Niedzielan: Noga boli, ale tragedii nie ma

16-10-2010 23:44,

- Uszkodziłem torebkę stawową i dlatego musiałem zejść z boiska. Noga boli, jutro pewnie pojawi się obrzęk, ale - co najważniejsze - więzadła i kości są chyba całe. Na szczegółowe badania musimy poczekać jednak do poniedziałku - mówi napastnik Korony Kielce, Andrzej Niedzielan.

„Wtorek” kontuzji doznał w około 40. minucie sobotniego meczu. Pomimo próby powrotu na boisko, najlepszy strzelec „żółto-czerwonych” nie był w stanie kontynuować gry i musiał zejść z murawy. - Na pewno uszkodziłem torebkę stawową w kostce. Kolano wprawdzie też mnie boli, ale... ze wszelkimi ocenami co do tego, jaka to kontuzja i jak długa przerwa mnie czeka, trzeba poczekać do poniedziałku, kiedy do przejdę odpowiednie badania - mówił po meczu Niedzielan. - Więzadła w kostce są całe, kości chyba również, a - tak jak już wcześniej powiedziałem - moim zdaniem na pewno uszkodziłem torebkę stawową. Noga już puchnie, jutro pewnie pojawi się obrzęk, ale musimy poczekać z oceną, bo na razie możemy tylko snuć hipotezy, a jak sytuacja wygląda naprawdę przekonamy się za kilka dni. Na razie troszkę boli, ale tragedii nie ma i z tego też trzeba się cieszyć - dodał.

Napastnik „żółto-czerwonych”, jeszcze przed odniesieniem kontuzji, zdołał jednak pomóc swojej drużynie w strzeleniu pierwszego gola w sobotnim pojedynku. Wielu kibiców w trakcie oglądania zawodów sądziło nawet, że to „Wtorek” skierował piłkę do siatki bełchatowian. Jak było naprawdę? - Absorbowałem bramkarza, pewnie także jednego obrońcę, a drugi zawodnik z Bełchatowa postanowił sobie strzelić bramkę. Fajnie, że znów gdzieś tam w pobliżu byłem. Nieważne jak, ważne jest to, że znów udaje nam się doprowadzić do sytuacji, w której zmuszamy przeciwników do tego, aby sami strzelali sobie gole, a my na skutek tego zdobywamy punkty. To jest ważne, że nawet jak ja nie strzelam, to są inni, i oni znajdują drogę do bramki - przyznał Niedzielan, który nadal ma swoim koncie 8 bramek strzelonych w obecnych rozgrywkach.

Po przerwie Korona musiała radzić sobie bez swojego najskuteczniejszego zawodnika. Gospodarze stanęli jednak na wysokości zadania i nawet bez pomocy „Wtorka” potrafili odprawić swoich rywali z kwitkiem. - Wiadomym jest, że nie ma ludzi niezastąpionych. Zespół nie może być uzależniony od jednego zawodnika, bo jeśli go zabraknie, to co należałoby zrobić? Klub rozwiązać? Nie. Dzisiaj musiałem zejść z boiska, ale świetnie zastąpił mnie Maciek Tataj, który strzelił bramkę, a do tego zarobił karnego. Dlatego, dzięki solidnej ławce, jesteśmy silnym i mocnym zespołem. Jeśli jednego zabraknie, to drugi wchodzi w jego miejsce i ciągnie ten wózek - podkreślił Niedzielan.

Były gracz chorzowskiego Ruchu pokusił się także o ocenę postawy arbitra zawodów, Sebastiana Jarzębata. Sędzia z Bytomia w trakcie meczu podjął wiele kontrowersyjnych decyzji. Na domiar złego, w 80. minucie, Jarzębak omyłkowo zdecydował się... zakończyć pojedynek. - Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Sędziemu prawdopodobnie zaszwankował zegarek, miał prawo się pomylić. Paradoksalnie ta sytuacja była z korzyścią dla bełchatowian, bowiem w wyniku tego całego zamieszania arbiter doliczył aż sześć minut do końca. Pomylił się, ale dajmy już mu spokój. Ja wiem, że wygraliśmy i ktoś może powiedzieć, że łatwo mi się to mówi, ale prawdopodobnie jakbyśmy przegrali to broniłbym go tak samo. Nie można się pastwić nad człowiekiem. To był błąd, ale kto z nas ich nie popełnia w życiu? - usprawiedliwiał arbitra napastnik Korony.

Niedzielan, pomimo kolejnego zwycięstwa swojej drużyny, nadal nie chce oceniać szans Korony w walce o najwyższe cele w lidze. - Robimy swoje, zbieramy punkty, ale na podsumowanie naszych dokonań musimy poczekać do grudnia. Jesteśmy w dobrej formie, zdobywamy punkty, dzięki zwycięstwu z Bełchatowem umocniliśmy się na pozycji wicelidera, i nie mam nic przeciwko temu, żebyśmy tam pozostali już do końca sezonu. Nie możemy jednak pompować tego balona. Nie chcemy popełnić tego samego błędu co inne zespoły - zakończył.

fot. Artur Starz

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

kibic2010-10-17 00:32:33
Mam nadzieję, że to nic poważnego. Wtorek jest w dobrej formie i niech dalej gra tak jak obecnie.
Marcin2010-10-17 00:38:03
Do redakcji: Legia nie ma takiego herbu jaki wstawiliście w dziale "następny mecz".
sylar2010-10-17 08:50:48
Andrzej, szybkiego powrotu do zdrowia!
Jacoob2010-10-17 11:15:54
Do Marcina: No i co z tego? Jesteś kibicem Legii że cie tak ten ich herb interesuje?
Marcin2010-10-17 13:19:00
Nie jestem kibice Legii, ale nie widzę powodu dlaczego nie można wstawić prawdziwego herbu klubu. Czy jak na innej stronce wstawiliby stary herb Kolportera to byłoby Ok Twoim zdaniem? Tradycję kibicowską trzeba szanować i to niezależnie o jakim klubie jest mowa (pomijam wisłę bo ich szanować nie trzeba).
M_M2010-10-17 13:42:26
Hm... nie wiem jaki herb był wcześniej, ale obecnie jest jak najbardziej prawidłowy.
Dla niezorientowanych: Legia wróciła do swojego starego herbu z elką w kółeczku.
tomScyzor2010-10-17 19:05:24
nieważne jaki ten herb ważne żeby dobrze i szybko się palił.ANDRZEJ zdrowia życze.pozdro z sycylii

Ostatnie wiadomości

Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group