Nieudana pogoń Korony w Warszawie. Legia w "dziesiątkę" dowiozła skromne zwycięstwo

20-08-2023 19:46,
Mateusz Misztal

Korona Kielce przegrała 0:1 w Warszawie. Legia grała od 74. minuty w niedowadze, ale skutecznie uniemożliwiła gościom powrót do domu z punktami. 

Szkoleniowiec Korony, Kamil Kuzera w stosunku do poprzedniego meczu dokonał dwóch zmian. Swoje pierwsze minuty dostał w tym sezonie Yoav Hofmayster, który dołączył do zespołu w tym oknie transferowym. Do pierwszej jedenastki wrócił z kolei Kyryło Petrov. Nieobecni w składzie na to spotkanie byli kontuzjowani Jakub Łukowski oraz, co ciekawe, Miłosz Trojak. Kapitan kielczan dołączył do listy poszkodowanych tuż przed wyjazdem do stolicy. 

Przez większość czasu w pierwszej połowie Legioniści starali utrzymywać się przy piłce. Bardzo aktywny był Makana Baku, do którego koledzy często kierowali futbolówkę. W 13. minucie spotkania ciekawym podaniem popisał się Yuri Ribeiro, wypatrując w polu karnym Muciego, jednak Albańczyk nie przyjął piłki. 

Spore zagrożenie zespół gospodarzy stworzył też w 15. minucie, kiedy to po rzucie rożnym piłkę piąstkował Dziekoński. Dopadł do niej Rosołek i mocnym strzałem z 20 metrów obił poprzeczkę. Chwilę później po centrze Baku do strzału z przewrotki złożył się Pekhart, jednak golkiper Korony stanął na wysokości zadania. 

W 26. minucie, po centrze Kuna i sporym zamieszaniu w polu karnym, defensorom Korony nie udało się upilnować najbardziej aktywnego zawodnika w tym meczu, Makany Baku, który dopadł do futbolówki i mocnym strzałem z bliskiej odległości pokonał Xaviera Dziekońskiego. 

Korona szukała swoich szans w wydłużonych podaniach do Szykawki, który starał się ją utrzymywać i rozgrywać do partnerów. Jednak nie wychodziło to zespołowi z Kielc najlepiej, gdyż w pierwszej części spotkania Koroniarze nie oddali nawet celnego uderzenia na bramkę Tobiasza. Dobrą okazję żółto-czerwoni mogli mieć w 37. minucie, gdy blisko pola karnego faulowany był lewy defensor Korony. Sędzia Sylwestrzak ustawił rzut wolny, a do przedmiotu gry podszedł Ronaldo Deaconu, przeniósł on jednak futbolówkę nad bramkę. 

W drugą połowę złocisto-krwiści chcieli wejść odważniej, jednak pierwszy strzał należał do Legionistów. Na bramkę uderzał Patryk Kun, na wysokości zadania stanął Xavier Dziekoński. Chwilę później uderzał jeszcze Bartosz Slisz, jednak piłka zmierzała w sam środek bramki i nie stworzyła żadnego zagrożenia.

Koroniarze w drugiej części starali się wysoko naciskać na obrońców Legii, Ci jednak dobrze radzili sobie z wychodzeniem spod pressingu zakładanego przez złocisto-krwistych. W 65. minucie kibice z Kielc mogli zobaczyć pierwszy celny strzał swojej drużyny, uderzał Jacek Podgórski. Świeżo wprowadzony na plac gry zawodnik strzelił jednak zbyt słabo, by zagrozić bramce Tobiasza.

W 74. minucie wszyscy fani Korony mogli zobaczyć małe światełko w tunelu, gdyż po drugiej żółtej kartce z boiska wyleciał zawodnik gospodarzy, Artur Jędrzejczyk. Chwilę potem po zagraniu piłki w pole karne sędzia tego spotkania wskazał na „wapno”. Faulowany był Dalmau, jednak jak się okazało po analizie zespołu VAR, Hiszpan znajdował się na pozycji spalonej, więc grę wznowiła Legia. Przez resztę spotkania Korona była zmuszona do gry w ataku pozycyjnym. 

Kielczanie byli bardzo blisko trafienia wyrównującego, ale znów zabrakło nieco szczęście i konkretów w szesnastce rywali. Szansa na pierwsze trzy punkty znów odłożona w czasie. Za tydzień złocisto-krwiści poszukają szczęścia w meczu z Zagłębiem. 

Legia Warszawa – Korona Kielce 1:0 (1:0)

Bramki: Baku 26'

Legia: Tobiasz – Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro – Baku, Josue (60’ Elitim), Slisz (72’ Celhaka), Kun – Rosołek (72’ Kramer), Pekhart (60’ Gual), Muci (75’ Rose)

Korona: Dziekoński – Godinho, Zator, Hofmeister, Petrow (78’ Błanik), Briceag – Takacz (78’ Strzeboński), Remacle (65’ Czyżycki), Deaconu (65’ Podgórski), Nono – Szykawka (69’ Dalmau)

Żółte kartki: Slisz, Jędrzejczyk, Ribeiro – Kwiecień, Takac, Nono

Czerwona kartka: Jędrzejczyk (2 żółte) 

fot. Michał Gajos 

 

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group