Czy Kamil Glik jest gotowy, żeby zagrać z Koroną Kielce?
Cracovia w przededniu meczu z Koroną Kielce kontraktuje wieloletniego reprezentanta Polski, Kamila Glika. – Zrobiliśmy bardzo dobry transfer – kwituje szkoleniowiec gospodarzy najbliższej potyczki, Jacek Zieliński. Czy Glik wyjdzie na boisko już w sobotę podczas starcia z żółto-czerwonymi?
– Pozyskaliśmy zawodnika o niebywałym potencjale piłkarskim oraz z ogromnym doświadczeniem i mentalem na wysokim poziomie. Bardzo liczymy, że Kamil nie tylko będzie w szatni liderem, ale też podniesie nasze umiejętności piłkarskie. Jestem przekonany, że da sobie radę w tej lidze, a ja po cichu liczę, że swoimi występami w Cracovii zapracuje sobie na powrót do reprezentacji Polski – podkreśla Zieliński.
Sam zainteresowany zaznacza, że bardzo zależało mu na powrocie do kraju, głównie ze względów rodzinnych. – Można byłoby o tym długo mówić. Ostatnie trzy lata były dla mnie ciężkie, ponieważ nie mogłem być codziennie w domu, pojawiałem się tam co trzy dni. Rodzina jest dla mnie najważniejsza, dlatego zdecydowałem się na powrót do Polski. Chciałem mieszkać w dużym mieście, żeby zapewnić moim najbliższym optymalną przyszłość. Wracam do kraju, do takiego właśnie miasta, gdzie jest świetny duży polski klub. Tutaj będę mógł realizować swoje ambicje – dodaje Kamil Glik, nowy defensor Cracovii.
Wielokrotny reprezentant Polski mówi, że chce wrócić do kadry narodowej i występować z orzełkiem na piersi, a gra w Krakowie ma mu w tym pomóc. – Cały czas mam te ambicje, bo gdyby ich nie było, to myślałbym o innych opcjach. Mam chęć powrotu do reprezentacji, cały czas jest ten głód sportowy. Gdyby tak nie było, to bym przed wami nie siedział. Liczę, że pomogę klubowi na boisku, a także w aspektach pozasportowych.
Czy zatem można się spodziewać, że Glik wyjdzie na boisko już podczas spotkania z Koroną Kielce, które zaplanowane zostało na sobotę 2 września o godzinie 17.30? Na to pytanie odpowiada Kamil Glik: – Sportową decyzję zawsze podejmuje trener. Myślę, że jesteśmy zgodni co do tego, że po 3-4 treningach jest jeszcze troszkę za wcześnie. Mamy teraz dobry czas, by te 2-3 tygodnie przepracować odpowiednio i przygotować się odpowiednio do kolejnych meczów. Jeśli nic się nie zmieniło, to taki jest plan.
Tę wypowiedź uzupełnia trener Jacek Zieliński: – Rozmawialiśmy o tym i jest jeszcze za wcześnie, żeby wypływać na głęboką wodę. Chociaż myślę, że pewnie by sobie poradził. Ze względów czysto sportowych chcemy uniknąć jakiejś głupiej kontuzji. Kamil przez długi czas nie grał, oczywiście jest w treningu indywidualnym, z nami odbył już 2 treningi. Spokojnie zobaczy ten mecz z boku, jak to wygląda i za dwa tygodnie na mecz z Widzewem będzie gotowy.
Fot. Cracovia