Karalek o GOG: rzucają niemalże z każdej pozycji
W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z GOG Håndbold. – Brakuje mi minut rozegranych na parkiecie przez te dwa i pół miesiąca bez gry – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek obrotowy mistrzów Polski.
Zawodnik w ostatnich tygodniach wrócił do gry po długiej pauzie spowodowanej kontuzją. – Czuje się bardzo dobrze, ale też wiem, czego brakuje. Brakuje mi minut rozegranych na parkiecie przez te dwa i pół miesiąca bez gry. Myślę, jednak że co mecz moja gra jak i gra całego zespołu będzie lepsza. Muszę uważać na ruchy, które zdarzają się w trakcie meczu, bo po takiej przerwie dużo łatwiej jest o ponowny uraz – zaznaczył 28-latek.
Kołowy docenia najbliższego rywala „żółto-biało-niebieskich” czyli ekipę aktualnych mistrzów Danii. – Grają bardzo szybko i myślę, że największym problemem będzie zaradzenie temu, że rzucają niemalże z każdej pozycji. Dla nich nie jest ważne czy to dziesiąty, czy jedenasty metr, jeśli mają okazję do rzutu, to wykorzystują ją. W drugiej linii mają bardzo dobrych zawodników, którzy pokazują w tym sezonie Ligi Mistrzów, że są w swoich rzutach dokładni. Musimy w tym samym czasie blokować ich rzuty i uważać w grze jeden na jeden. Myślę, że poprzeczka agresywnej gry będzie podwyższona na początku tego starcia – analizował.
Reprezentant Białorusi docenił swojego kolegę z bloku obronnego Michała Olejniczaka. – W ostatnich miesiącach „Olej” zrobił ogromny postęp. Chyba nikt się nie spodziewał, że potrafi grać na tak wysokim poziomie w obronie. W Lidze Mistrzów i w meczu z Orlenem Wisłą Płock pokazał jednak, że potrafi. Dla mnie zawsze przykładem jest Magdeburg, gdzie występują zawodnicy po 190 cm wzrostu i jest to jedna z najlepszych obron teraz w Lidze Mistrzów, ponieważ oni są mobilni, agresywni oraz zamykają wolne strefy – wskazał Artsem Karalek.
Środowy (27 marca) wyjazdowy mecz Industrii Kielce z GOG Håndbold rozpocznie się o godzinie 18.45.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga