Dwóch napastników na Legię? Trener nie wyklucza
– Korona zdecydowanie jest w stanie to wygrać, tym bardziej że gramy na naszym stadionie. Ostatnie mecze ligowe z Legią pokazały, że możemy z nią rywalizować także na jej stadionie i tam napędzić jej strachu. Pokazał to też mecz pucharowy. Stać nas na wygraną z każdym w tej lidze. Nie jesteśmy na straconej pozycji – mówi przed spotkaniem z warszawskim klubem trener Kamil Kuzera.
To mecz, który z całą pewnością przyciągnie komplet kibiców. Wszystkie wejściówki z puli żółto-czerwonych zostały wyprzedane i w sprzedaży zostały jedynie bilety dostępne w Sklepie Kibica D3G. Trener Kamil Kuzera zapowiada, że fani zobaczą w tym meczu zdeterminowaną Koronę, która zamierza zdobyć komplet punktów. Szkoleniowiec mówi też, że pewne aspekty zostaną uproszczone, by zminimalizować ryzyko utraty bramek. – Musimy wziąć korektę na to, co robimy. Dużo nam się zgadza, ale nie zgadzają się punkty. Dlatego pewne tematy trzeba uprościć – mówi Kuzera.
Zmiany personalne po przegranej z Górnikiem Zabrze
Można się spodziewać, że po wyjazdowej porażce z Górnikiem Zabrze 1:3, żółto-czerwonych czekają zmiany. – Musimy się rozliczać i zmieniać – dopowiada. Z niemal całą pewnością roszada nie dotknie Dominicka Zatora, który w poniedziałek strzelił gola samobójczego. – Dominicka cechuje chęć pracy i mental. Tutaj nie przewiduję zmiany. Słabszy moment mieliśmy wszyscy, a on zasługuje na zaufanie.
Podobnie jak Konrad Forenc, który mocno przyczynił się do straty drugiego gola w Zabrzu. Po uderzeniu Lukasa Podolskiego "Fori" odbił piłkę tak niefortunnie, że ta została przed linią bramkową. Gospodarze z wykończeniem tej sytuacji nie mieli żadnego problemu. Kuzera informuje, że Xavier Dziekoński zdrowotnie gotowy jest do gry, ale zbyt krótko jest w treningu, by od pierwszej minuty wszedł między słupki. – Xavier wrócił i wygląda nieźle. Przepracował dwa, trzy dni i nie będzie zmiany. Konrad wie, że popełnił błąd. W tym meczu popełnialiśmy kardynalne błędy i jestem przekonany, że nie będziemy ich już popełniać.
Dwóch napastników na Legię? Trener nie wyklucza
Legia ostatniego czasu również nie może zaliczyć do udanych. Stołeczny klub przegrał dwumecz z Molde 2:6 i tym samym pożegnał się z Liga Konferencji Europy. Natomiast w tegorocznych starciach PKO BP Ekstraklasy stołeczny klub odnotował mało przekonujące zwycięstwo 1:0 nad przedostatnim w tabeli Ruchem Chorzów oraz remis z Puszczą Niepołomice.
– Oglądałem mecz z Molde. Można spekulować, jak ta porażka na nich wpłynie. Ale Legia to Legia. Przyjedzie tutaj zdeterminowana, by walczyć o trzy punkty. Musimy być mocniejsi, silniejsi i walczyć – podkreśla Kuzera.
Kogo tym razem trener wystawi do ataku? Więcej minut w ostatnich meczach dostał Adrian Dalmau, co jednak nie przełożyło się na bramki. Z kolei siedzący na ławce Jewgienij Szykawka zdobył gola w Zabrzu, a ponadto w poprzednim sezonie odnotował przy Łazienkowskiej dwa trafienia. – Myślę, że będziemy potrzebowali więcej szybkości, ale niczego nie wykluczam. Dziś mam jeszcze jedną opcję do przetrenowania i analizę. Nie wykluczam, że zacznę dwójką napastników. Po Adrianie oczekujemy goli, ale w mojej opinii wygląda nieźle. Jego poziom wolicjonalny poszedł do góry, zaczął nam troszeczkę więcej biegać i pracować. Jestem ciekawy tego połączenia z "Szikim". Być może to dobry mecz, żeby to sprawdzić. To oznacza, że musimy zabrać kogoś z drugiej linii, dlatego muszę zobaczyć jak to będzie wyglądać w grze – zapowiada.
Szkoleniowiec Koroniarzy wspomina też na temat Dannego Trejo. – Optymistycznie patrzę na tego chłopaka. Już w sparingu z Piastem zderzył się z tą fizyką, w następnym spotkaniu wykorzystał swoją szansę, natomiast w Zabrzu zderzył się trochę z możliwością frywolnego grania. Jednak nie mam podstaw sądzić, że jego dyspozycja będzie szła w dół. Trzeba w niego wierzyć i pokazywać, gdzie popełnia błędy. Musi zdawać sobie sprawę ze specyfiki naszej ligi. To nie show, tylko twarda i ciężka robota. Czas pracuje na jego korzyść.
Do gry wróci wykartkowany i poobijany w starciu z ŁKS-em Łódź Yoav Hofmeister. Tego piłkarza chętnie w najbliższym meczu na boisku widziałby Kosta Runjaić, szkoleniowiec Legii. Z tym, że w stołecznych barwach klubowych... – Absolutnie nie dziwi mnie zainteresowanie tym piłkarzem ze strony Runjaicia. Cieszy się on sporą uwagą w lidze. Fajnie, że mamy takiego chłopaka. Jest świadomy, gdzie się znajduje i co może osiągnąć dobrze reprezentując Koronę. On nam daje energię plus jakość piłkarską – komentuje Kuzera.
Fot. Grzegorz Ksel