Udane pożegnanie UMKS-u. Kosmiczny mecz Dziury

26-03-2011 18:36,

W niezłym stylu zakończyli drugoligowe rozgrywki koszykarze kieleckiego UMKS-u. Podopieczni Rafała Gila pokonali w sobotę Cracovię 82:77 i tym samym odnieśli trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu. Teraz kielczan czeka długa przerwa i wyciąganie wniosków przed kolejnym – zaczynającym się we wrześniu – sezonem.

Szkoleniowiec UMKS-u postanowił w ostatnim meczu w sezonie nieco porotować składem, w konsekwencji w pierwszych dwóch kwartach zagrały zupełnie inne piątki. – Zastosowaliśmy sporo roszad. Więcej zagrał Alan Jaworski, który w tym sezonie nie dostawał tylu szans. To jest moja główna porażka, bo w planach przed rozgrywkami założyłem sobie, że Alan w każdym spotkaniu zagra przez przynajmniej 10 minut. Myślę, że spisał się dzisiaj bardzo dobrze – mówił po meczu Rafał Gil. Duże zmiany nie wpłynęły jednak korzystnie na grę kielczan, bo przez całą pierwszą połowę to Cracovia była zespołem przeważającym.

Goście grali o wiele efektywniej, a zarazem efektowniej od kielczan. Prawdziwy szał radości na ławce rezerwowych Cracovii wywołały dwa przepiękne wsady Daniela Czepczyka. Chwil chwały pozazdrościł mu chyba jego brat Paweł, który niedługo później w równie widowiskowy sposób umieścił piłkę w koszu. Gospodarze natomiast myślami byli już chyba przy następnym sezonie, dlatego w spotkaniu z „Pasami” testowali różne warianty gry. Ćwiczyliśmy elementy, nad którymi pracowaliśmy w czwartek i piątek na treningach, czyli transmisję ofensywną i łapanie zony na całym boisku. Szczególnie ta zona niezbyt dobrze nam wychodziła, bo przeciwnicy łatwo rozbijali ją podaniami, stąd tyle straconych punktów w pierwszych 20 minutach. Rezultat też mógł być inny, bo wiele piłek wyleciało nam przez dziurawe ręce – przyznał Gil. I było to widać na tablicy wyników. W pewnym momencie krakowianie prowadzili już 41:34. UMKS jednak w końcówce drugiej kwarty zniwelował straty do pięciu punktów.

Druga połowa także nie rozpoczęła się zbyt optymistycznie. Gdy goście prowadzili 51:44, wydawało się, że kielczanie są bardzo blisko kompromitacji. Perspektywa blamażu jednak zmobilizowała ich do lepszej gry, bo strata do „Pasów” zaczęła zmniejszać się z minuty na minutę. I tak na 5 sekund przed końcem trzeciej kwarty przy stanie 59:58 dla Cracovii kieleccy koszykarze przechwycili piłkę. Wtedy trener Gil przytomnie wziął czas dla swojej ekipy. – Chłopaki! Mamy dużo czasu! – krzyczał szkoleniowiec niejako parafrazując słowa Bogdana Wenty. Trzeba przyznać, że rozrysowaną przez trenera akcję zawodnicy wykonali wzorowo, dlatego przed ostatnią odsłoną prowadzili 60:59. Po przerwie byliśmy już bardziej zdyscyplinowani i nie było wątpliwości, że ten mecz wygramy – powiedział Gil po rywalizacji.

Mogłoby być jednak różnie, gdyby nie nieziemska gra Krzysztofa Dziury. Doświadczony koszykarz nie tylko zdobywał mnóstwo punktów, ale także doprowadzał gości do rozpaczy swoimi kapitalnymi przechwytami. – Wielki szacunek dla Krzysia, bo to, co wyczyniał w końcówce meczu bardzo rzadko można zobaczyć na koszykarskich parkietach nawet najlepszych lig świata. Te jego przechwyty były fenomenalne. Wiemy, że jest specjalistą od wykradania piłek, ale to, co dzisiaj zrobił, przechodziło ludzkie pojęcie – chwalił swojego zawodnika szkoleniowiec UMKS-u.

Ostatecznie kielczanie wygrali z autsajderem rozgrywek 82:77.

Autorem artykułu jest Mateusz Kępiński.

UMKS Kielce – Cracovia 82:77 (21:20, 19:25, 20:14, 22:18)

UMKS: Bacik 8, Jaworski 2, Walczyk, Dziura 16, Hill, Tokarski 9, Miernik 13, Rzońca 13, Lewandowski 8, Busz 5, Kołacz 8

Cracovia: Dudek, Buczek 9, D. Czepczyk 8, Bryzek 24, Ciesielski 7, P. Czepczyk 18, Pabich, Kajor 8, Płaziński 3

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group