME i na pytanie czy już myśli o ME odpowiedział, że tak i czesto dzwonią do siebie z Rastko i Denisem no i rozmawiają na ten temat.
obiektywy2012-02-04 11:28:53
Ja tuż czegoś nie rozumiem. Trener Wenta ewidentnie na niego nie stawia, choćby mecz w Berlinie. Kto oglądał to chyba widział... Wenta się obraził na Zormana i przegraliśmy... Nie mówię, że gdyby Zorman zagrał to byłyby dwa punkty. Ale ta sytuacja pokazuje małość trenera, dla którego ważniejsze jest "żeby jego było na wierzchu". I trochę mi żal, że tego nie widzicie. Gdyby był inny trener, to pewnie bylibyśmy już trochę bliżej awansu do TOP 16 niż jesteśmy. Zorman to prawdziwa gwiazda, jeden z trzech, czterech najlepszych rozgrywających Świata i w Kielcach gra poniżej swoich możliwości. I to raczej nie jest jego winą... Więc zastanówcie się, co jest dla Was ważniejsze, obrona trenera, czy dobro klubu....
jayjay2012-02-04 11:55:50
Zgadzam się z opinią,że Wenta jest za słabym trenerem na takiego zawodnika, a poza tym jednak trzeba dodać że Zorman dużo mniej czasu spędza na boisku w Iskrze niż w reprezentacji Słowenii, także jakby grał tyle samo na pewno miałby imponujące statystyki
kibic2012-02-04 13:32:49
Wenta jest konfliktowy i nie tylko z Zormanem nie może się dogadać.
do obiektywny2012-02-04 14:36:59
Nielicząc meczu w Berlinie Uros grał w każdym meczu LM przynajmniej 30 minut. A co do argumentu, że w reprezentacji Słowenii przebywa na parkiecie trochę więcej czasu to sorry ale na rozegraniu w Słowenii jest tylko Uros i dlugo nic dlatego w 7 spotkaniach w Serbii spędził na parkiecie prawie 5,5 godziny. Gdyby w Kielcach grał w każdym meczu 45-50 minut to już na półmetku sezonu byłby zajechany. Poza tym na rozegranie mamy TRZECH zawodników klasy międzynarodowej w tym Grześka Tkaczyka lidera reprezentacji Polski. Trenerzy bardzo dobrze szachują siłami playmakerów, którzy grają mniej więcej po równo. Grając na trzech frontach (min 10 meczów LM, liga, PP , Dzika Karta) mamy 50 meczów w sezonie do tego dochodzą mecze w kadrach. Nie wiem czy wszyscy sobie zdają sprawę o jakich obciążeniach jest tu mowa. Zajechanie tak ważnych graczy na końcówkę sezonu (najważniejsze mecze) na pewno nie jest wskazane tym bardziej gdy na pozycji ma się 3 klasowych zawodnikow z których każdy może pociągnąć grę zespołowi.
Andrzej2012-02-04 15:13:42
Chciałbym się odnieść do następujących trzech spraw. PRIMO nie ma czegoś takiego w piłce ręcznej, że każdy zespół ma 100 innych zagrywek, które są nieznane całej reszcie europy. W piłce ręcznej wiele nowego jeśli o to chodzi wymyślić się już nie da. Drużyny grają bardzo podobne zagrywki oczywiście z drobnymi urozmaiceniami i zmianami. Poza tym nawet najprostsze zagrywki wykonane w sposób perfekcyjny będą zabójcze (patrz. reprezentacja Francji przez kilka ostatnich lat) i na odwrót nawet niesamowicie skomplikowane zagrania wykonane przeciętnie nie zdadzą swojego egzaminu. SECUNDO Uros Zorman gra w sposób CAŁKOWICIE nieprzewidywalny. On nie zakłada sobie wcześniej co będzie grał. On czyta obronę przeciwnika i gra tak, żeby ją złamać. Wyłapuje błędy obrońców i od razu na to reaguje. Działa automatycznie jak maszyna. Trener może mu coś zaproponować podczas wziętego czasu, ale i tak to playmaker decyduje jak zespół ostatecznie rozwiąże daną akcję. Przykładowo trener bierze czas i proponuje grę pod Bunticia i rzut z drugiej linii. Zaczynają akcję a Zorman widzi, że przy Jureckim przeciwnik całkowicie odpuścił krycie i wytworzyła się tam spora luka w obronie. Dlaczego miałby tam nie zagrać mimo, że wychodząc na parkiet chcieli grać pod Bunticia? Zorman gra całkowicie NIESZABLONOWO. Ma swój styl gry charakterystyczny tylko dla niego - nikt w Europie w ten sposób nie gra. Dosłownie nikt. Tkaczyk gra inaczej. Rosiński jest bliżej Tkaczyka jeśli chodzi o styl a Zorman jest całkowicie innym typem rozgrywającego. Zagrywek i rodzajów rozwiązań akcji jest pełno, bo mamy zawodników na środku o innych atutach, którzy grają w inny sposób. TERTIO... ktoś tam narzekał, że mamy mało zagrywek? Niech ten ktoś wymieni wszystkie zagrywki zespołu z nazwami i z opisami (!) Idę o zakład, że ten ktoś nie będzie w stanie wymienić i opisać nawet 3 takich zagrywek a co dopiero mówić o wszystkich. No, ale w internecie to eksperci pierwsza klasa, którzy wiedzą więcej niż Wenta i wiedzą jak powinien grać taki ktoś jak Uros Zorman nawet lepiej od niego samego. Szkoda, że 90% tych ekspertów w życiu nie powąchało nawet piłki. No cóż wraz ze wzrostem popularności drużyny wzrasta również liczba ekspertów... szkoda, że tylko i wyłącznie wirtualnych. \"Nie ucz ojca dzieci robić\" - jest takie bardzo mądre powiedzenie a że Polak jest w każdej dziedzinie fachowcem i ekspertem (w swoim mniemaniu oczywiście) więc do tego powiedzenia nigdy się nie zastosuje. Nie jest tak drodzy rodacy?
taki ja2012-02-04 15:39:51
Do Andrzeja - masz 1000 procentową chłopie rację. Malkontentów Ci u nas dostatek. Uros gra inaczej jak Henie, który zdobywał sporo bramek, inaczej jak grał w Płocku Vegard.Ja napiszę krótko UROS GRA BAJKĘ
Uros Zorman2012-02-04 16:23:56
Terajabedemowil!
Bryx2012-02-05 12:46:05
Zorman nie kłócił się z Wentą, tylko z Dzidziusiem. Wenta ich obu uciszał (Dzidzię na początku, Zormana potem, bo się nie chciał zamknąć).

Ostatnie wiadomości

Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. „Żółto-czerwoni” zmierzą się z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie.
W 25. kolejce RS Active IV ligi Korona II Kielce wygrała 3:1 z Alitem Ożarów, a Orlęta Kielce zremisowały 1:1 z Neptunem Końskie.
Industria Kielce w finałowej rywalizacji Orlen Superligi zmierzy się z Orlenem Wisłą Płock.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Najważniejszym celem było zwycięstwo, ponieważ są to play-offy i tutaj różnica bramek nie jest potrzebna – powiedział po spotkaniu Artsem Karalek, obrotowy „żółto-biało-niebieskich”.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Graliśmy inny handball niż zazwyczaj, było więcej pragmatyzmu w naszej postawie, dzięki czemu spokojnie budowaliśmy akcje w ataku – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Suzuki Korona Handball Kielce wygrała wyjazdowy mecz 20. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z PreZero APR Radom 31:27. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Magdalena Berlińska, zdobywczyni dziesięciu bramek.
Mistrzowie Polski, sobotnim zwycięstwem nad KGHM Chrobrym Głogów, przypieczętowali awans do finału mistrzostw Polski. Kielczanie przed własną publicznością ograli głogowian 34:22. MVP spotkania został Dylan Nahi.
W sobotę 7 września w łódzkiej Atlas Arenie mecz o Orlen Superpuchar Polski zagrają mistrz Polski ze zdobywcą krajowego Pucharu. Taką informację podał organizator rozgrywek – Superliga.
Drużyna Jakuba Stolarczyka wywalczyła awans do angielskiej elity. Gracz pochodzący z okolic Chęcin ma na swoim koncie pierwsze tego rodzaju osiągnięcie w karierze.
Igor Karacić i Alex Dujszebajew znaleźli się w najlepszej siódemce pierwszych ćwierćfinałowych potyczek Ligi Mistrzów. Wyróżniony przez EHF został jeszcze jeden zawodnik Industrii.
Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group