Lijewski przed Piotrkowianinem: Ten mecz wcale nie musi być dla nas łatwy
Industria Kielce zagra pierwszy domowy mecz w nowym roku. – Musimy się do niego odpowiednio przygotować, mieliśmy już wideo analizę dzięki temu wiemy gdzie są ich silne jak i słabe strony – powiedział przed spotkaniem z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski Krzysztof Lijewski, trener mistrzów Polski.
„Żółto-biało-niebiescy" rozpoczęli rok od zwycięstwa z Grupą Azoty Unią Tarnów 39:26.
– Najcięższy dla zawodników okres przygotowawczy powoli dobiega końca. Nawarstwienie meczów ligowych i Ligi Mistrzów sprawi, że będziemy trenować więcej z piłką, będzie także w nich więcej taktyki. Nie dziwię się, że uśmiech wrócił na twarze chłopaków – wskazał szkoleniowiec.
Asystent Tałanta Dujszebajewa przestrzega przed lekceważeniem najbliższego rywala. Piotrkowianin ostatniej serii nie mógł zaliczyć do udanych, ponieważ przegrał domowy mecz z MMTS-em Kwidzyn 21:38.
– Drużyna z Piotrkowa zagrała bardzo fajną pierwszą rundę. W naszej lidze to jedna z ekip, która ma potencjał na pierwszą ósemkę. Nie raz i nie dwa pokazywała, że potrafi urywać punkty nawet silniejszym w teorii przeciwnikom. Ten ostatni mecz nie oddaje całkowitego potencjału tej ekipy. Drużyna, która przestrzeliła tyle sytuacji sam na sam z bramkarzem przeciwnika, nie ma szans na końcowy sukces. Nie tyle Kwidzyn wygrał tamten mecz, ile Piotrków go nie wygrał. Nieskuteczność podcięła skrzydła, co sprawiło, że morale podupadły i trudno było im się podnieść. Myślę, że będą chcieli udowodnić, że był to wypadek przy pracy. Zagrają też u nas, nie mając presji, a mając za to luz w głowie, mogą zagrać trochę inaczej. Chociażby Kamil Mosiołek może zagrać dobre zawody, ponieważ ten gracz ma duży potencjał i jak mu „siedzi” to może w pojedynkę wygrywać mecze. Ma duży repertuar rzutowy oraz lubi grać z obrotowymi czy skrzydłowymi. Także Roman Pożarek i Piotr Swat mogą pokazać się z dobrej strony. Ten mecz wcale nie musi być dla nas łatwy. Musimy się do niego odpowiednio przygotować. Mieliśmy już wideo analizę dzięki temu wiemy gdzie są ich silne jak i słabe strony. Musimy jednak patrzeć przede wszystkim na siebie i na to jak będziemy reagować na to co oni zaprezentują i z tego szybko wyciągać wnioski – zaznaczył.
Nie wiadomo czy kieleccy kibice będą mogli zobaczyć w akcji nieobecnych w Tarnowie - dwóch uczestników niedawno zakończonego Euro 2024 oraz byłego reprezentanta Polski Tomasza Gębalę.
– Tomek zaczął trening, ale do końca nie czuł się jeszcze komfortowo. Jego występ nie jest dokładnie potwierdzony. Dylan Nahi i Anderas Wolff są w treningu i dobrze się czują mimo zmęczenia. Obaj wyglądają nieźle w trakcie zajęć. Jednak jak to zawsze bywa u nas, na koniec treningu, to szef, czyli Tałant Dujszebajew ustala skład na mecz – zakończył Krzysztof Lijewski.
Spotkanie Industrii z podopiecznymi Michała Matyjasika rozpocznie się w najbliższą środę (7 lutego) o godzinie 18.00.
Fot. Maciej Urban