KSS zwyciężył w bardzo ważnym meczu
Piłkarki KSS-u Kielce wygrały bardzo ważny mecz i zagwarantowały sobie miejsce w ósemce ligi oraz udział w play-offach! "Tygrysice" w sobotę pokonały u siebie KPR Ruch Chorzów 28:23, mimo że zmarnowały aż sześć rzutów karnych! Najskuteczniejsza w szeregach gospodarzy była Marija Giedroit, która zdobyła 7 bramek.
Stawka meczu była ogromna, bo rywalizowały ze sobą drużyny sąsiadujące w tabeli, dlatego nie dziwi fakt, że kielczanki wyszły na mecz bardzo skoncentrowane. Nieźle wyglądała ich gra obronna, dlatego już w 5 minucie wyszły na prowadzenie 3:1. Niestety jak wiadomo kobieta zmienną jest i „Tygrysice” szybko straciły odpowiedni rytm przez co po 9 minutach przegrywały 3:5. Na szczęście podopieczne Zdzisława Wąsa nie załamały się i mozolnie zaczęły odrabiać niewielką stratę do gości. Przy stanie 7:8 po kontrze w doskonałej sytuacji znalazła się Marzena Paszowska, ale bramkarka z Chorzowa znakomicie wyczuła jej intencje. Dobrze, że piłka nie wyszła za boisko, bo dzięki temu Paszewska zrehabilitowała się doskonałym podaniem do Joanny Drabik, która była faulowana w kole. Rzut karny skutecznie wykonała Gedroit i przewaga chorzowianek stałą się już historią.
Kielczanki wtedy przejęły inicjatywę, długo jednak nie mogły wyjść na prowadzenie. Najpierw w słupek trafiła Paszewska, ale na jej szczęście myliły się również goście. W końcu jednak „Tygrysice” przełamały impas i po pierwszym golu Katarzyny Grabarczyk wygrywały 10:9. Od tej chwili obie drużyny co chwilę wymieniały prowadzeniem. Wszystko wskazywało na to, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem remisowym, bo w ostatnich sekundach rzut karny wykonywała Gedroit. Niestety Litwinka pomyliła się, choć trzeba przyznać, że mogła ją zdekoncentrować syrena, która zabrzmiała tuż przed jej rzutem.
Niestety kielczanki zaczęły drugą połowę podobnie jak skończyły pierwszą. Tym razem z siedmiu metrów pomyliła się Marta Rosińska, a chwilę później także Lina Abramauskaite. Zamiast remisu na tablicy świetlnej widniał więc wynik 13:15. Wydawało się, że kara dwóch minut dla Marty Krusberskiej pozwoli „Tygrysicom” szybko zniwelować przewagę Ruchu, ale nic z tych rzeczy. Chorzowianki rzuciły gola w osłabieniu, a kilka minut później prowadziły już 18:14, wykorzystując słabą w tym fragmencie gry defensywę podopiecznych Wąsa.
Szkoleniowiec KSS widząc niemoc swoich zawodniczek wykonał mistrzowski ruch. Wąs wprowadził na parkiet Aleksandrę Pokrzywkę za Martę Rosińską, która w sobotę zdecydowanie nie miała swojego dnia. I roszada w składzie okazała się strzałem w dziesiątkę. Dzięki świeżości Pokrzywki „Tygrysice” zdobyły sześć bramek z rzędu i wyszły na prowadzenie 20:18. Co najważniejsze kielczanki wreszcie zaczęły trafiać z karnych i dzięki mądrej grze w końcówce ostatecznie pokonały chorzowianki aż 28:23.
Tym samym KSS wyprzedził w tabeli Ruch i uplasował się na 7. miejscu. „Tygrysice” może też cieszyć fakt, że swoje spotkania przegrały AZS Wrocław oraz KPR Jelenia Góra, co oznacza, że podopieczne Wąsa są już pewne udziału w play-offach, a tym samym utrzymania w Superlidze.
KSS Kielce – KPR Ruch Chorzów 28:23 (13:14)
KSS: Kozieł, Muszioł – Grabarczyk 4, Kabała, Pokrzywka 3, Lalewicz, Młynarczyk, Kot 2, Abramauskaite 4, Drabik 1, Rosińska 3, Gedroit 7, Paszowska 4, Nowak
Kary: 4 min.
Ruch: Karwat, Wąż – Brymerska, Jasińska, Krusberska, Radoszewska, Pawlik, Wawrzyńczyk, Lesik, Sęktas, Maroń, Krzymińska, Rzeszutek, Salomon
Kary: 18 min.
Wasze komentarze