Cracovia pokonana. Udane pożegnanie UMKS-u
W dobrych nastrojach spędzą święta koszykarze kieleckiego UMKS-u. Podopieczni Rafała Gila, w ostatnim w tym roku meczu, bez większych problemów rozprawili się z outsiderem rozgrywek, Cracovią. Kielczanie wygrali 84:75 i odnieśli tym samym drugie ligowe zwycięstwo z rzędu.
Koszykarze UMKS-u byli zdecydowanym faworytem sobotniej konfrontacji. Dość powiedzieć, że ich rywale we wcześniejszych 14 ligowych meczach wygrali tylko raz. – Z drugiej jednak strony łatwiej o koncentrację przed spotkaniem z liderem, niż przed potyczką z zespołem zamykającym ligową stawkę – przypominał szkoleniowiec UMKS-u, Rafał Gil. Jego podopieczni w Krakowie wygrać musieli, niejako z obowiązku, i plan ten od samego początku starali się systematycznie realizować. A otwarcie kielczanie mieli naprawdę imponujące. Już po kilku chwilach Cracovia przegrywała i to aż 0:7. – Zaczęliśmy bardzo dobrze. Graliśmy agresywnie w obronie, rzucaliśmy łatwe punkty i szybko uciekliśmy rywalom – mówił po meczu Gil.
Później jednak gospodarze coraz częściej dochodzili do głosu. W ich szeregach świetne zawody rozgrywał zwłaszcza 24-letni Tomasz Bryzak, który w całym meczu zdobył aż 31 punktów. Do przerwy „Pasy” przegrywały tylko 36:37. O losach spotkania zadecydowała druga połowa. – Zaczęliśmy ją dobrze. Powiększyliśmy przewagę i w kolejnych minutach kontrolowaliśmy przebieg meczu – relacjonował Gil. Po 30 minutach było już 60:51 na korzyść kielczan. Chwilę później przewaga gości urosła aż do 19 punktów (72:53). W tym momencie jasnym stało się, że UMKS tego meczu już nie przegra.
W końcówce Cracovia zdołała jeszcze zniwelować dystans, w pewnym momencie do tylko 5 punktów, jednak na odwrócenie losów meczu gospodarzy stać nie było. – Nasze zwycięstwo ani przez chwilę nie było zagrożone – przekonywał zadowolony szkoleniowiec UMKS-u. Ostatecznie jego podopieczni wygrali z ostatnim zespołem ligi 85:74. – Mimo, że krakowianie są w tabeli bardzo nisko, to trzeba ich pochwalić po tym pojedynku. Szczególnie podobać się mogła ich postawa w obronie. Są młodzi, ciągle się rozwijają, i w drugiej rundzie jeszcze niejednemu zespołowi zabiorą punkty – stwierdził Gil.
Meczem z Cracovią koszykarze UMKS-u zakończyli tegoroczne zmagania. Do gry kielczanie powrócą już w nowym roku, 8 stycznia. – Na pewno przyda nam się ta przerwa. Zwłaszcza na nasze głowy powinna ona wpłynąć pozytywnie. Spadnie ciśnienie, będziemy mogli spokojnie potrenować, przećwiczymy pewne elementy i wrócimy z nowymi siłami do ligowej rywalizacji – podkreślił Gil. Pierwszym w nowym roku rywalem UMKS-u będzie tarnowska Unia.
Cracovia Kraków - UMKS Kielce 75:84 (16:20, 20:17, 15:23, 24:24)
Cracovia: Bryzek 31, Buczek 11, Tyran 8, Czepczyk 7, Najman 7, Dudek 5, Kajor 2, Płaziński 2, Kumiszcza 1.
UMKS: Tokarski 20, Miernik 16, Kij 15, Busz 12, Bacik 10, Kołacz 7, Dziura 3, Lewandowski, Jaworski, Walczyk.
fot. Paula Duda