Sasal: Ani ja, ani Niedzielan nie chcemy ryzykować
Muszę wzmocnić siłę ataku, dlatego zabieram więcej skrzydłowych, a w Kielcach zostawiam napastnika, Krzysztofa Gajtkowskiego. Mamy przygotowaną taktykę na Arkę, którą ma być skuteczna i którą będziemy w razie czego mogli modelować w trakcie spotkania – mówi przed wyjazdem do Gdyni Marcin Sasal, trener Korony Kielce.
Po wygranej nad Lechią w Gdańsku, teraz „złocisto-krwiści” powalczą o trzy punkty w Gdyni. – Kolejny daleki i bardzo trudny wyjazd. I tak jak media podkreślają od kilku dni, chcemy utrzymać naszą passę meczów poza własnym stadionie bez porażki. Arka to trudny przeciwnik, który mało strzela goli, ale też ich niewiele traci. Poza tym w Gdyni jest sztuczna murawa, na której piłkarze nie lubią trenować, a co dopiero grać. Na przykład taki Edi wprost nienawidzi takiego boiska. Mimo to jedziemy do Gdyni w dobrych nastrojach. Mamy pozycję wicelidera i nie stracimy jej w ten weekend. Trudna końcówka roku przed nami i chcemy powiosłować do tej bariery 30 punktów – twierdzi Sasal.
Do Trójmiasta z zespołem nie pojedzie Andrzej Niedzielan, który już wznowił treningi. – Ani ja, ani on nie chcemy ryzykować pogłębienia kontuzji. Andrzej potrzebny jest na mecz z Jagiellonią. Za to zdrowy jest Hernani i biorę go pod uwagę przy wyborze składu na mecz – przekonuje trener Korony.
Ale to czy Brazylijczyk pojawi się na boisku, jest dużą zagadką. W Gdańsku ze świetnej strony zaprezentował się przecież Piotr Malarczyk. – Piotrek już wcześniej dawał sygnał, że jest gotowy, dlatego wchodził na końcówki. W ubiegłym roku jego sytuacja była trudniejsza, bo miał maturę, dostawał liczne powołania na kadrę. To mu przeszkadzało, teraz podejście do tego piłkarza jest zupełnie inne. Chciałbym podkreślić jedno – to nie jest zmiennik. Piotrek zagrał tak dobrze, że dał mi sporo do myślenia – przyznaje Sasal.
Podobnie sytuacja wygląda z Maciejem Korzymem, który odkąd zaczął grać w ataku, prezentuje się dużo lepiej. W Gdańsku to jego bramka zadecydowała o wyniku spotkania. – Maciek to kreatywny zawodnik, który potrafi grać na różnych pozycjach. Ostatnio jest w dobrej formie, co mnie bardzo cieszy. Wykorzystam go jak najlepiej mogę w sobotnim meczu – mówi szkoleniowiec Korony. I w przedstawianej kadrze na spotkanie z Arką wskazał go jako napastnika.
Pod koniec tego tygodnia do Kielc wraca rekonwalescent Nikola Mijailović. – Po powrocie znad morza siądziemy i będziemy rozmawiać z Nikolą. Liczę na to, że Serb pomoże nam jeszcze w tym sezonie na boisku – twierdzi Sasal.
Z poniższej kadry wypadnie jeden zawodnik – będzie to albo Lech, albo Janić, albo Kaczmarek. Reszta dziś wieczorem wyjedzie pociągiem do Gdyni.
Kadra na mecz z Arką:
Bramkarze: Radosław Cierzniak, Zbigniew Małkowski.
Obrońcy: Paweł Golański, Kamil Kuzera, Jacek Markiewicz, Hernani, Pavol Stano, Piotr Malarczyk.
Pomocnicy: Lukas Janić, Paweł Sobolewski, Łukasz Maliszewski, Aleksandar Vuković, Tomasz Nowak, Grzegorz Lech, Vlastimir Jovanović, Paweł Kaczmarek.
Napastnicy: Edi Andradina, Maciej Korzym, Maciej Tataj.
Wasze komentarze