Na mecz z nowym sponsorem. Barlinek Industria Kielce powalczy u siebie z Górnikiem
Szczypiorniści z Kielc, z nowym sponsorem i pod odświeżoną nazwą, wracają na parkiet w celu zdobycia kolejnych punktów w PGNiG Superlidze. Przed Barlinek Industrią Kielce trudne zadanie, gdyż do stolicy województwa świętokrzyskiego przyjeżdża klub z krajowej czołówki.
– Drużyna z Zabrza zasłużyła na medal – zwraca uwagę asystent Tałanta Dujszebajewa, Krzysztof Lijewski, który docenia klasę rywala. Ekipa ze Śląska plasuje się obecnie na trzecim miejscu z trzynastopunktową przewagą nad czwartą drużyną Azotów. – Zrzuciła z piedestału ekipę z Puław, która do tego momentu regularnie zdobywała brązowy krążek. Górnik Zabrze postawił kropkę nad "i" właśnie w spotkaniu z tym rywalem – dodaje.
Nie będzie łatwo, szczególnie że Zabrze gra już bez presji, gdyż ich brązowy medal na koniec sezonu jest niezagrożony. – Zrealizowali cel. Mają dobry zespół z byłymi lub obecnymi reprezentantami, nie tylko naszego kraju. Przyjadą tutaj bez żadnego ciśnienia. Będą chcieli pokazać się na miarę brązowego medalisty – uzupełnia Lijewski.
Dla klubu z Kielc nie będzie to mecz, jak każdy inny. W końcu w tygodniu poprzedzającym niedzielne spotkanie ogłoszony został nowy strategiczny sponsor mistrzów Polski. Fakt, że marka Barlinek włączyła się do gry sprawia, że o przyszłość mogą być spokojni także zawodnicy. – Cieszymy się, że udało się tę sytuację rozwiązać i teraz możemy się skupić tylko na grze. Mamy zaufanie do zarządu i opłacało się poczekać. Stało się tak przed najważniejszymi meczami w sezonie – mówi Cezary Surgiel, młody skrzydłowy kieleckiego klubu.
Sztab szkoleniowy tym razem nie może liczyć na kontuzjowanych Igora Karacicia, Tomasza Gębalę, czy Elliota Stenmalma. Mecz między Barlinkiem Industria Kielce, a Górnikiem Zabrze już w niedzielę. Początek starcia w Hali Legionów o godzinie 14.00.
Fot. Patryk Ptak