Kuzera: Byłem dziś dziwnie spokojny
Żółto-czerwoni przełamani. Podopieczni Kamila Kuzery pokonali 2:0 Zagłębie Lubin i zdobyli pierwsze trzy punkty w tym sezonie. To mały kamień z serca dla trenera kielczan i motywacja do dalszej pracy.
Kamil Kuzera, trener Korony Kielce: – To, co dziś zastaliśmy, przyjeżdżając na stadion i wychodząc na rozgrzewkę, to jest ta siła. 10 tysięcy osób na stadionie, to jest niesamowite. Wsparcie jest nam niezwykle potrzebe i potrafi dać nam wiatr w żagle. Byłem dziś dziwnie spokojny i przekonany o powodzeniu.
Co do samego meczu, ciężko zapracowaliśmy sobie na komfort, który mieliśmy. Mieliśmy okazję, aby jeszcze coś dołożyć. Ale wiemy, że jeśli przegrywasz trzy mecze, nie jest łatwo o pewne rzeczy. Poza jedną sytuacją, którą sprezentowaliśmy, mecz był pod naszą kontrolą.
Jakość pracy musi się bronić. Dużym plusem jest gra na zero z tyłu. Wciąż przydarzają nam się głupie wpadki, ale idziemy w dobrym kierunku.
Przełamanie Szykawki
Zmiany, które dziś przeprowadziliśmy, były świadome. Adrian wykonał dziś swoją pracę, a Szykiemu brakuje gola. To wartość dodana dla naszego zespołu, bardzo w niego wierzę. I ta bramka przyjdzie.
Zmiana Godinho
Myśleliśmy o zmianie już w przerwie. Mam nadzieję, że dobrze tym zarządziliśmy. Umówiliśmy się, ze gdy nastąpi przypięcie i dyskomfort, to będziemy reagować.
fot. Mateusz Kaleta