40. spotkanie Korony Kielce z Zagłębiem Lubin. Stawką zwiększenie bezpieczeństwa
Już w najbliższą niedzielę Korona Kielce podejmie u siebie Zagłębie Lubin w meczu 29. kolejki PKO Ekstraklasy. Dla obu zespołów będzie to 40. potyczka w całej historii. Potyczka, która może mocno oddalić widmo spadku od żółto-czerwonych, z kolei dla miedziowych jest szansą na złapanie głębszego oddechu.
Piłkarze kieleckiej Korony przystąpią do tej rywalizacji jako niepokonana drużyna na własnym stadionie w rundzie wiosennej z kompletem domowych zwycięstw. Ostatnie z nich miało miejsce przed tygodniem, gdy podopieczni Kamila Kuzery pokonali rzutem na taśmę Jagiellonię Białystok po golu Evgeniyego Szykawki w 95. minucie.
Natomiast ich rywale przyjadą do tej niezdobytej twierdzy z bagażem pięciu kolejnych meczów bez wygranej. Zespół Waldemara Fornalika złapał zadyszkę niemal na ostatniej prostej sezonu, przez co spadł na 15. miejsce w tabeli, zrównując się punktami z pierwszym zagrożonym spadkiem – Śląskiem Wrocław.
Ekipa z Dolnego Śląska radzi sobie jednak niezwykle dobrze na wyjazdach, skąd głównie czerpie źródło swojego dorobku punktowego. Lubinianie przywieźli z delegacji wszak już sześć kompletów "oczek", co w spotkaniach na własnym boisku powtórzyli jedynie dwa razy.
– Zagłębie wygląda lepiej na wyjazdach. Generalnie to dobry zespół. Słowa uznania za to jak dużo młodzieży wprowadza. Jak przed każdym spotkaniem nasi zawodnicy dostaną wskazówki odnośnie do kilku graczy. Jednak my chcemy się skupić na tym, co nie wychodziło oraz co dało ten ostateczny sukces. Dla nas najważniejsza jest świadomość. Zespół ją ma, ale nie mamy komfortu. Sami musimy są go stworzyć. Przed nami mega ciężka praca z mocnym zespołem i trenerem – przyznał na konferencji prasowej trener kielczan, Kamil Kuzera.
Jego podopieczni w przypadku podtrzymania tej kapitalnej serii i zwycięstwa w niedzielnym pojedynku bardzo mocno zbliżą się do realizacji upragnionego celu. Według statycznych wyliczeń, prób 37 punktów, które kielczanie mogą odnotować po zakończeniu 29. kolejki, da im ponad 80-procentowe szanse na zachowanie ligowego bytu.
Historia
Do tej pory Korona i Zagłębie mierzyły się ze sobą 39. razy. Ostatnie spotkanie odbyło się 9 października, gdy obie ekipy podzieliły się punktami po remisie 1:1. Jedynego gola dla żółto-czerwonych zdobył wtedy Miłosz Trojak, ratując "oczko" swojej drużynie w 92. minucie zawodów.
.@Korona_Kielce w doliczonym czasie gry zdobyła bramkę na wagę punktu w Lubinie! #ZAGKOR
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 9, 2022
� O 17:30 rozpoczynamy granie w Poznaniu. Lech - Radomiak do obejrzenia tutaj: https://t.co/cjXnBgkuOv pic.twitter.com/AI6GyBkYVT
Najbliższy rywal Korony nie jest dla nich wygodnym zespołem. Do tej pory kielczanie wygrali wszak jedynie 7 meczów, a aż 17 zakończyli na tarczy. W niedzielę zespół Kamila Kuzery będzie miał więc okazję na podreperowanie tego dorobku. 40. pojedynek rozpocznie się o godz. 12:30.
fot. Grzegorz Ksel