Czas półfinałów. Industria jedzie do Głogowa
W sobotę (20 kwietnia) 20-krotni mistrzowie Polski rozpoczną rywalizację z KGHM Chrobrym Głogów. Drużyna, która pierwsza wygra dwa spotkania awansuje do finału Orlen Superligi.
Po wyeliminowaniu MMTS-u Kwidzyn w 1/4 finału przyszła pora na kolejną przeszkodę w drodze do obrony tytułu mistrzowskiego. Kolejnym przeciwnikiem Industrii Kielce w fazie play-off Orlen Superligi będzie czwarta ekipa sezonu zasadniczego - KGHM Chrobry Głogów. Podopieczni Witalija Nata w środę (17 kwietnia) pokonali w decydującym pojedynku poprzedniej rundy Azoty Puławy 26:24 (więcej o tej rywalizacji TUTAJ) i staną do walki z „żółto-biało-niebieskimi” - Oglądałem ich ostatnie spotkanie z Azotami i szczerze mówiąc spodziewałem się tego zwycięstwa Głogowa. Jest to drugi sezon z rzędu, gdzie kończą sezon w najlepszej czwórce. To fajny zespół, w którym jest kilku młodych zawodników a trener Nat postawił na konsekwencje i to przyniosło owoce. Grają bardzo skutecznie, szybko i mocno w obronie. Musimy wyjść skupieni i zrobić swoje aby potem przygotowywać się już jak najlepiej na Magdeburg - mówił przed spotkaniem Miłosz Wałach bramkarz kielczan.
„Żółto-czerwono-niebiescy”, którzy w ubiegłym sezonie zajęli wysokie czwarte miejsce w rozgrywkach Superligi, mieli możliwość występów w Lidze Europejskiej EHF. Rywalizację w grupie H zakończyli jednak na ostatnim miejscu notując 5 porażek oraz 1 remis (29:29 z rumuńską CSM Constantą). W obecnym sezonie kielecka „siódemka” dwukrotnie pewnie pokonała drużynę z Dolnego Śląska: 44:24 (w Hali Legionów) oraz 38:28 (w Zielonej Górze) - Byli lepsi od Puław i w tym zespole widać systematyczność oraz powtarzalność, bo po raz kolejny będą mieli możliwość gry o medale. Wydaje mi się, że w tym sezonie grają jeszcze lepiej, bo zebrali doświadczenie w europejskich pucharach a to procentuje. Teraz to bardziej dojrzała drużyna, która jest świadoma swoich umiejętności. Poza tym zdają sobie sprawę, że nie są faworytem i nie mają nic do stracenia. Taka możliwość gry bez presji jest moim zdaniem dużym plusem i atutem. Z pewnością zasługują na szacunek i z naszej strony ten szacunek będą mieli - komplementował rywali Krzysztof Lijewski, drugi trener mistrzów Polski.
Szkoleniowiec kielczan zwrócił również uwagę na kadrę drużyny z Głogowa - Charakteryzuje ich to, że mają wyrównanych zawodników, którzy są na zbliżonym poziomie i każdy kto gra wykonuje dobrą pracę. Takich graczy jak Paterek, Zieniewicz, Jamioł, Stachera czy Dereviankin nie trzeba nikomu przedstawiać, bo są dobrze znani w handballowym środowisku w Polsce. Play-off to też taka faza rozgrywek, że nie ważne jak grasz a liczy się tylko końcowy wynik. Pamiętajmy też, że Chrobry ma „w nogach” trzy mecze a my tylko dwa. Jesteśmy też po ciężkim mikrocyklu ale będziemy przygotowani na przeciwnika. Wiemy również, że mecze wygrywa się obroną bo atak „sprzedaje bilety” ale mistrzostwa zdobywa się właśnie obroną - analizował były zawodnik „żółto-biało-niebieskich”.
Pierwsze starcie pomiędzy KGHM Chrobrym Głogów a Industrią Kielce już w najbliższą sobotę (20 kwietnia) o godzinie 15.00 w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Ryszarda Matuszaka. Warto wspomnieć, że w tym spotkaniu zadebiutuje system wideoweryfikacji o którym pisaliśmy TUTAJ. Drugi mecz półfinałowej rywalizacji odbędzie się tydzień później - w sobotę (27 kwietnia) a początek pojedynku w Hali Legionów również o godzinie 15.00.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga