Kuzera: Nasze DNA nie może się zmienić
Kamil Kuzera wziął udział w czwartkowej konferencji prasowej w murach Suzuki Areny. Tematem spotkania z mediami była sobotnia rywalizacja z Górnikiem Zabrze.
Korona Kielce czeka na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Po remisie ze Śląskiem i ostatnio porażce – w Łodzi z ŁKS-em, kielczanie mają nadzieję na pełną pulę w starciu z Górnikiem Zabrze.
– My nie zapunktowaliśmy, ale zrobiliśmy wszystko, aby to zrobić. Powiedziałem po meczu, że jestem zadowolony z tego, jak wyglądał zespół. Sama organizacja gry, sposób w jaki chcemy grać, to było na plus. Potrzebne nam są konkrety w trzeciej tercji, ale wiem, że to przyjdzie. Świadomość zespołu jest duża. Mocno wierzę w to, co robimy – przekonuje trener.
Do Kielc przyjdzie ekipa, która podobnie jak złocisto-krwiści zalicza dużo gorszy start od przedsezonowych oczekiwań. – Nasz przeciwnik ma swoje problemy, wciąż jest to jednak bardzo dobry zespół – przyznał. I dodał. – Ostatni mecz był bardzo zamknięty. To były derby. Trener Urban jest doświadczonym fachowcem, wie, co robi. Na pewno pracują ciężko na kolejne punkty, tak jak my – uważa.
Po pierwszych 180 minutach kampanii można zadać sobie pytanie – czy ekstraklasa nauczyła się już stylu gry Koroniarzy? I czy sposobem na ograniczenie ich potencjału jest pomysł na wzór tego, co zaprezentowali łodzianie w minionej serii spotkań? Szkoleniowiec żółto-czerwonych obala jednak możliwość postawienia takiej tezy.
– ŁKS zaparkował autobus nisko, bo nie był w stanie odebrać nam piłki. Musimy się wystrzegać swoich błędów, które wynikają z komunikacji. Nasze DNA nie może się zmienić. Musimy chcieć jak najszybciej odebrać piłkę, gdy ją stracimy. Oczywiście gra z kontry jest sposobem na naszą grę, ale my nie zejdziemy z drogi, którą obraliśmy – przekonuje.
Początek sobotniego starcia pomiędzy Koroną a Górnikiem o godz. 17:30.
fot. Mateusz Kaleta