Były piłkarz Korony: Przyjechaliśmy tu po trzy punkty
Przy okazji konfrontacji na linii Korona Kielce – Jagiellonia Białystok zawsze na wierzch wyciągane są pewne akcenty. Tym najbardziej oczywistym jest fakt, że oba kluby identyfikują się z żółto-czerwonymi barwami. Jednak warto pamiętać, że między słupkami "Jagi" gra były piłkarz Korony, Zlatan Alomerović.
Pojawił się on w Kielcach w erze niemieckich inwestorów i przybył do stolicy województwa świętokrzyskiego prosto z rezerw FC Kaiserslautern. W barwach kieleckiego klubu rozegrał 21 spotkań i trzeba przyznać, że był on jednym z nielicznych jasnych punktów kilkuletniej pracy nowych właścicieli nad Silnicą.
– Spędziłem w Kielcach rok, ale to wszystko wydarzyło się dawno temu. Cieszę się, że będę mógł spotkać się z kilkoma osobami. Mam tutaj kilku znajomych, niemniej zdecydowanie większą radość sprawi mi wygrana i kolejne trzy punkty do klasyfikacji – zaznacza bramkarz Jagiellonii Białystok, który zanim trafił do obecnego klubu, spędził kilka sezonów w Lechii Gdańsk.
"Jaga" do Kielc przyjeżdża ze statusem faworyta, a zawodnikom Kamila Kuzery siłą rzeczy przypada rola underdoga. I nie ma w tym niczego dziwnego biorąc pod uwagę, że białostoczanie aktualnie są rewelacją rozgrywek, co dokumentują pozycją wicelidera. – Osobiście nie patrzę na to, kto ma większe szanse – przyznaje były bramkarz Korony.
– PKO Ekstraklasa już nie raz udowodniła, że nie ma tutaj zdecydowanych faworytów. Jednak nasz cel to wygrana. Trochę potrenowaliśmy, ci, którzy wystąpili w meczu pucharowym zregenerowali się. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak wyjść na boisko i zgarnąć komplet punktów. Korona faktycznie dobrze gra u siebie, niemniej w sobotę nie będzie miało to znaczenia – dopowiada.
Początek sobotniej rywalizacji o godzinie 20.00.
Fot. Maciej Urban