Rozstrzygnęły drobnostki – ale lepsze Vive!

04-09-2011 22:41,

– Naprawdę szkoda, że w Lidze Mistrzów nie mogą grać dwie tak dobre drużyny – żałował Gudmundur Gudmundsson, trener Rhein-Neckar Loewen. Równie miło o drużynie rywali wypowiadał się także Bogdan Wenta. Trener Vive pochwalił także atmosferę na trybunach Hali Legionów. – Muszę przyznać, że publiczność nas dzisiaj poniosła.

Gudmundur Gudmundsson (trener Rhein-Neckar): – Dziękuję za mecz i gratuluję przeciwnikowi zwycięstwa. Jestem zadowolony z dyspozycji moich bramkarzy. Walczyliśmy dzisiaj z Vive jak równy z równym przez całe spotkanie. W końcówce jednak rywalom udało się odskoczyć i dotrzymali korzystny wynik do ostatnich sekund. W moim zespole zawiodła przede wszystkim skuteczność rozgrywających. Naprawdę szkoda, że w Lidze Mistrzów nie mogą grać dwie tak dobre drużyny. Bardzo fajnie było zagrać przy takiej wspaniałej publiczności.

Uwe Gensheimer (zawodnik Rhein-Neckar): – Mam podobne zdanie jak trener. To był mecz pełen walki, a o końcowym wyniku rozstrzygnęły drobnostki. To duża frajda grać przy takiej atmosferze, jaką stworzyli kieleccy kibice. Kluczem do zwycięstwa gospodarzy była szczególnie zorganizowana gra w środku obrony i skuteczne bloki.

Bogdan Wenta (trener Vive): – Bardzo się cieszę z tego wyniku. Muszę przyznać, że publiczność nas dzisiaj poniosła. Mam nadzieję, że na następnym meczu będzie jej jeszcze więcej. Całkowicie zgadzam się z tym, co mówił trener Gudmundsson. Obawialiśmy się wysokiej obrony i kontr Lwów, bo przecież to ich bardzo mocne strony. Mecz był wyrównany, ale już wcześniej mogliśmy rozstrzygnąć mecz na naszą korzyść. Kluczowa była sytuacja Denisa Bunticia, kiedy przy stanie 27:25 nie trafił do bramki. Goście to skontrowali i spotkanie zaczęło się od początku. Na szczęście wszystko rozstrzygnęło się po naszej myśli w dogrywce. Szkoda, że z Ligi Mistrzów odpadł tak dobry zespół. Dziękuję bardzo za miłe słowa od trenera gości.

Grzegorz Tkaczyk (zawodnik Vive): – Muszę pogratulować zespołowi za walkę. W takiej dyspozycji możemy pokonać każdy zespół, bo przecież dzisiaj graliśmy z jedną z najlepszych siódemek na świecie. W Hali Legionów była wspaniała atmosfera, w której czułem się znakomicie. To jest najpiękniejsze uczucie, jak po takim meczu schodzi się z boiska jako wygrany. Szkoda jednak, że Lwy nie zagrają w Lidze Mistrzów, ale należą im się brawa za walkę.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

kibic2011-09-04 22:52:32
Brawo Wentyl i Tomek Strząbała! Udało się zrobić zespół w miesiąc czasu po takich dużych rotacjach w składzie. Szacunek panowie!
marcin312011-09-05 18:20:16
trener wenta nie nauczyl tkaczyka czy buntica i reszte nic nowego.graja to co potrafia.rownie dobrze siadlaby na lawce rezerwowych czyjas babcia i byloby to samo.poniosla ich publicznosc.
archaiczna obrona przez caly mecz 6-0 z druzyna lwow ktora wogole nie grala z kolem(slabsza w tym dniu ich skutecznosc).ich trener za to gdy zauwazyl ze slabszy dzien ma rastko nakazal bronic 5-1 i bramki zdobywalismy bardzo ciezko.a po kazdym przechwycie zabojcze kontry.gramy z przewaga zawodnika i po swietnej obronie kasy zamiast zagrac kontra i dobic przeciwnika przy bardzo szybkich tomczaku i olafsonie(tylko dwie takie kontry w dogrywce) wenta nakazuje dlugo rozgrywac.dopoki trener wenta bedzie dalej wierzyl w swoj
p r z e s t a r z a ł y (pokazala to ostatnio reprezentacja)styl gry bedziemy druzyna tylko dobra europejska.
a co do kapitalnego meczu to przebil ten rozegrany z kielem jeszcze na krakowskiej.
Tylko Iskra2011-09-05 18:55:26
marcin31 - hehe "archaiczna obrona" :) Zabawne, bo to właśnie obrona kieleckiego zespołu była kluczem to zwycięstwa. A już stwierdzenia, że "Lwy nie grały kołem" to jest przekomiczne. Nie grały, bo grać nie mogły przy takim kryciu ich kołowego. Gdyby poluzowali trochę Gunarssonowi na środku to dostałby masę piłek tak jak zawsze. A tak mogli tylko bić głową w mur co czynili bardzo często w ataku pozycyjnym. Lwy sobie mogły zrobić i osiemdziesiąt kontr a kto wygrał? Kielce ! więc swoje złote myśli możesz sobie wsadzić w ...
ręczny2011-09-05 19:01:11
A który trener na świecie jest w stanie coś nauczyć np. Tkaczyka czy Szmala? Żaden! To są już ukształtowani zawodnicy, którzy grali na wielkich imprezach a w Bundeslidze zjedli zęby na handballu więc to jest żadna różnica. To oni mogliby uczyć wielu trenerów w europie, bo siedzą w wielkim handballu już od 10 lat i trochę już widzieli. Poza tym to, że nasza obrona była tak szczelna to zasługa tylko i wyłącznie Wenty i Strząbały, którzy ustawili ten zespół w ciągu ostatniego miesiąca. I nie pisz o archaicznej obronie, bo Lwy grały 5:1 a efekty tego były o klasę gorsze niż nasze 6:0. Liczy się wykonanie a nie system.
długodystansowiec2011-09-05 19:05:42
"I po swietnej obronie kasy zamiast zagrac kontra i dobic przeciwnika przy bardzo szybkich tomczaku i olafsonie(tylko dwie takie kontry w dogrywce) wenta nakazuje dlugo rozgrywac." --- po pierwsze to głównie rozgrywający zwalniali grę i... bardzo dobrze! W dogrywce gdzie wynik był na styku gra się akcje do pewnej piłki. Mówisz "dobić przeciwnika" albo równie dobrze "zgubić piłkę" i samemu stracić bramkę po rekontrze. Jeśli byłaby możliwość wyprowadzenia kontry (jak na początku dogrywki kolejno Tkaczyk i Rosiński) to taka by była wyprowadzona tyle, że Niemcy po 2 sekundach zazwyczaj byli już w swojej strefie obronnej więc po co mieli się śpieszyć? Żeby zgubić piłkę? Nie wszystko co szybkie jest dobre. Zapytaj swojej kobiety to ci coś powie na ten temat :)
Beny2011-09-05 19:13:05
Bogdan Wenta Bogdan! Tomek Strząbała! Po ostatnich finałach zespół podniósł się i teraz walczy jak nigdy. Wreszcie jest drużyna a nie indywidualności oraz wielka zaciętość. Oby tak dalej. Trenujcie i doskonalcie grę. Pokonaliśmy mocny klub z Hiszpanii i nabite gwiazdami niemieckie Rhein Neckar Lowen mimo, że w zespole zaszły duże zmiany kadrowe a czasu na treningi było bardzo mało. Wcześniej w meczach kontrolnych pokonaliście Niedźwiedzie, Croatię, Constantę, Kadetten więc turniej o Dziką Kartę to nie przypadek. Z pomocą publiki i dalej z taką mądrą i wyrafinowaną grą jesteśmy w stanie walczyć z każdym.
Minos2011-09-05 19:21:24
Marcin31 pieprzysz aż się słabo robi. 6-0 nie jest archaiczne, jest dobre na takie drużyny jak Lwy, które nie mają wielkiego zagrożenie z 2 linii. Z koła nie było zagrożenia, bo obrońcy stali na 6 metrze i Gunarsson dostawał po łbie. Więc nie pisz głupot, że miał słabszą skuteczność, bo miał 100 % - dostał jedną piłkę i ja skończył. Chwała naszym obrońcom, że go wykosili. Trener Lwów nie kazał im bronić jak zauważył że Rastko ma słabszy dzień, tylko grali tak od 1. minuty. Skoro babcia może siąśc na łąwce to moze ty siądziesz i pokażesz, że nie tylko w gębie jesteś mocny (choć jak widać,też słaby, nie masz pojęcia o piłće ręcznej a mądrujesz się jakbyś był Noką Serdarusiciem co najmniej) :)))
nanek2011-09-05 19:23:41
Kadra miała ostatnio słabszy turniej, ale przyczyną tego było to, że wielu zawodników nie trafiło z formą + kontuzje kluczowych graczy. Bielecki i Marcin Lijewski byli bardzo zagubieni a oni zawsze stanowili o wartości bocznych pozycji rozegrania. Nie było Krzyśka Lijewskiego więc przy słabszej grze Marcina nie było praktycznie wcale prawego rozegrania, bo Zaremba to nie ta półka. A więc jedna ważna pozycja z głowy. Na lewym rozegraniu był tylko Jurkiewicz, bo zaraz po rozpoczęciu MŚ wypadł Michał Jurecki (kontuzja). Grzesiek Tkaczyk po chyba 2 letniej przerwie w kadrze wrócił i były to jego pierwsze mecze w kadrze i jak sam mówił po turnieju nie czuł się wtedy jeszcze zbyt pewnie. Jaszka też na środku rozegrania bez formy. Z takim rozegraniem to mogliśmy sobie najwyżej pograć nie powiem w co. Skrzydła nigdy nie mieliśmy i nie będziemy mieli raczej na najwyższym światowym poziomie. Ciężko porównywać powiedzmy Tomczaka do Gensheimera, Ivancsika, Groetzkiego, Lindberga, Chrostiansena albo Juanina Garci. Więc jeśli rozegranie było pod formą to gra nie mogła wyglądać dobrze, bo naszą siłą zawsze było bardzo dobre rozegranie. A i tak na tych MŚ z tymi topowymi drużynami toczyliśmy wyrównane boje np. z Danią późniejszym wicemistrzem świata w meczu gdzie na trybunach 99% to byli żywiołowo dopingujący Duńczycy przegraliśmy raptem 1 bramką. Uważam, że reprezentacja jeszcze pokaże klasę tak jak w weekend pokazała klasę nasza Iskra wygrywając z dwoma bardzo mocnymi przeciwnikami.
Andrzej2011-09-05 19:27:21
Zobaczyć po meczu tak cieszących się zawodników i trenera - BEZCENNE! Tego było nam trzeba po końcówce tamtego sezonu. Odbudowanie się psychiczne i ponowne uwierzenie w siebie to równie ważne korzyści co sam awans do Ligi Mistrzów kosztem bogatych Lwów. Dzisiaj cały dzień chodzę z bananem na gębie jakbym dostał gwiazdkę z nieba. Było super!!!!
ISKRA !!!2011-09-05 19:32:41
Z cyklu przeżyjmy to jeszcze raz: http://www.youtube.com/watch?v=rSxPPxxxIZY
Bundesfan2011-09-05 20:17:36
Marcin31 90% zespołów z Bundesligi, najlepszej ligi na świecie gra głównie systemem 6:0 więc o co ci facet chodzi?
CK2011-09-05 23:15:34
A ja podpiszę się tylko pod tym co napisał Andrzej.. :) A Marcin31 chyba ma jakiś problem, albo po prostu wiecznie tylko narzeka, jak to niektórzy potrafią.. :) Idź człowieku i usiądź na ławce zamiast Wenty w meczu z Veszprem, Berlinem czy Madrytem, zobaczymy czy będzie to samo.. Liga Mistrzów, Liga Mistrzów Iskierka!! :))

Ostatnie wiadomości

Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group