Ta ekipa ma jakość. Mogła z nami wygrać, przez lwią część meczu prowadziła
– Ostatnimi czasy byliśmy przyzwyczajeni do innego tempa rozgrywania spotkań, podróży. To mała nowość dla nas, ale nie narzekamy, bo fajnie być w domu, mieć możliwość systematycznego treningu. Cieszymy się, że bardzo ważny i szczególny dla nas mecz z Zagrzebiem gramy u siebie – mówi tuż przed kolejnym starciem w Lidze Mistrzów Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce.
Asystent Tałanta Dujszebajewa zwraca uwagę, że jego podopieczni mieli po ostatnim ligowym starciu czas na odpoczynek i regenerację. – Troszeczkę zapomnieliśmy o handballu ale od poniedziałku trener mocno nakreślił plany na nadchodzące mecze do końca roku kalendarzowego.
Spotkań w kończącym się 2023 roku nie brakuje. Łącznie rozegranych zostanie dziewięć rywalizacji. W tym gronie znajduje się czwartkowa potyczka z Zagrzebiem, do której dojdzie w Hali Legionów. Poprzedni mecz z tym zespołem miał miejsce tydzień temu w Chorwacji. Wynik 22:22 był dla kieleckiej strony niezadowalający. – Przede wszystkim musimy bardzo szanować tę drużynę. Może rezultat tego nie pokazał, ale podeszliśmy do tego rywala z bardzo dużym szacunkiem. Wiedzieliśmy, że jest bardzo dobry, ugrał w tym sezonie wiele punktów, czego chyba nikt się nie spodziewał. W tej ekipie grają świetni i doświadczeni zawodnicy – zauważa Lijewski.
– Grając w domu musimy być pazerni na te dwa punkty – dodaje był zawodnik Industrii Kielce podkreślając, że w tym sezonie mistrzowie Polski przed własną publicznością zebrali w Lidze Mistrzów mniej punktów niż na wyjazdach. – Trzeba zrobić wszystko, żeby czwartkowy mecz w Hali Legionów wygrać. Mamy tutaj handicap w postaci gry przed wspaniałymi kibicami, więc dlaczego mamy nie myśleć o zwycięstwie? Ale nie będzie to łatwa przeprawa, co już pokazało poprzednie starcie. Ta ekipa ma jakość, przez lwią część meczu prowadziła, mogła wygrać. Ale mogli też przegrać. Jeśli nie byli doceniani w Europie, to na pewno po tym spotkaniu już jest.
Krzysztof Lijewski stwierdza, że po ostatnim meczu Ligi Mistrzów należy docenić dobrą grę kielczan w defensywie. – Jesteśmy zadowoleni z postawy w obronie i współpracy z Andreasem Wolffem. Strata 22 bramek w Lidze Mistrzów na wyjeździe to naprawdę bardzo dobry wynik. Natomiast zdobycie 22 goli chluby nie przynosi. Trzeba bardziej koncentrować się na wykańczaniu sytuacji. Dochodzimy do nich, ale jeśli bramkarz broni nam większość sytuacji sam na sam no to sami się blokujemy, wkrada się niepewność. Chłopaki ciężko nad tym trenują. Musimy do tego elementu przyłożyć większą uwagę i tak też robimy podczas zajęć. Mam nadzieję, że efekty będą w najbliższym meczu. Jednak też pamiętajmy, że Zagrzeb to bardzo dobry przeciwnik, którego szanujemy. Tym bardziej, że gramy ze sobą tydzień po tygodniu i trudniej będzie się zaskoczyć. Jeśli utrzymamy tempo gry w obronie plus przyśpieszymy grę w ataku i dołożymy do tego wykończenie, to jestem optymistą.
Na koniec przypominamy, że potyczka 8. kolejki Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a klubem z Zagrzebia już w czwartek. Start rywalizacji o godzinie 18.45.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga