Trudna przeprawa, ale zwycięska. Orlęta pokonały Stal Kunów po pięknym golu w drugiej połowie
Zawodnicy Orląt Kielce pokonali 2:1 Stal Kunów w meczu 26. kolejki Hummel IV Ligi. Gospodarze zadali decydujący cios w drugiej połowie zawodów.
Podopieczni Tomasza Kołodziejczyka i Michała Pałgana przystąpili do tego pojedynku po ubiegłotygodniowym triumfie 4:1 w Pińczowie z miejscową Nidą.
Kielczanie nie najlepiej weszli w to spotkanie. Prokurowali wiele szans dla ekipy przyjezdnych, a sami nie potrafili złapać odpowiedniego rytmu gry. To jednak oni wyszli na prowadzenie. W 22. minucie dobrą akcję lewą flanką Jakuba Moskala zamknął sytuacyjnym uderzeniem Kacper Śliwa, otwierając wynik zawodów.
Goście czuli się jednak tego dnia bardzo swobodnie w bezpośredniej grze, czym nękali defensywę rywali. Nie minęło 180 sekund a do wyrównania doprowadził Łukasz Swat. Do końca pierwszej połowy to Stal sprawiała lepsze wrażenie. W kieleckiej ekipie potrzeba było zmian.
Te nastąpiły kilka chwil po rozpoczęciu drugich 45 minut. Choć ta kluczowa dla losów całego starcia nadeszła w okolicach 75. minuty. Na placu gry zameldował się Michał Prus, który w 88. minucie przechylił szalę na stronę miejscowych, zdobywając piękną bramkę po uderzeniu piłki z powietrza.
Dzięki dopisanemu kompletowi oczek zespół z Warszawskiej 338 ma na koncie 32 punkty i plasuje się na 10. miejscu w tabeli. Za tydzień czeka ich trudny wyjazd do Skarżyska Kamiennej.
fot. Maciej Urban