Powrót do Hali Legionów. Gramy z Piotrkowem
Po premierowej porażce w Lidze Mistrzów, Vive Targi Kielce wraca do polskiej rzeczywistości. W środę kielczanie we własnej hali zmierzą się z ekipą MKS-u Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Faworyt może być tylko jeden.
Kielczanie w sobotę zakończyli wspaniałą passę spotkań bez porażki. Rywalem nie do „przeskoczenia” okazał się węgierski klub MKB Veszprem, który w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów zwyciężył z polskim zespołem aż 33:26. Pretensji nikt jednak nie miał. - Walczyliśmy z jedną z najlepszych drużyn na świecie. Dziękowałem chłopakom po meczu za walkę, bo robili wszystko, żeby wywieźć stamtąd jak najbardziej korzystny wynik. Myślę, że pokazaliśmy polską piłkę ręczną z dobrej strony – ocenił sternik kieleckiego klubu, Bertus Servaas.
Kielczan w środę czeka duży przeskok - z poziomu Ligi Mistrzów trzeba ponownie przystosować się do polskich realiów. A w nich jak zwykle Vive Targi jest zdecydowanym faworytem. Następnym rywalem kieleckiej ekipy jest Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, z którym Vive zmierzy się w środę w Hali Legionów. Goście z pewnością będą chcieli pokazać się z dobrej strony i przy odrobinie szczęścia spróbują urwać punkty gigantowi polskiej ligi. Jednak czy przy tak znacznej przepaści klasowej jest to możliwe? - Bez względu na wynik, jaki osiągniemy, będziemy się starali zagrać dobre zawody. Chcemy podjąć walkę z tak silnym rywalem jak Vive – zapowiada szkoleniowiec Piotrkowianina, Piotr Dropek.
Dla podopiecznych trenera Dropka z pewnością nie będzie to łatwe zadanie – kielecki zespół w sześciu spotkaniach ekstraklasy zanotował same zwycięstwa. W szeregach drużyny przyjezdnej sytuacja nie wygląda już tak kolorowo. Klub od zakończenia poprzednich rozgrywek boryka się z kłopotami kadrowymi spowodowanymi odejściem głównego sponsora - Fokus Park. Zawodnicy Piotrkowianina jak dotąd zdobyli zaledwie pięć punktów i zajmują 9. miejsce w tabeli.
Klub z Piotrkowa Trybunalskiego w ostatnim meczu pokazał jednak charakter i zwyciężył z dobrze spisującą się Nielbą Wągrowiec. W Kielcach jednak wygrana Piotrkowianina z beniaminkiem nie może robić na nikim wrażenia. Dodatkowym utrudnieniem przyjezdnych będą „ściany gospodarza”. Kieleccy kibice spragnieni są szczypiorniaka - ostatni raz Vive Targi zagrało we własnej hali ponad 2 tygodnie temu. W środę zawodnicy Bogdana Wenty będą więc mogli liczyć na głośny doping.
Obie drużyny dwukrotnie miały okazję zmierzyć się ze sobą podczas przygotowań do sezonu. Nietrudno zgadnąć, kto wychodził zwycięsko z tych pojedynków - oczywiście byli to mistrzowie Polski, którzy wygrali kolejno 34:27 oraz 37:31. Mamy nadzieję, że Vive Targi nie zlekceważą najbliższego przeciwnika i po raz kolejny w tym sezonie zanotują pewną victorię.
Spotkanie Vive Targi Kielce – MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski rozpocznie się o godzinie 18:00 w kieleckiej Hali Legionów. Relacja ze spotkania oraz pomeczowe komentarze tuż po jego zakończeniu oczywiście na naszym portalu.
Witalij Nat zawsze walczy do upadłego