Daszkiewicz: Puchar ważny, ale liga najważniejsza
- Chcemy zagrać dobre spotkanie i brać udział w tych rozgrywkach jak najdłużej. Fajnie byłoby przecież dojść do tej rundy, w której moglibyśmy się zmierzyć z zespołem PlusLigi – powiedział Dariusz Daszkiewicz.
Środowy mecz dla trenera kielczan będzie okazją do sprawdzenia mniej eksploatowanych dotychczas zawodników. - Na pewno damy szansę zagrania tym zawodnikom, którzy dotychczas grali troszkę mniej w lidze. Zagramy z drugim rozgrywającym, z innymi zawodnikami na przyjęciu. Swoją szansę dostanie zatem część zawodników, która grała troszkę mniej i teraz będzie miała możliwość sprawdzenia się w prestiżowym pucharze – powiedział Daszkiewicz.
- Naszym celem jest grać jak najlepiej w Pucharze i dotrzeć jak najdalej. Chcemy dojść do tej rundy, w której moglibyśmy się zmierzyć z zespołem PLS- u. Żeby to jednak osiągnąć trzeba pokonać najbliższego przeciwnika. Na pewno jednak nie będziemy za wszelka cenę dążyli do zwycięstwa. Najważniejsza jest liga – stwierdził.
Kielecki szkoleniowiec pokusił się także o ocenę pucharowego przeciwnika, z którym „Farciarze” mieli okazję rywalizować podczas okresu przygotowawczego do sezonu. - Zespół ze Świdnika od kilku lat jest w czołówce pierwszej lidze. Z reguły zajmuje miejsce w pierwszej czwórce. W tym sezonie również przez zespołem postawiono taki cel. Jest to drużyna z kilkoma doświadczonymi zawodnikami, jak choćby atakujący Wojciech Pawłowski, czy przyjmujący Marcin Jarosz. To są najmocniejsze punkty tego zespołu. Jest też kilku młodych zawodników, którzy starają się wywalczyć miejsce w pierwszym składzie Avii i powoli depczą tym starszym po piętach. Są to np. Marcin Kurek, czy też Oskar Dziewit - młodzi przyjmujący drużyny ze Świdnika – ocenił.
- Avia stanowi takie połączenie młodości z doświadczeniem. Na pewno jest to bardzo ciężki przeciwnik. Graliśmy z nimi kilkakrotnie - raz to my byliśmy górą, raz oni. Podejrzewam, że wynik będzie w tym meczu sprawą otwartą aż do ostatniej piłki – dodał.
- Na tym etapie rozgrywek nie ma już słabych zespołów. Jedna i druga drużyna będzie chciała awansować jak najdalej w Pucharze Polski. Wybiegając w przyszłość, gdybyśmy pokonali zespół Avii czekałoby nas bardzo trudne zadanie, bo trafilibyśmy na drużynę spadkowicza z Plus Ligi i jednocześnie głównego kandydata do awansu – Trefl Gdańsk. Byłoby to na pewno ciekawe doświadczenie i z pewnością zrobimy wszystko, aby przejść do następnej rundy - zakończył szkoleniowiec.
fot. Artur Starz