Zawodnik Zagłębia Lubin: Lepiej punktujemy w delegacji i jestem dobrej myśli
Zagłębie Lubin w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Koroną Kielce. Dla zawodników Kamila Kuzery będzie to starcie, o być może zapewnienie sobie utrzymania. Z koli Zagłębie Lubin po ewentualnej porażce może wpaść w duże tarapaty, zwłaszcza że ostatnich pięciu spotkań nie zdołało rozstrzygnąć na swoją korzyść. – Każda zła seria musi się jednak skończyć i wierzę, że jest to odpowiedni moment, by tak się stało – komentuje kapitan KGHM-u, Bartosz Kopacz.
Przed nami 29. kolejka PKO Ekstraklasy. Liga wkracza w decydującą fazę, dlatego każdy złapany punkt może być na wagę złota. W niekomfortowym położeniu znajduje się Zagłębie Lubin, które aktualnie otwiera strefę spadkową.
– Tak, wszyscy wiemy w jakiej znajdujemy się obecnie sytuacji. Te 5 poprzednich spotkań bez wygranej to zdecydowanie za długa seria. Były możliwości, żeby przynajmniej w dwóch z tych pięciu meczów zgarnąć komplet punktów, ale niestety to się nie udało. Myślę, że zabrakło nam w niektórych sytuacjach zimnej krwi i takiego wyrachowania, by przechylać mecze na swoją korzyść – tłumaczy Kopacz.
Kapitan gości przyznaje, że Korona Kielce jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem, który na dodatek może się pochwalić passą wygranych na własnym obiekcie. – Widać, że dobrze się tam czują. My z kolei w tym sezonie lepiej punktujemy w delegacji, więc jestem dobrej myśli i wierzę głęboko, że odbijemy się z tej pozycji, w której teraz się znajdujemy.
Zespół "Miedziowych" deklaruje, że przyjeżdża do stolicy województwa świętokrzyskiego wyłącznie po komplet punktów. – Do końca sezonu pozostało jeszcze sześć spotkań, jest trochę grania i trochę punktów do zdobycia. Nie ma co zwieszać głów, oczywiście jesteśmy bardzo źli po porażce z Górnikiem. Wiemy jednak na co nas stać, że w poprzednich meczach nie brakowało nam wiele, by punktować. Wierzę, że w meczu z Koroną pokażemy nasze umiejętności i zasłużenie wywieziemy z Kielc komplet punktów – zapowiada Kopacz.
Fot. Grzegorz Ksel