KSS na Ruch po ruch w górę tabeli
W tym sezonie „Tygrysice” na wyjeździe jeszcze nie zwyciężyły. Czy jednak w sobotę wreszcie przełamią fatalną passę spotkań na parkietach przeciwniczek? Łatwo nie będzie, bo kielecki KSS jedzie do Chorzowa, gdzie zmierzy się z bezpośrednim rywalem w tabeli, czyli miejscowym Ruchem.
Gdzie się podziały „Tygrysice” z początku sezonu? Było tak dobrze, bo po trzech kolejkach podopieczne Zdzisława Wąsa znajdowały się w górnej części tabeli i wiele wskazywało na to, że będą w obecnych rozgrywkach walczyć o coś więcej niż utrzymanie. Niestety, niedługo później nastąpiło zderzenie z brutalną rzeczywistością. Zwycięstwa ze Zgodą Ruda Śląska i Samborem Tczew są nadal jednymi wygranymi kielczanek w tym sezonie…
Tydzień temu KSS miał niepowtarzalną szansę na kolejny komplet punktów. Do Kielc przyjechały bowiem zawodniczki AZS-u AWF Wrocław, czyli przedostatniej drużyny w tabeli. „Tygrysice” jednak zamiast pewnie zgarnąć 2 „oczka” z własnego parkietu, to niczym niezwykle gościnne gospodynie podzieliły się bezcennymi punktami z rywalkami. Co gorsza kielczanki w ostatnich sekundach miały w rękach piłkę meczową, ale wraz z końcową syreną w poprzeczkę trafiła Lina Abramaskaite.
Sytuacja KSS-u w tabeli Superligi nie jest jeszcze katastrofalna. Kielczanki plasują się na 8. miejscu, które na końcu fazy zasadniczej pozwoliłoby uniknąć grania w strefie play-out. Martwi jednak to, że „Tygrysice” mają obecnie tylko punkt przewagi nad kolejną w tabeli Zgodą Ruda Śląska. Aby więc oddalić się od strefy spadkowej i awansować o jedną lokatę należy następną rywalizację wygrać.
A łatwo na pewno nie będzie. Podopieczne Zdzisława Wąsa na wyjeździe zmierzą się z KPR-em Ruchem Chorzów, który w tabeli znajduje się o pozycję wyżej od KSS-u. Nie trzeba więc długo tłumaczyć jak ważna będzie ewentualna victoria „Tygrysic”.
Czy to jednak jest możliwe? Kielczanki w tym sezonie na wyjeździe jeszcze nie wygrały. Można w tych rozważaniach pójść jeszcze dalej… Także w całych poprzednich rozgrywkach na najwyższym szczeblu KSS nie zwyciężył w żadnym wyjazdowym meczu. Udało się to dopiero w barażach o Superligę, w których „Tygrysice” pokonały Pogoń Handball Szczecin.
W końcu jednak musi przyjść przełamanie, a w sobotę w Chorzowie jest na to idealny czas. Niestety swoim koleżankom na pewno nie pomoże pierwsza bramkarka KSS-u Małgorzata Kawka, która w rywalizacji z AZS-em Wrocław doznała bardzo poważnej kontuzji kolana. Kielecka szczypiornistka nie pojawi się na parkiecie przez co najmniej 6 miesięcy, a jak bolesna jest to strata dla zespołu, nie trzeba nikogo przekonywać. Na szczęście gotowa do gry jest Paulina Kozieł, która już w poprzednią sobotę udowodniła, że znajduje się w dobrej dyspozycji.
Początek meczu między KPR-em Ruchem Chorzów a KSS-em Kielce w sobotę o godzinie 16.