Zaczynamy! Na śniadanie Zagłębie Lubin. Czas przerwać passę
Korona Kielce w najbliższą sobotę rozegra na wyjeździe spotkanie z Zagłębiem Lubin. Odmienne założenia i cele obu zespołów z pewnością nie przeszkodzą im w stworzeniu efektownego widowiska. Żółto-czerwoni mają szansę na pierwsze zwycięstwo z „Miedziowymi” w ekstraklasie.
Podopieczni Marcina Sasala przez najbliższe pół roku będą walczyć o mistrzostwo Polski oraz udział w europejskich pucharach. Zadanie nie jest łatwe, ale kielczanie mają w swoich rękawach kilka asów, które pomogą im wygrać piłkarski wyścig.
Żółto-czerwoni od momentu zakończenia pierwszej części sezonu nie stracili żadnego znaczącego zawodnika. Mało tego... Nie dość, że kielczanie nie stracili to jeszcze zyskali. W zimowym okienku transferowym Koronę zasilił obiecujący pomocnik, Sander Puri. Pikanterii dodaje fakt, że do Kielc prawie na pewno trafi Dawid Janczyk. A wtedy „złocisto-krwiści” będą mogli pochwalić się jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym atakiem w polskiej lidze. „Plusem” kielczan w starciach o mistrzostwo będzie oczywiście dobrze obstawiona obrona. Pavol Stano, Hernani i Nikola Mijailović – ta defensywa jest bardzo mocna.
A będzie jeszcze lepsza, bo do gry na najwyższym poziomie prawdopodobnie powróci Paweł Golański. – Przychodząc do Kielc zdawałem sobie sprawę, że nie jestem w szczytowej formie, bo nie przepracowałem okresu przygotowawczego. Powiedziałem na wstępie, że dam z siebie wszystko i nikt mi dziś nie odmówi zaangażowania i woli walki jakie włożyłem do swojej gry. Natomiast wyraźnie brakowało mi zdrowia. Teraz jestem już po przepracowanych obozach i czuję się naprawdę dobrze. Mam nadzieję, że Paweł Golański, który kiedyś grał w Koronie i reprezentacji, powróci na boisko – zapowiedział „Golo”.
Korona obecnie zajmuje czwarte miejsce w tabeli i jest niezwykle blisko zdobycia pierwszego mistrzostwa Polski w historii. Jednak wszystko może się zdarzyć. – Runda jesienna i wiosenna to dwa zupełnie inne światy, przez co nie jesteśmy w stanie przewidzieć dalszych wydarzeń. Wkrótce okaże się jak bardzo jesteśmy mocni. Nie przygotowywaliśmy się do rozgrywek po to, by przegrywać. Satysfakcjonują nas tylko zwycięstwa – podkreślił Aleksandar Vuković.
Pierwszy prawdziwy sprawdzian siły i umiejętności kieleckich zawodników nastąpi już w najbliższą sobotę. W meczu szesnastej kolejki ekstraklasy, żółto-czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. – Jesteśmy dobrze przygotowani do rozgrywek. Każdy z nas chce wygrywać i zdobywać punkty. Mam nadzieję, że w Lubinie zrobimy ku temu pierwszy krok – stwierdził Andrzej Niedzielan.
W województwie dolnośląskim panują zgoła odmienne nastroje. Zagłębie obecnie plasuje się na dziesiątym miejscu w tabeli i w swoim dorobku ma zaledwie dwa punkty więcej od przedostatniej Arki Gdynia. Mało komfortowa pozycja „Miedziowych” w ekstraklasie nie jest jednak proporcjonalna do ich poziomu sportowego. – To zespół szczególnie groźny na własnym boisku – skwitował Marcin Sasal. Lubinianie w ośmiu spotkaniach na własnym terenie wygrali cztery razy, trzykrotnie doszło do podziału punktów, a tylko jeden raz lepsza okazała się drużyna przeciwna. Warto dodać, że w Lubinie poległy m.in. takie kluby jak Legia Warszawa i Lechia Gdańsk.
Liczby nieprzychylne są również dla żółto-czerwonych. Korona wygrała z Zagłębiem tylko dwa razy w historii. W pozostałych czternastu meczach padło siedem remisów i tyle samo razy lubinianie zgarniali całą pulę. „Złocisto-krwiści” jeszcze nigdy nie wygrali z „Miedziowymi” na najwyższym szczeblu rozgrywek. Marek Bajor liczy na podtrzymanie passy. Paweł Golański natomiast wierzy w siłę kieleckiej ekipy: – Najbliższy mecz jest dla nas strasznie ważny. Założenia obozu na Cyprze wykonaliśmy w stu procentach, wykonaliśmy ciężką pracę i widać już jej efekty – nasza gra wygląda dobrze. Musimy spotkanie z Lubinem rozstrzygnąć na własną korzyść, ponieważ chcemy bić się o czubek tabeli – zaznaczył.
Mecz Zagłębia z Koroną rozpocznie się w sobotę o godzinie 19:15. Relacja Scyzorykiem wyryte!, pomeczowe wypowiedzi – to wszystko znajdziecie w naszym portalu.
Przewidywane składy:
Zagłębie Lubin: Isailović - Rymaniak, Stasiak, Horvath, Dinis - Galkevicius, Wilczek, Plizga, Pawłowski, Rakels - Djokić.
Korona Kielce: Małkowski – Mijailović, Hernani, Stano, Golański – Puri, Jovanović, Vuković, Sobolewski – Edi, Niedzielan.
Fot. Paula Duda
Wasze komentarze