Mistrzostwo dla Kielc, Puchar Polski dla Płocka. Orlen Wisła lepsza w Kaliszu
Niestety, w tym roku nie możemy świętować 18. triumfu kieleckich szczypiornistów w rozgrywkach Orlenu Pucharu Polski. W spotkaniu finałowym, rozgrywanym w Kaliszu, drużyna Barlinka Industrii Kielce przegrała z Orlenem Wisłą Płock 25:30. Żółto-biało-niebiescy o korzystny wynik walczyli do samego końca, ale w sobotni wieczór musieli uznać wyższość rywali.
Po emocjach, jakie towarzyszyły ostatniemu spotkaniu w Kielcach, gdy rozstrzygały się losy mistrzostwa Polski, można było być pewnym, że dziś na parkiecie będzie iskrzyć. I choć – na szczęście – tych niezdrowych emocji w pierwszej odsłonie spotkania za dużo nie było, to zawodnicy obu drużyn od początku ruszyli z determinacją do walki o kolejny krajowy triumf. Mecz był zacięty i niezwykle wyrównany.
Początek należał do drużyny z Kielc, która mimo osłabienia potrafiła odskoczyć rywalom na dwie bramki - było 4:2 dla Barlinka Industrii. Z satysfakcją na pierwsze minuty mógł spoglądać trener Talant Dujszebajew, który poczynania swoich szczypiornistów musiał śledzić z wysokości trybun. Na ławce zastępował go Krzysztof Lijewski.
To był czas, gdy kielczanie grali dobrze w defensywie, linią obronną doskonale dowodził Tomasz Gębala. Nie mieli jednak litości sędziowie, którzy na ławkę kar posyłali kolejnych zawodników mistrzów Polski - mimo to ci wciąż prowadzili dwiema bramkami.
Tak było aż... do awarii zegara. Gra została wstrzymana na kilka minut, a po jej wznowieniu wiatr w żagle złapali płocczanie.
Zawodnicy Orlenu Wisły Płock błyskawicznie doprowadzili do wyrównania, a w 26. minucie, po pięknej akcji Michała Daszka, wyszli na prowadzenie. To też oni byli lepsi na koniec pierwszej połowy. Co gorsza, po rzucie nad murem Sergeia Kosorotova, który znalazł drogę do bramki, groźnie wyglądającej kontuzji doznał interweniujący Artsem Karalek. Było 13:11 dla Płocka.
Białorusin już na boisko w sobotę nie wrócił. W dodatku, już po sześciu minutach II połowy, na ławkę dołączył do niego Michał Olejniczak – kolejny zawodnik, który przedwcześnie skończył ten mecz z urazem. To fatalne wieści w obliczu zbliżającego się Final Four Ligi Mistrzów, ale miejmy nadzieję, że do weekendu 17-18 czerwca obaj kieleccy szczypiorniści zdołają wrócić do pełni zdrowia.
Po przerwie kielczanie rzucili się do ataków, ale byli dobrze stopowani przez wicemistrzów Polski, którzy utrzymywali przewagę. Na boisku zaczęło się zaogniać, dochodziło do spięć między zawodnikami.
W 40. minucie było 18:16 dla Orlenu Wisły, w dodatku przy bramce Kosorotova kolejną, trzecią dwuminutową karę zobaczył Miguel Sánchez-Migallón i Hiszpan musiał na dobre opuścić plac gry już do końca spotkania.
Żółto-biało-niebiescy atakowali, a kilkusetosobowa grupa z Kielc na trybunach z coraz większym niepokojem spoglądała na odmierzany czas. Trzeba przyznać, że płocczanie, ewidentnie podrażnieni ostatnimi niepowodzeniami, postawili dziś bardzo trudne warunki. Podopieczni Dujszebajewa zbliżyli się na jedną bramkę straty, ale nie potrafili przełamać tej drobnej przewagi rywali. W 52. minucie było 26:24.
Na pięć minut przed końcem spotkania z boiskiem pożegnał się Dylan Nahi – sędziowie z uwagi na groźny atak zmienili swoją pierwszą decyzję i Francuz z czerwoną kartką powędrował na trybuny. Grając w przewadze, wicemistrzowie Polski wyszli na trzybramkowe prowadzenie - w 57. minucie było 28:25, a po chwili dołożyli kolejną bramkę, pewnie egzekwując rzut karny. Co gorsza, kielczanie zaczęli popełniać proste, indywidualne błędy...
W efekcie, płocczanie dopełnili formalność, dorzucając kolejne trafienie i mogli świętować zasłużone zwycięstwo oraz dwunastą w historii wygraną w rozgrywkach Pucharu Polski.
Orlen Wisła Płock – Barlinek Industria Kielce 30:25 (13:11)
Orlen Wisła: Biosca, Jastrzębski – Daszek 3, Lucin 2, Piroch 2, Sroczyk, Serdio 1, Susnja 1, Fazekas, Krajewski 1, Terzić, Dawydzik 1, Mihić 3, Mindegia, Żytnikow 5, Kosorotow 8
Barlinek Industria: Kornecki, Błażejewski, Wolff - Sanchez-Migallon, Olejniczak, Kounkoud, Sićko 2, A. Dujshebaev 2, Tournat 4, Karacić 4, Moryto 7, D. Dujshebaev, Surgiel, Gębala, Karaliok 1, Nahi 4
fot. Patryk Ptak
----------------
Partnerami FINAL4 RAPORT portalu CKsport.pl są Klank Optyk, IC Project oraz Odżywki dla Sportowców.
Klank Optyk, czyli ciesząca się uznaniem bardzo wielu klientów sieć salonów optycznych proponujących produkty odznaczające się najwyższą jakością. Firma na co dzień oferuje klientom markowe oprawy okularowe od najlepszych światowych projektantów. Klank Optyk działa w Kielcach i na terenie województwa świętokrzyskiego. Klank Optyk Kielce wspiera mistrzów Polski i jest członkiem JoinBertus. Szczegóły: https://optyk-klank.pl/o-nas.
IC Project to intuicyjny program do zarządzania projektami, w którym zorganizujesz pracę Twojego zespołu, zapanujesz nad obiegiem plików oraz usprawnisz komunikację firmową. Jest to rozwiązanie, które stanowi idealne połączenie między wysoką funkcjonalnością, a niezwykłą intuicyjnością w codziennym użytkowaniu. Z narzędzia IC Project korzystają między innymi Korona Kielce, Lech Poznań, czy Ruch Chorzów. Marka wspiera Barlinek Industrię Kielce. Szczegóły: https://icproject.com.
Odżywki dla Sportowców jest profesjonalnym sklepem dla osób aktywnych fizycznie oraz dbających o wygląd, zdrowie i dobrą sylwetkę. Asortyment został skomponowany z myślą o osobach aktywnych fizycznie i profesjonalnych sportowcach, którzy pragną zwiększyć swoją wydajność podczas wysiłku, niezależnie od dyscypliny. Szczegóły: https://www.odzywkidlasportowcow.pl.