Niespodzianka w wykonaniu Suzuki Korony Handball! Szczypiornistki wygrały w Warszawie
Niedziela okazała się bardzo radosnym dniem dla zawodniczek Suzuki Korony Handball. Podopieczne trenera Pawła Tetelewskiego nieoczekiwanie wygrały w stolicy z liderem grupy, Handballem Warszawa 34:33.
W sobotę kielczanki zagrały w Warszawie z tamtejszym AZS-em i wygrały 34:26. Następnego dnia awansem przystąpiły do rywalizacji ze znacznie trudniejszym rywalem, bo Handballem Warszawa, który aktualnie plasuje się na szczycie pierwszoligowej grupy C i lada moment przystąpi do gry o najwyższy szczebel rozgrywek.
Szczypiornistki z Kielc, chociaż osłabione brakiem narzekającej na uraz kolana Agnieszki Młynarskiej, wytrzymały maraton meczowy w stolicy i ostatecznie okazały się lepsze także w drugiej potyczce. Kielczanki od początku utrzymywały się przy prowadzeniu i zdołały wytrzymać do samego końca. W ostatnich minutach wypracowana przewaga zaczęła szybko topnieć, ale nie na tyle, by przegrać. Tym samym komplet punktów pojechał do Kielc.
Dużą radość po tym meczu wyrażał trener Paweł Tetelewski. – Mieliśmy świadomość, że trzeba w sobotę zapunktować za trzy, a w niedzielę udowodnić, że porażka w Kielcach 11 golami była wypadkiem przy pracy.
– Pierwsza połowa była najlepszymi 30 minutami, które rozegraliśmy w tym sezonie. To spotkanie można podzielić na trzy tercje. Po przerwie załamała się nasza skuteczność. Zespół z Warszawy doszedł na remis. Mimo wszystko, nikt nie spuścił głów. Dziewczyny znów odskoczyły na kilka bramek. Skończyło się jedną, ale porażka lub remis nam nie groziła. W końcówce daliśmy pograć wszystkim zawodniczkom – uzupełnił szkoleniowiec.
Natomiast jutro Suzuki Korona Handball zagra ostatnią potyczkę przed własną publiką. Rywalem kielczanek w hali przy ulicy Krakowskiej będzie APR Radom. Początek o godzinie 19.30.
Fot. Patryk Ptak