Warta Poznań - analiza. Szanse i zagrożenia dla Korony Kielce
Już w najbliższy piątek Korona Kielce zmierzy się na wyjeździe z Wartą Poznań. Będzie to kolejny bardzo ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie w Ekstraklasie. Sprawdźmy więc czego kielczanie mogą spodziewać się po rywalu.
OSTATNI MECZ
W ostatnim spotkaniu Warta zmierzyła się z rywalem z drugiej części tabeli, Śląskiem Wrocław. Wrocławianie wyszli na prowadzenie po pięknym golu Nahuela Leivy w 26. minucie. W 49. minucie z powodu drugiej żółtej kartki, boisko musiał opuścić Tomas Prikryl. Wydawało się, że to gwóźdź do trumny, jednak to właśnie Warta strzeliła kolejną bramkę, doprowadzając do remisu. Śląsk o komplecie punktów przesądził w doliczonym czasie, za sprawą kapitana, Erika Exposito. Wcześniej Poznaniacy zremisowali u siebie 1:1 z Zagłębiem Lubin.
MOCNE STRONY
Defensywa
Podopieczni Dawida Szulczka mają na ten moment 33 stracone bramki. Nie jest to wynik świetny, jednak lepszy od kilku drużyn (m.in. Widzewa Łódź, Stali Mielec, Radomiaka czy Jagielloni), które mają zdecydowanie więcej punktów od Warty. Można więc stwierdzić, że „Zieloni” całkiem nieźle bronią, a obecne miejsce w tabeli jest spowodowane głównie słabą dyspozycją w ataku.
Kajetan Szmyt
Zdecydowanie jeden z najbardziej wyróżniających się zawodników młodego pokolenia w Ekstraklasie. Szmyt potrafi zrobić spore zamieszanie pod bramką rywali. Widać to też w liczbach, gdyż na ten moment jest najlepszym strzelcem zespołu z Wielkopolski (7 goli). Swój potencjał pokazuje nie tylko w Ekstraklasie. Wielu może go kojarzyć z pięknym golem w spotkaniu reprezentacji U-21, przeciwko Izraelowi.
SŁABE STRONY
Gra w domu
Warta jest najgorzej punktującym zespołem na własnym stadionie. Być może jakiś wpływ ma na to fakt, że „Zieloni” nie rozgrywają domowych meczów w Poznaniu, a w Grodzisku Wielkopolskim. Nie zmienia to jednak faktu, że 11 punktów w 13 spotkaniach u siebie nie jest dobrym wynikiem.
Styl gry
Styl gry Warty Poznań pozostawia wiele do życzenia. Był czas, w którym gra Poznaniaków wyglądała naprawdę nieźle. Od jakiegoś czasu oglądamy jednak spory regres, zwłaszcza w poczynaniach ofensywnych, co sprawia, że mecze z udziałem Warty ogląda się bardzo ciężko…
HISTORIA SPOTKAŃ
Niestety mecze przeciwko Warcie nie kojarzą nam się zbyt pozytywnie. W meczu z obecnego sezonu zapamiętaliśmy tylko bramkę Martina Remacle, która dała nam punkt w samej końcówce. O poprzednim wyjeździe do Grodziska lepiej nie wspominać, gdyż Korona wracała stamtąd z bagażem pięciu goli, przy tylko jednym trafieniu Kacpra Kostorza w doliczonym czasie.
Fot. Grzegorz Ksel