KSS kontra Studentki. Kto zaliczy kolokwium?
Powraca Vive i powracają także „Tygrysice”. Po zmaganiach reprezentacji podopieczne Zdzisława Wąsa czeka bardzo ważny mecz. KSS we własnej hali zmierzy się z przedostatnim w tabeli AZS-em AWF Wrocław. Ewentualne zwycięstwo znacznie przybliży kielczanki do spokojnego utrzymania w gronie najlepszych drużyn w Polsce.
Dwa tygodnie temu „Tygrysice” zawiodły na całej linii. Z podróży sentymentalnej trenera Zdzisława Wąsa do Jeleniej Góry kielczanki nie przywiozły nawet jednego punktu. Porażka z tamtejszym KPR-em była o tyle bolesna, że jeleniogórzanki były zdecydowanie niżej notowanymi rywalkami. Co gorsza, KSS szansę na choćby remis stracił w ostatnich sekundach spotkania. Tym samym nasze szczypiornistki zamiast wzbić się w górę tabeli, wylądowały w całkiem nieprzyjemnej strefie. Wprawdzie teoretycznie 8. miejsce daje pewne utrzymanie w lidze, ale „Tygrysice” nad kolejnymi zespołami w tabeli, czyli Zgodą Ruda Śląska i wspomnianym wcześniej KPR-em mają jedynie punkt przewagi.
I właśnie to świadczy o tym, jak ważny dla podopiecznych Wąsa będzie sobotni mecz w hali przy ulicy Krakowskiej. Tym razem KSS nie może sobie pozwolić na kolejną wpadkę. „Tygrysice” szybko muszą powrócić do dobrej dyspozycji z samego początku sezonu, kiedy na swoim parkiecie najpierw wygrały ze Zgodą, a następnie wysoko rozbiły Sambor Tczew.
Trzeba przyznać, że los sprzyja naszym szczypiornistkom, bo przeciwniczki na przełamanie mają wymarzone. Do Kielc przyjeżdżają zawodniczki AZS-u AWF Wrocław, czyli przedostatniej drużyny Superligi. Sobotnie rywalki „Tygrysic” jak na razie zgromadziły tylko dwa punkty. Swój jedyny komplet „oczek” wrocławianki zdobyły już w pierwszej kolejce deklasując na wyjeździe Sambor Tczew. Jak wiadomo, były to jednak dobre złego początki…
Kielczanki raczej dobrze wspominającą pojedynki z AZS-em z zeszłego sezonu. To właśnie z zespołem z Wrocławia „Tygrysice” zaliczyły pierwsze długo oczekiwane zwycięstwo w ówczesnej ekstraklasie. Także w Kielcach nasze szczypiornistki zremisowały z wrocławiankami w fazie play-off. Gorzej jednak wiodło się KSS-owi na wyjazdach, gdzie zarówno w fazie zasadniczej, jak i w play-off lepsze okazały się piłkarski AZS-u.
W sobotę na szczęście gramy u siebie. Nie ma co ukrywać, że kielczanki są zdecydowanymi faworytkami rywalizacji. Gdzie bowiem wygrywać, jak nie na własnym boisku. Spotkanie z AZS-em rozpocznie się w sobotę o godzinie 17 w hali przy ulicy Krakowskiej. Nieobecni będą mogli śledzić wynik meczu w specjalnej multirelacji Scyzorykiem wyryte! w naszym portalu.