Trzech medalistów, król asyst. Tak na Euro grali przedstawiciele Vive
To były bardzo udane mistrzostwa dla zawodników Vive Targów Kielce, bo „zółto-biało-niebiescy” byli ważnymi punktami swoich drużyn. Uros Zorman znalazł się nawet w najlepszej siódemce turnieju. A do Kielc przyjadą medale we wszystkich kolorach.
Najniższe – 10. miejsce – z zawodników Vive Targów zajął Thorir Olafsson i jego Islandia. Choć sam „Totti” może być zadowolony ze swojej postawy. Gracz Vive był podstawowym prawoskrzydłowym Islandii, na boisku spędził ponad cztery godziny i rzucił 18 bramek. Zanotował aż 78% skuteczność.
9. na Euro była Polska, w składzie której znalazło się czterech zawodników kieleckiego klubu. Najlepszym szczypiornistą „biało-czerwonych” w całym turnieju był Michał Jurecki. „Dzidziuś” nie tylko zdobył najwięcej goli (21), ale miał też najwięcej asyst (26). Był również ostoją naszej defensywy. Ze swojego występu zadowolony może być również Grzegorz Tkaczyk, który był prawdziwym liderem drużyny, a w trudnych momentach brał na siebie odpowiedzialność. „Młody” też był skuteczny - zdobył 19 bramek, co daje mu trzeci wynik w zespole. Autorem szesnastu goli był Patryk Kuchczyński, który na mistrzostwach nie wypadł źle, ale wszyscy liczyli, że jako doświadczony zawodnik będzie ważnym ogniwem kadry Polski. Najkrócej ze wszystkich kielczan na boisku przebywał Mateusz Zaremba. „Zarek” pokazywał się głównie w obronie, bo w ofensywie mu nie szło – na sześć prób tylko raz pokonał bramkarza przeciwnej drużyny.
Dużo więcej powodów do radości miał Uros Zorman. To były bardzo udane mistrzostwa dla „Zorro”, który dzięki dobrej postawie trafił do siódemki turnieju. I to zupełnie zasłużenie, bo był królem asyst (w sumie zanotował ich aż 40!) i rzucił 19 bramek. Zorman był liderem reprezentacji Słowenii, która zajęła 6. miejsce.
Brązowy medal do Kielc przywiózł Denis Buntić. „Bunto” na tych mistrzostwach był trochę w cieniu Marko Kopljara, który został uznany najlepszym prawymm rozgrywającym turnieju. Jednak i Buntić miał swoje szanse, bo na boisku spędził dwie godziny i czterdzieści dwie minuty. W sumie zdobył 19 bramek.
W „Waszym wywiadzie” Rastko Stojković mówił, że gdy Serbia pokona Polskę to, po powrocie do Kielc będzie mógł żartować z kolegów w szatni. I na Euro Serbowie pokonali naszą drużynę, ale też wiele innych i doszli do finału. Stojković w meczu z „biało-czerwonymi” doznał urazu i nie mógł wystąpić przeciwko Danii. Jednak w kolejnych pojedynkach Rastko pojawiał się na parkiecie. Trener Veselin Vuković miał do dyspozycji trzech obrotowych i każdy z nich grał w podobnym wymiarze czasowym. Stojković na Euro zdobył 9 bramek, w tym dwie w wielkim finale z Duńczykami.
A kto wrócił do Kielc najszczęśliwszy? Ten, co... zagrał najmniej. Mowa o mistrzu Europy - Marcusie Cleverlym. Na mistrzostwa jechał jako zmiennik Niklasa Landina i przez cały turniej bramkarz Vive Targów Kielce zagrał tylko 21 minut.
A kto według Was był najlepszym zawodnikiem na Euro?
Zagłosuj w specjalnej sondzie!
Wasze komentarze