Jurasik czy Szmal kształcą młodych. Z jakim skutkiem?
Aż dziewięciu zawodników Vive Targów Kielce walczy na parkietach w Serbii o mistrzostwo Europy. To zrodziło szansę dla młodych szczypiornistów kieleckiego klubu, którzy dołączyli do pierwszej drużyny wicemistrzów Polski i trenują z zawodnikami, którzy pozostali w Kielcach. Jak radzą sobie młode wilki?
Kadrę „starej gwardii” Vive Targów uzupełnili: bramkarze Kamil Buchcic i Filip Jastrząb oraz Maciej Mochocki, Piotr Papaj, Viktor Malinowski, Daniel Przybylski i Bartosz Wróblewski. Wszyscy, oprócz ostatniego z nich, wystąpili w turnieju w Strzelcach Opolskich i Zawadzkiem, który odbył się w ostatni weekend.
– Skład seniorski wymaga uzupełnienia kadry przed turniejami towarzyskimi, w których bierzemy udział. Ale obecność młodych graczy ma przede wszystkich wpływ na jakość treningu. Zawodnicy z rezerw, którzy dołączyli do starszych, służą im jako swoista „pomoc treningowa”. Kolejnym celem jest to, aby juniorzy biorący udział w turniejach mogli ocenić, jaka różnica dzieli ich od seniorskiej piłki ręcznej – twierdzi Tomasz Strząbała, który pod nieobecność Bogdana Wenty opiekuje się drużyną.
Dla młodych zawodników taka szansa to duże wyróżnienie i jeszcze większa mobilizacja do pracy. - Treningi z pierwszą drużyną umożliwiają grę z piłkarzami światowej klasy, którzy wiedzą jak trzeba to robić. Nabieram dużego doświadczenia, obserwując takich zawodników jak Mariusz Jurasik, który może pochwalić się znakomitą karierą – przyznaje Bartosz Wróblewski, 19-letni rozgrywający Vive Targów II.
Jego słowa potwierdza inny rozgrywający, Viktor Malinowski. - Nabieram nowego doświadczenia, co potem jest widoczne w grze w młodszym zespole. Dla nas to okres przygotowawczy, więc treningi są równie ciężkie. Nie różnią się one jednak znacznie od juniorskich, a ćwiczenia techniczne są raczej na tym samym poziomie – dodaje reprezentant Białorusi.
Młodzież będzie ćwiczyła z pierwszą drużyną do chwili, gdy z Serbii powrócą wszyscy zawodnicy Vive Targów Kielce. To stanie się w przyszłym tygodniu.
Wasze komentarze