Strzeboński: Musimy wyciągać więcej z tego, że mamy przewagę
W 23. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z KGHM Zagłębiem Lubin 0:1. – Doskonale wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji i niestety sami sobie ją skomplikowaliśmy – powiedział po spotkaniu Miłosz Strzeboński, pomocnik „żółto-czerwonych”.
Korona nie skorzystała z porażki Puszczy Niepołomice z ŁKS-em Łódź. Zespół Kamila Kuzery nadal ma taki sam dorobek punktowy co znajdujący się w strefie spadkowej małopolski beniaminek. – Doskonale wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji i niestety sami sobie ją skomplikowaliśmy. Teraz mamy trzy mecze u siebie, w których potrzebujemy punktów. Będą to na pewno bardzo ważne mecze – podkreślił młodzieżowiec.
Pierwsze minuty niedzielnego pojedynku minęły pod znakiem optycznej przewagi Korony, z której niewiele wynikało. – Weszliśmy dobrze w ten mecz, na początku byliśmy drużyną lepszą od Zagłębia, a gra toczyła się na ich połowie. Jednak dwa strzelone gole nie zostały uznane przez spalone i jest to po prostu za mało na ten moment. Musimy wyciągać więcej z tego, że mamy przewagę i prowadzimy tę grę – wskazał.
Decydującą bramkę w 17. minucie meczu zdobył Dawid Kurminowski. 25-letni napastnik „miedziowych” wykorzystał akcję, którą niedokładnym rozgrywaniem piłki sprokurowali kielczanie. – Takie bramki się zdarzają i będą, chociaż trzeba zmniejszyć częstotliwość ich padania. Nie da się zagrać perfekcyjnego meczu. Musimy starać się, aby wystrzegać się takich błędów i w każdym kolejnym spotkaniu grać coraz lepiej. Musimy wejść na zwycięską ścieżkę i z niej już nie schodzić – zakończył Miłosz Strzeboński.
Fot. Mateusz Kaleta