Kuzera: Dużo rzeczy było zawalonych z mojej strony
Suzuki Arena będzie miejscem najbliższego spotkania Korony Kielce. Żółto-czerwoni w piątek 6 października zmierzą się z Wartą Poznań. Kielczanie w tamtym sezonie nie mieli szczęścia do zielono-białych. Oba mecze zakończyły się porażką podopiecznych Kamila Kuzery.
Kielczanie prowadzeni przez Leszka Ojrzyńskiego przegrali na kieleckim stadionie z Wartą 0:1. W rewanżu klub ze stolicy województwa świętokrzyskiego prowadził już Kamil Kuzera. Jednak starcie rozegrane pod koniec lutego w Grodzisku Wielkopolskim zakończyło się katastrofą, bo porażką 1:5.
Teraz, przy okazji kolejnego spotkania z Wartą Poznań, do tamtego blamażu odnosi się Kuzera. – Ja już tę sprawę wyjaśniałem. Przede wszystkim zespołowi. Tam było dużo rzeczy zawalonych z mojej strony. Pewne rzeczy powinienem zrobić lepiej i takie spotkania nie powinny się przytrafiać. To była bardzo duża moja wina w tym wszystkim. Dziś do tej konfrontacji będziemy lepiej przygotowania – zaznacza.
Warta Poznań aktualnie jest sąsiadem Korony w tabeli. Ekipa z Wielkopolski plasuje się na 13., a żółto-czerwoni na 14. miejscu PKO Ekstraklasy. Oba zespoły mają na swoim koncie po 9 punktów. Jednak drużyna prowadzona przez Dawida Szulczka w ostatnim czasie odnotowała serię trzech porażek i z pewnością będzie się chciała z tego kryzysu wyłamać. Jak grę poznaniaków ocenia trener Korony Kielce? – Dużo biegają, są zaangażowani w grę bezpośrednią. Ostatnio stracili napastnika Adama Zrelaka, ale nie jest to mój problem.
Kielczanie aktualnie są w lepszych nastrojach. W końcu wygrali w Mielcu z tamtejszą Stalą. – Zwycięstwa zawsze budują. Atmosfera u nas jest dobra, ale wygrane cementują zespół. Po tym meczu jesteśmy mocniejsi, jednak mocno stąpamy po ziemi. Zwłaszcza że przed nami trudny mecz. Pracujemy nad tym, by być gotowym na każdego rywala. Nie powiem, że wygramy w piątek na sto procent, ale wiem, że zrobimy wszystko na sto procent, żeby wygrać. Wierzymy też w naszych kibiców, że i tym razem nas poniosą – mówi Kuzera.
Korona ma po swojej stronie jeszcze jedną kartę. Jest nią Jewgienij Szykawka, który w spotkaniu ze Stalą Mielec przełamał około 5-miesięczną strzelecką niemoc. – To cieszy. Przełamanie przyszło w momencie, gdy potrzebowaliśmy goli. Trzeba utrzymać tę pozytywną energię. Wiara jest w nas, a chłopaki robią wszystko, by łapać progres. Jednak z drugiej strony takie stracone bramki w końcówce nie mogą nam się zdarzać. Przeanalizowaliśmy sobie tę sytuację... Przeanalizował też trener bramkarzy, bo nasz golkiper popełnił błąd w obliczeniu – podsumowuje trener Kuzera.
Początek piątkowego meczu Korony Kielce z Wartą Poznań o godzinie 18.00. Relacja tekstowa Na Żywo! dostępna będzie na portalu CKsport.pl.
Fot. Maciej Urban